Catania rozbiła Inter!


13 marca 2010 Catania rozbiła Inter!

Sensacja na inaugurację 28. kolejki Serie A! Liderujący Inter Mediolan uległ na wyjeździe 15. w tabeli Catanii. Kryzys podopiecznych Jose Mourinho trwa, co może wzbudzać niepokój u kibiców przed zbliżającym się meczem przeciwko Chelsea w Lidze Mistrzów.


Udostępnij na Udostępnij na

Catania rozpoczęła mecz z dużym animuszem. Sycylijczycy postanowili, że receptą na rywali będzie zdecydowana gra obronna. Już w 12. minucie zakotłowało się pod bramką Julio Cesara. Jednakże przy tej akcji napastnicy gospodarzy wykazali się brakiem skuteczności. Z przebiegiem gry Catania traciła przewagę, a do głosu dochodzili zawodnicy Interu Mediolan. Akcje „Nerazzurrich” nie przynosiły rezultatu. W pierwszej połowie więcej dogodnych sytuacji miała Catania, co mogło wróżyć niespodziewany wynik w drugiej odsłonie.

Maxi Lopez w Catanii odzyskał utraconą formę
Maxi Lopez w Catanii odzyskał utraconą formę (fot. sportitalia.com)

To jednak goście jako pierwsi wyszli na prowadzenie. W 54. minucie piłka dość przypadkowo trafiła pod stopy Eto’o, który znalazł się w sytuacji sam na sam z Andujarem. Kameruńczyk dał kłam teorii, że jest samolubnym napastnikiem i dograł do stojącego na korzystniejszej pozycji Diego Milito. Argentyńczyk nie miał żadnych trudności, aby wpakować swojemu rodakowi futbolówkę do siatki. Po tej bramce wydawało się, że wszystko będzie przebiegało zgodnie z planem, czyli Inter pójdzie za ciosem i odniesie przekonujące zwycięstwo. Podopieczni Jose Mourinho zapomnieli, że mecz trwa 90 minut i przez ostatnie 20 minut po prostu stanęli. W 73. minucie dobre podanie z prawej strony boiska na wyrównującą bramkę zamienił Maxi Lopez, który uprzedził Lucio. Brazylijczyk w tej akcji był wyraźnie spóźniony. Po chwili zaczęły się nerwowe minuty w wykonaniu Jose Mourinho. W 79. minucie na boisku wszedł Sulley Ali Muntari. Jednak Ghańczyk wczorajsze spotkanie może zapisać jako najgorsze w swojej karierze. Na placu gry przebywał niespełna dwie minuty i to on sprokurował rzut karny. Za zagranie piłki ręką reprezentant „Czarnych Gwiazd” otrzymał drugą żółtą kartkę. „Jedenastkę” na gola zamienił Mascara. Inter rozpaczliwie rzucił się do ataku, co w końcówce wykorzystali gospodarze. W doliczonym czasie gry indywidualną akcją popisał się Martinez, który z łatwością ograł i Lucio, i Materazziego. Rezultatem rajdu Urugwajczyka był gol pogrążający Inter Mediolan.

Jose Mourinho musiał przełknąć gorzką pigułkę. Sinisa Mihajlović dał Portugalczykowi spory materiał do przemyśleń. Napastnicy Catanii obnażyli braki w grze defensywnej mediolańczyków. Jeśli Mourinho do wtorku tego nie zmieni, to jego drużyna wyjedzie z Londynu z opuszczonymi głowami.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze