Chelsea została już ukarana, nad Manchesterem United wiszą ciemne chmury, a teraz groźba zakazu transferowego krąży nad Manchesterem City.
Włodarze Rennes wysłali już oficjalne pismo do FIFY, w którym informują o tym, że Manchester City nieuczciwie pozyskał ich byłego zawodnika Jeremy Helana. Młodziutki Francuz miał na dniach podpisać swój pierwszy profesjonalny kontrakt z Rennes, jednak gdy zaczęli się nim interesować włodarze „The Citizens”, gwałtownie zmienił zdanie i dołączył do angielskiego zespołu.
Dyrektor sportowy francuskiego zespołu Pierre Dreossi wie, że decyzja FIFA nie zapadnie szybko, ale jest w stanie na nią poczekać. Spodziewa się, że Manchester City spotka zasłużona kara, zbliżona do tej, którą poniosła londyńska Chelsea.
– Manchester City musi sobie zdać sprawę z konsekwencji sprawy z Helanem. Ich działania były bardziej niedozwolone niż w sprawie Kakuty. – powiedział Dreossi „Independent”.
Przedstawiciele angielskiego klubu nie mają sobie nic do zarzucenia i twierdzą, że transfer młodego Francuza był w pełni legalny.
Sprawy podejrzanych transferów wychodzą powoli na jaw. Chelsea Londyn została już ukarana za nakłanianie do zerwania kontraktu Geala Kakuty z RC Lens. Le Havre oskarża Manchester United o to, że zaproponował sporą sumę pieniędzy rodzicom Paula Pogby, by ci przekonali go do gry dla zespołu. Teraz pojawiły się informacje o nieprawidłowych zagraniach ze strony „The Citizens”. Dziwne, że wszystkie spory dotyczą dwóch lig. Francuskie zespoły o nielegalne zakupy oskarżają angielskie klubu z bogatym budżetem transferowym.
Ciekawe, ze nikt nie gada na Liverpool albo Arsenal
które nie mają kasy... Zwykli naciągacze!