CIS Insurance Cup


Trzy mecze ćwierćfinałowe zakończyły się zgodnie z przewidywaniami ekspertów; zwycięstwa odniosły Aberdeen, Dundee United i Glasgow Rangers. Jedyną niespodziankę sprawili piłkarze Celtiku, którzy na Parkhead ulegli Hears 0:2.


Udostępnij na Udostępnij na

Dundee United potwierdziło świetną dyspozycję w tym sezonie i pokonując Hamilton Academical awansowało do półfinałów pucharu. W porównaniu do składu, który pokonał w ostatniej ligowej kolejce Glasgow Rangers, pojawiła się jedna zmiana powrotna – do zespołu powrócił Grzegorz Szamotulski (zastąpił Euana McLeana). Już w ósmej minucie gospodarze powinni prowadzić, ale świetny strzał z dystansu Morgaro Gomisa zakończył się 'tylko’ uderzeniem w poprzeczkę. Cztery minuty później kibice United mieli większe powody do radości, bowiem Noel Hunt skutecznie wykończył akcję swojej drużyny. Przewaga miejscowych była tak ogromna, że Grzegorz Szamotulski praktycznie nie miał nic do pracy w tej części spotkania, obronił jeden groźny strzał Offionga. Początek drugiej połowy mógł przynieść zmianę rezultatu, ale sędzia nie zdecydował się odgwizdać kontrowersyjnej „jedenastki” dla gości (piłka w polu karnym odbiła się od Willo Flooda, goście sygnalizowali celowe zagranie ręką). Gospodarze nie zdążyli jeszcze ochłonąć po tej akcji, a już bardzo blisko zdobycia bramki był Chris Swailes, który z kilku metrów nie potrafił jednak skutecznie uderzyć na bramkę „Szamo”. Dopiero po tej akcji piłkarze Dundee zaczęli grać agresywniej i przejmować kontrolę na boisku. W 77 minucie ponownie w czołowej roli wystąpił Noel Hunt; Christian Kalvenes rozegrał piłkę z Robsonem, ten dograł ją na głowę Hunta, a napastnik United bez żadnego trudu zdobył drugiego gola. Wydawało się, że jest już po meczu, a tymczasem po uderzeniu Briana Wake’a piłka w polu karnym gospodarzy odbiła się od ręki Prince’a Baubena i goście dostali rzut karny. Na gola zamienił go Richard Offiong i gospodarze znów musieli 'wziąć’ się do pracy. Pięć minut przed końcem meczu hat-tricka skompletował Noel Hunt wykorzystując podanie Robsona. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem Dundee 3:1, choć należy przyznać, że w drugiej połowie zespół Hamilton pokazał się z dobrej strony i przysporzył United nieco problemów.

Dundee United –    Hamilton Academical 3-1 (1:0)
Hunt (12′, 77′, 85′) – Offiong (79’k.)

Dundee United: Szamotulski – Dillon, Kalvenes, Wilkie, Dods, Flood, Hunt, Robson, Gomis (81′ Kerr), Buaben, Robertson (81′ Robb).

Hamilton: Halliwell – Evans (31′ Gibson), Easton, McCarthy (86′ Taylor), Swailes, McLaughlin, Winters (74′ Wake), McArthur, Offiong, Neil, Gilhaney.

Aberdeen przystąpiło do gry o półfinał w prawie najmocniejszym składzie; zabrakło jedynie kontuzjowanego Scotta Severina, którego zastąpił Michael Hart. Gospodarze już w pierwszej połowie rozstrzygnęli mecz na swoją korzyść strzelając aż trzy bramki. Dwie z nich zdobył Barry Nicholson z rzutów karnych (tego dnia skompletował hat-tricka), a jedną Miller. W dziesiątej minucie Derek Young został faulowany przez Hastingsa w polu karnym i sędzia bez wahania podyktował 'wapno’; pewnym strzelcem okazał się Barry Nicholson i gospodarze prowadzili. W dwudziestej minucie McCaffrey faulował w 'szesnastce’ Lee Millera, a drugi rzut karny na gola zamienił ponownie Nicholson. Gospodarzom w tym meczu wychodziło prawie wszystko i wskazuje to na wyraźną poprawę stylu gry (co prawda rywal nie był zbyt mocny); jedynym problemem „The Dons” są kontuzje –
kilka minut przed końcem pierwszej połowy boisko musiał opuścić Derek Young, który doznał urazu. W ostatnich sekundach przed gwizdkiem kierującym piłkarzy na przerwę fatalny błąd popełnił Fraser i Miller wpakował piłkę do pustej bramki (jeden z obrońców Inverness odegrał piłkę do tyłu, do bramkarza; ten miał problemy z jej opanowaniem i nie zdołał wykopać futbolówki z dala od swojej bramki, co wykorzystał właśnie Miller). Co ciekawe goście pomimo trzy bramkowej straty wcale nie zamierzali się poddawać i wkrótce po rozpoczęciu drugiej części meczu stworzyli sobie trzy wyborne okazje bramkowe. Niestety dla nich wykorzystali tylko jedną – Diamond stracił piłkę, a Bayne precyzyjnym strzałem pokonał Langfielda. Obie drużyny raz za razem stwarzały sobie niezłe okazje, ale kolejny gol padł dopiero w 78 minucie i był dziełem Nicholsona, który w ten sposób ustrzelił hat-tricka. Po ciekawym meczu Aberdeen pokonało pewnie Inverness i awansowało do półfinałów.

Aberdeen – Inverness 4:1 (3:0)
Nicholson (10′, 21′, 78′) – Bayne (68′)

Aberdeen: Langfield – Hart, Diamond, Mair, Byrne, J.Smith (59′ Foster), Nicholson, McNamara, Aluko (72′ Considine), Young (30′ Clark), Miller

Inverness: Fraser – Tokely, McCaffrey, Munro, Hastings, Cowie, Duncan, McBain (78′ Rankin), Wilson (78′ Morgan), Bayne, Wyness (78′ Niculae)

Po raz kolejny zawiódł Celtic Glasgow, który na Parkhead przegrał z Heart of Midlothian 0:2 i odpadł z dalszej rywalizacji. Faworytem meczu byli oczywiście gospodarze, którzy nie tak dawno rozbili „Serca” aż 5:0. Gordon Strachan wystawił najmocniejszy skład z Arturem Borucem w bramce i powracającym do gry po kontuzji Hesselinkiem (grał siedemdziesiąt jeden minut). Pierwsza połowa nie przyniosła żadnych interesujących wydarzeń boiskowych; gospodarze grali lepiej, częściej utrzymywali się przy piłce, ale ich strzały albo były bardzo niecelne, albo z wielką łatwością bronił je Basso. Drugie 45 minut zaczęło się źle dla miejscowych, bowiem kontuzji doznał Lee Naylor. W tym sezonie Celtic ma problemy ze skompletowaniem linii obronnej, a uraz Anglika jeszcze dodatkowo je powiększa. Chwilę po wejściu Sno za gracza kontuzjowanego „The Bhoys” mieli świetną szansę na zdobycie gola; Brown podał do McDonalda, a ten stojąc w polu karnym mocno uderzył, jego strzał fenomenalnie obronił jednak Basso. Z upływem czasu okazji bramkowych było coraz więcej; dla gospodarzy najlepszej nie wykorzystał Sno z kilku metrów fatalnie pudłując; goście po strzale Drivera powinni prowadzić, ale strzał minął bramkę. W 74 minucie na murawie pojawił się Velicka (zastąpił Elliota) i okazał się katem „The Bhoys”. Już pierwsza akcja z udziałem tego piłkarza przyniosła „Sercom” gola – Driver dośrodkował w pole karne, a Litwin otworzył wynik meczu. Kolejne minuty to nieskuteczne próby wyrównania piłkarzy Gordon Strachana i… gol Velicki w 86 minucie, który rozstrzygnął mecz.

Celtic – Heart of Midlothian 0-2 (0:0)
Velicka (77′, 86′)

Celtic: Boruc – Caldwell, Kennedy, McManus, Naylor (45′ Sno), S.Brown, Hartley, Donati, McGeady, Vennegoor of Hesselink (71′ Killen), McDonald

Hearts: Basso – Neilson, Berra, Tall, Goncalves, Palazuelos, Ksnavicius (90′ Mikoliunas), Driver, Zaliukas (64′ Jonsson), Stewart, Elliot (74′ Velicka)

Dzięki dobrej grze Nacho Novo Glasgow Rangers pokonało Motherwell na Fir Park i awansowało do dalszej fazy rozgrywek CIS Insurance Cup. „The Steelmen” od 1961 roku nie potrafią w rozgrywkach pucharowych pokonać „The Gers” i na tego typu sukces będą musieli czekać co najmniej rok. Goście objęli prowadzenie w dwudziestej trzeciej minucie; strzał Krisa Boyda został zablokowany, ale piłka dotarła w pole karne do Novo, który z kilku metrów potężną „bombą” umieścił piłkę w siatce. W pierwszej połowie więcej bramek już nie padło, a mecz właściwie powinien być rozstrzygnięty; dwie kontrowersyjne sytuacje (ręka Quinna w polu karnym i faul Graeme Smitha na Novo) sędzia zinterpretował jako korzyść dla gospodarzy, dzięki czemu przegrywali oni wciąż tylko 0:1. Początek drugiej części meczu powinien przynieść „The Steelmen” wyrównanie, ale jeden z obrońców Glasgow jakimś cudem wybił piłkę niemal z pustej bramki. Niewykorzystana sytuacja gospodarzy zemściła się już kilka minut później – Nacho Novo świetnie dograł piłkę do Boyda, a szkocki napastnik bez problemów pokonał Smitha. Niedługo potem ponownie w głównej roli wystąpił arbiter główny, który nie uznał gola zdobytego przez Boyda. Trzeba podkreślić, że tego dnia Iain Brines miał bardzo trudne zadanie, spotkanie przyniosło wiele kontrowersji i nie było łatwe do sędziowania. W ostatnich sekundach meczu honorową bramkę dla gospodarzy zdobył Paul Quinn.

Motherwell – Glasgow Rangers 1:2 (0:1)
Quinn (90′) – Novo (23′), Boyd (53′)

Motherwell: Smith: Quinn, Craigan, Reynolds, Paterson, McGarry, Lasley (57′ Porter), O’Donnell, Fitzpatrick, McCormack, Clarkson

Rangers: McGregor – Hutton, Cuellar, Weir, Papac, Beasley, Ferguson, Thomson, McCulloch, Kris Boyd (82′ Cousin), Novo

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze