Piłka nożna nie jest sprawiedliwa. Nigdy nie była i już nigdy się nie nawróci. Czasem jednak w tej niesprawiedliwości okazuje wdzięczność za poświęcenie. Najlepszym przykładem jest triumf Chelsea w Lidze Mistrzów – w bieżącym sezonie niezasłużony, ale na przestrzeni lat w oczach futbolowej temidy jak najbardziej pożądany.
John Terry, Frank Lampard, Didier Drogba, Petr Cech, Ashley Cole to zawodnicy klasy światowej, którzy nigdy nie sięgnęli po żadne trofeum poza własnym podwórkiem. Choć w Lidze Mistrzów rozegrali wiele wspaniałych spotkań (szczególnie wyjątkowe były starcia z Barceloną), a w 2008 roku o ich przegranej zadecydowała seria rzutów karnych, to jednak nie zmienia to faktu, że historia pamięta tylko zwycięzców. Te wszystkie niesamowite strzały z dystansu Lamparda czy wspaniałe bramki Drogby przepadłyby w odmętach niespełnionej kariery.
Bayern był oczywiście zespołem lepszym, zarówno w meczu finałowym, jak i w całej edycji tegorocznej Ligi Mistrzów, a tacy zawodnicy, jak: Robben, Ribery, Schweinsteiger czy Lahm również zasługują na miejsce w historii. Kiedy więc Chelsea okazała się lepsza w loterii rzutów karnych wyżej wymienieni piłkarze mieli uzasadnione myśli, które podpowiadały, że piłka nie jest sprawiedliwa. Może jednak za kilka lat futbol odda Bayernowi to, co zabrał w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów.
Swoją drogą należy też pamiętać, że wielkość piłkarza nie zależy tylko i wyłącznie od jego umiejętności. Są tacy, co momentami błyszczą blaskiem jasnym jak eksplozja supernowej, ale nie mają odpowiedniej mentalności, by pokazać swoje walory w najważniejszych momentach. Tacy byli właśnie Lampard i Drogba, ale już nie są. Dwaj weterani „The Blues” w końcu stanęli na wysokości zadania i przekroczyli cienką granicę, która dzieli piłkarza świetnego od wybitnego. To właśnie dla tej dwójki należy się największa chwała za ten sukces, nie dla Di Matteo, który trenował Chelsea przez pół sezonu, nie dla Terry’ego, który ze względu na swój charakter nie wystąpił w ostatnim meczu, ale właśnie dla pomocnika i napastnika Chelsea. To oni zrobili najwięcej w drodze do finału, to oni przesądzili o jego pozytywnym dla londyńczyków rozstrzygnięciu, to oni chyba w największym stopniu zarazili swoich kolegów z zespołu determinacją i wolą walki. Chwała więc dla Chelsea, która przeszła do historii futbolu, i chwała dla Lamparda i Drogby, którzy zapewnili sobie w niej stałe miejsce.
Na tle Chelsea wyróżniać tylko 2 graczy jest
bardzo niesprawiedliwe bo drużyna Di Mateo tworzy
kolektyw,a jeśli już kogoś trzeba by było
wyróżnić to raczej Petra Cecha, który od
ćwierćfinałów był fenomenalny w bramce.
popieram kolegę dzięki Cechowi są w finale to co
on wybronił w meczu z Barceloną to szok
i ten sukces ma 2 ojców Drogbę i Cecha(niestety
najlepszy gracz odejdzie za darmo, gracz który
bramkami dał im sukces) a Lampart ? zagrał
tragicznie w finale i szkoda wgl o nim wspominać w
kontekscie tego meczu. Nie lubie Chelsea ale chcialem
aby wygrała bo szkopy fartem przeszli Real ktory
był lepszy. A i żeby nie bylo, nie jestem kibicem
Realu, liga hiszpanska jest tak slaba ze jak ją
ogladam to usypiam, zawsze tlko ogladam lige mistrzow
i lige angielska i moj Man Utd
pozdro
Kolejny redaktorzyna nie potrafi zrozumieć, że nie
wygrywa ten kto ma więcej okazji, tylko ten kto
strzeli więcej bramek. Chelsea wygrała w 100%
sprawiedliwie
Zgadzam się z michałem wygrywa ten kto strzeli
więcej :) Chelsea miała taktykę i pokazała
angielską piłkę... cóż jeśli wam nie pasuje to
przynajmniej takich głupot nie piszcie..
Znawca... po 1: nie lampart ,a lampard
Po 2 : Tu chodzi o kontekst sezonu i całej kariery
Lampard zrobił przez swoją całą karierę więcej
niż Cech i np. Terry...
To ,że niezagrał świetnie nie ma dla mnie
znaczenia... Di Mateoo byłby głupi gdyby wyrzucił
Drogbę i Lamparda
Trafny artykuł. Chelsea ten tytuł się należał za
te wszystkie przeciwności losu co ich spotkały i
teraz mieli dużo szczęścia po swojej stronie.
Najlepsi gracze Chelsea w tym sezonie to Cech,
Drogba, Ramires, Lampard i Ashley Cole.
"Nigdy nie była i już nigdy się nie nawróci."
Nawracać, czyli wracać do poprzedniego stanu
rzeczy. Skoro nigdy nie była, to jak może się
nawrócić? Na polski chodzić się nie chciało,
redaktorze...
Gdyby wszyscy grali jak Chelsea nikt nie chodziłby
na te zakichane mecze. Piłka nożna została
zdeptana i zbrukana przez pseudopiłkarzy z Londynu.
Dno dna i metr mułu, a niby spalony Ribery'ego...
hm... drugi raz takiego fuksa nie uda się
powtórzyć - czekamy co Don Mateo zrobi w przyszłym
sezonie - czy uda mu się z tą "wspaniałą"
drużyną awansować wyżej niż na 6 miejsce.
Znalazł się znawca... To, że komentatorzy nie
chwalili Lamparda, to nie znaczy, że zagrał słabo,
akurat widziałem kilkanaście jego zagrań i tylko
jedno było niedokładne, to jest rozgrywający z
prawdziwego zdarzenia, świetnie balansował ciałem,
utrzymywał się przy piłce. Takimi wypowiedziami
ranisz człowieku futbol...
masz dałna Grzesiu Ignatowski
Guliwer nie poniżaj się :)
Rafi taka jest Angielska piłka nie taka jak gra MU
czy ManCity , Arsenal czy Tottenham ... Piłka
angielska jest pozycjyjna i defensywna ,a te drużyny
,która w Angili tak nie grają no cóż..
właściwie to dla tego ,że mają graczy właśnie
tak kopiących :)