Chelsea w finale


Po zwycięstwie nad piłkarzami Aston Villi 3:0 podopieczni Carlo Ancelottiego awansowali do finału rozgrywek FA Cup, bardziej znanych jako Puchar Anglii. W niedzielę odbędzie się mecz, który wyłoni przeciwnika „The Blues” w ostatnim pojedynku o trofeum.


Udostępnij na Udostępnij na

Obie drużyny skrzyżowały miecze na najnowocześniejszym stadionie w Anglii – narodowym Wembley. Trybuny zostały całkowicie wypełnione, warunki określano jako niezłe, choć pojawiły się głosy sprzeciwu odnośnie nawierzchni. Pierwsza połowa była zdominowana przez „The Villans”. Piłkarze z Birmingham grali ofensywnie i dokładnie. Pierwszą groźną sytuację stworzył James Milner. Piłka po jego strzale minęła słupek o centymetr. Chwilę później doszło do kontrowersyjnej sytuacji. W polu karnym ewidentnie faulowany był Agbonlahor, ale sędziujący ten mecz Howard Webb nie dopatrzył się przewinienia. Napastnik Aston Villi miał jeszcze jedną okazję. Dośrodkowaną piłkę lekko strącił jeden z obrońców, Agbonlahor za późno się zorientował i futbolówka przeleciała mu tuż obok głowy.

Druga odsłona spotkania zmieniła przebieg meczu. Na murawie zaczęli dominować „Niebiescy”. W 67. minucie „DD” przeprowadził rajd lewym skrzydłem. Minął dwóch obrońców, jednak trzeci zdołał wyekspediować piłkę na rzut rożny. Po kornerze, obrońcy wybili futbolówkę, lecz z „szesnastki” uderzył jeden z graczy Chelsea. Piłka spadła wprost na but Drogby, który nie miał problemów z otwarciem wyniku na Wembley. Drugi gol padł z przepięknej kontry. W pełnym biegu Lampard przerzucił ciężar gry na prawą stronę. Z narożnika pola karnego precyzyjnym dośrodkowaniem popisał się Ballack. Jego wrzutkę, na długim słupku, „zamknął” Malouda. Była to 89. minuta. Wynik w doliczonym czasie gry ustalił Lampard. Malouda przebiegł z piłką 60 metrów, po czym podał ją do wchodzącego Anelki, ten obsłużył podaniem swojego kolegę, a „Lampsy” bez trudu wpakował ją do siatki.

Piłkarze O’Neila za wszelką cenę chcieli się zrewanżować za haniebną, ligową porażkę 1:7. I tym razem się nie udało. Po odpadnięciu „CFC” z Ligi Mistrzów, jak tornado, piłkarze Chelsea pokonują kolejnych rywali. Wczoraj zapewnili sobie udział w finale Pucharu Anglii. W niedzielę zostanie rozegrany drugi półfinał. Tam zmierzy się inny londyński zespół, Tottenham, z pewnym spadkowiczem ligi – Portsmouth.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze