Cenne zwycięstwo Palermo


US Palermo odniosło dziś bardzo ważne zwycięstwo. Sycylijczycy strzelili trzy bramki, zaś piłkarze ze stolicy Piemontu odpowiedzieli jednym trafieniem.


Udostępnij na Udostępnij na

Goście zaczęli od mocnego uderzenia. Już w 2. minucie meczu podopieczni Delio Rossiego zdobyli bramkę. Mauricio Pinilla wymienił krótkie podania z Iliciciem tuż przed polem karnym Storariego. Po otrzymaniu piłki Chilijczyk oddał strzał, który obronił włoski golkiper. Na nieszczęście Juventusu, niemalże natychmiast przy piłce znalazł się Javier Pastore i bezlitośnie skierował futbolówkę do bramki.

Kolejne minuty to znaczne zwolnienie tempa gry. Żaden z zespołów nie był w stanie tworzyć sobie dogodnych sytuacji bramkowych, a gra toczyła się głównie w środku pola. Dopiero w 37. minucie Pinilla ożywił nieco kibiców w Turynie. Chilijski napastnik strzelił zza pola karnego, lecz jego uderzenie minimalnie minęło bramkę. Tuż przed przerwą goście mieli kolejną okazję na zdobycie gola. Po raz kolejny Palermo pokazało, jak groźna jest gra krótkimi podaniami. Tym razem zaprezentowali to Pastore i Pinilla. Po otrzymaniu piłki Argentyńczyk stanął oko w oko ze Storarim. Pastore starał się uderzać w kierunku długiego słupka, lecz piłka właśnie w ten słupek trafiła. Do przerwy wynik nie uległ zmianie i Palermo zeszło do szatni z jednobramkowym prowadzeniem.

Druga połowa przypominała pierwszą. Nie działo się wiele, obie drużyny starały się stwarzać sobie sytuacje, lecz nie wychodziło im to zbyt dobrze. Impas został przełamany w 62. minucie. Javier Pastore oddał strzał z dystansu, który sprawił kłopoty bramkarzowi Juventusu. Storari nie był w stanie złapać piłki i sparował ją przed pole karne. Takie zagranie kosztowało jego zespół utratę gola, gdyż do odbitej piłki dobiegł Ilicić i skierował ją wprost do bramki. Od tej chwili Sycylijczycy prowadzili już 0:2.

Juventus nie był w stanie odpowiedzieć groźną akcją, co wykorzystali goście. W samej końcówce meczu, Palermo otrzymało rzut wolny za polem karnym rywali. Do piłki podszedł Cesare Bovo i skierował ją wprost do bramki Storariego. Włoski bramkarz nie był w stanie obronić tego fantastycznego uderzenia i musiał wyciągać futbolówkę po raz trzeci w tym meczu. Chwilę później, bramkę honorową dla „Starej Damy” zdobył Iaquinta, wykorzystując dośrodkowanie Motty z prawej strony i pokonując Sirigu strzałem głową.

Juventus z pewnością nie może zaliczyć tego meczu do udanych. Piłkarze z Turynu grają nieco chimerycznie, przez co nie znajdują się w czubie tabeli. Z kolei podopieczni Delio Rossiego zdobyli pierwsze trzy punkty w tym sezonie, dzięki czemu opuścili strefę spadkową.

Najnowsze