Tottenham Hotspur przegrał na własnym stadionie z Manchesterem City 1:5 (0:1) w 23. kolejce Premier League. Goście dzięki trzem punktom awansowali na pozycję lidera, wobec wczorajszego remisu Arsenalu Londyn.
Mecz od początku toczył się pod dyktando gości, których interesowało tylko zwycięstwo. Bardzo aktywny był Sergio Aguero, który strzelił jedyną bramkę w pierwszej części gry. Mecz mógł ułożyć się inaczej, gdyby nie fatalne błędy sędziów. Najpierw niesłusznie nieuznana bramka miejscowych, a później kontrowersyjny rzut karny dla „The Citizens” i czerwona kartka dla Rose’a praktycznie rozłożyły Tottenham na łopatki. Podopieczni Manuela Pellegriniego konsekwentnie dążyli po swoje i ostatecznie wysoko wygrali.
W czwartej minucie Sergio Aguero popisał się świetną akcją w polu karnym, ale jego strzał uderzył w słupek. W 11. minucie Dżeko pięknie ograł Walkera i ruszył na bramkę, jednak piłka przeleciała ponad nią. Po kwadransie City wyszło na prowadzenie. Silva świetnym podaniem uruchomił Aguero, który bez problemów umieścił piłkę w siatce. W 21. minucie Clichy łatwo ograł Walkera i wrzucił w pole karne wprost na głowę Aguero. Fenomenalną interwencją popisał się Hugo Lloris. Dwie minuty później argentyński snajper zdecydował się na strzał z powietrza, ale piłka przeleciała minimalnie nad poprzeczką. Przed końcem pierwszej połowy gospodarze powinni wyrównać. Eriksen wrzucił idealnie na głowę Dawsona, który umieścił piłkę w siatce. Bramka nie została jednak uznana, bowiem sędzia dopatrzył się spalonego, którego absolutnie nie było.
Pięć minut po wznowieniu gry Tottenham znów został skrzywdzony przez sędziów. Tym razem arbiter odgwizdał rzut karny dla gości, po wślizgu Rose’a, który trafił w piłkę. Jakby tego było mało, Anglik został ukarany czerwoną kartką. Chwilę później w sporym zamieszaniu w polu karnym, zimną krew zachował Dżeko, który dobił piłkę do bramki. W 61. minucie Eriksen pięknie zagrał w pole karne, do piłki najwyżej wyskoczył Capoue i umieścił ją w siatce. Dwanaście minut przed końcem Jovetić strzelił technicznie zza pola karnego, tuż przy słupku. Lloris nie miał szans na skuteczną interwencję. W końcówce meczu City miało jeszcze dwie szanse. Najpierw Jesus Navas dograł w pole karne, ale minimalnie za plecy Joveticia. Do piłki dopadł jeszcze Kolarov, ale nie trafił w bramkę. Chwilę później Kompany ostatecznie dobił rywali. Dżeko zdecydował się na strzał z linii pola karnego, ale został zablokowany przez Bentaleba. Futbolówka spadła wprost pod nogi Belgijskiego stopera, który z łatwością wbił piłkę do siatki.
I co te kurczaki chciały mierząc się z
najpotężniejszym zespołem w Anglii . he he, .
Jedziemy na Mistrza gniotąc armatki Muły i smerfy
małego wielkiego mu
Z pomocą sędziego to nie rozgromiło Kogucików
jeszcze więcej. Taki stronniczy tytuł to absurd na
takiej stronie jak Igol. Ja np spalonego nie
widziałem, owszem, karny jak i czerwień absolutnie
nie sprawiedliwa, ale chyba Pan redaktor nie widział
jak Tottenham grał w piłkę ręczną na początku
meczu? :)
sezon się jeszcze nie skończł sezonowcu!
ciekawe czy 5 lat temu byłeś kibicem city , pewnie
nie wiedziałeś że taki klub wogule istnieje
Spalonego jak sam powiedziałeś nie było, więc
jeden błąd. Drugi błąd też ewidentny i to
wszystko przy stanie 1:0. Więc w bardzo kluczowym
momencie. Kto wie jakby się mecz potoczył gdyby
sędzia podjął słuszne decyzje
Ale weźmy pod uwagę jedną najistotniejszą rzecz w
takich przypadkach. Nie ma co gdybac ! :) City
rozgromiło rywala i tyle. Jakby to były takie
rażące błędy jak np w meczu z tego sezonu
Bundesligi gdzie sędzia uznał gola, który wpadł
przez boczną siatkę to można mówic o skandalu,
ale nie w tym przypadku. Gdzie i tak City było
drużyną po prostu lepszą, nawet grając jeszcze 11
na 11. Zresztą ponowie to co pisałem prędzej,
Totki grały sobię na początku meczu w piłkę
ręczną :]
Kartka niesłuszna i karnego nie było ale w
pierwszej połowie City powinno mieć karnego bo
jeden z kogutów prawie piłkę w ręce złapał. I
nie ma co gdybać jakby się mecz potoczył bo nawet
jak Totenham grał w 11 to w polu karnym City bywali
sporadycznie. Jednak trzeba zauważyć, że to nie
pierwszy mecz gdzie sędziowie sprzyjali Man City. Z
Arsenalem było podobnie i tam Arsenalowi sporo
bramek sędziowie zabrali. Z Chelsą jest podobnie i
przez takie faworyzowanie niektórych drużyn
niektóre mecze wzbudzają niesmak.
Twoje wpisy mi jakoś znajomo wyglądają ;).
Cóż , zbrojenia w północnym Londynie nie
odzwierciedlają wyników na boisku . Szkoda ! Nie
wiem czy Guus Hiddink definitywnie zakończył
karierę , ponieważ na fachowcach tej klasy
oszczędzać nie wolno . Jeśli Holender wykazałby
chęć trenowania , na miejscu Levego szedłbym bez
wahania w tym kierunku , aby uratować to , co
jeszcze z sezonu zostało .
Co do City , to bardzo pozytywnie zaskakuje mnie ta
drużyna . Prawdziwą weryfikacją będzie liga
mistrzów , ale jak widać, sporą łatwość ma
drużyna "obywateli" w tworzeniu okazji bramkowych .
Kluczowym pytaniem jest oczywiście zdrowie Sergio
Aguero !
Prośba do adminów.Szanowni panowie możecie
usuwać,kickować komentarze na poziomie gimbazy
jakimi nas karmi City super fan.
Dzięki z góry.
no właśnie kolega wyżej ma raczej rację
co to w ogole jest igol?!
co to w ogole jest igol?!
Kibicuje City odkąd przejęli ten klub arabscy
szejkowie ,jakieś 7 lat temu wcześniej na nich
sra.łem tak jak sr.am teraz na ciebie i na twoją
starą :) Mam 22 lata i pier.dole Chelsea Muły
Barce . Jestem od dwóch lat także kibicem PSG
Twardy 22 latek.Co nie rusza się z domu.Żyje na
utrzymaniu starszego.Jest nadal prawiczkiem i nie ma
znajomych bo z zrozumiałych powodów wszyscy mieli
go za kretyna.
Moderatorzy proszę was ogarnijcie takich kretynów.
właśnie wstałem . I to ty śmieciu ośmieliłeś
się podnieść głowę . Ja se du.pcze dziewczynki z
Roksa pl . a ty marny studenciku bij dalej konia
żyjąc na wikcie rodziców pier.dolona łajzo!!!
już widzę że barca nie ma szans z man city w lm ,
będzie pogrom , co do
~City super fan c iotaa z cb,
Barcelona ma szansę i to duże, wierzę w nią!
jeśli city przegrało by z barcą wtedy całą
siłę skupią na lidze i zdobędą mistrzostwo,
czego im nie życzę.
wolał bym Arsenal lub Chelsea , wolał bym kogo
kolwiek tylko nie City!!!
Człowieku, co to za bzdury. A niepodyktowany karny
dla City za rękę bodajże Bentaleba - 7x w jednej
akcji? Nawet w BBC się z tego śmiali. Poza tym Ade
dotknął piłki, więc spalony jak najbardziej
słuszny. Drruga sprawa - Rose w tej sytuacji nawet
nie był dotknięty, więc nie powinno być nawet
wolnego. Jakiś jednostronny mosiek to pisał.
CITY SUPER FAN sezonowiec