W sobotę, 17 kwietnia, piłkarze Chelsea Londyn przegrali z Tottenhamem Hotspur 2:1 w ramach 35. kolejki angielskiej Premier League. Szkoleniowiec „The Blues”, Carlo Ancelotti, uspokaja kibiców i mówi, że nie ma powodów do jakiejkolwiek paniki.
Porażkę piłkarzy z zachodniego Londynu wykorzystali gracze „Czerwonych Diabłów”, którzy po zwycięstwie nad Manchesterem City tracą do lidera zaledwie jeden punkt. Menedżer Chelsea jednak nie panikuje, uważając, że to, czy jego drużyna zdobędzie tytuł mistrza kraju zależy tylko i wyłącznie od postawy jego podopiecznych.
– Jesteśmy na samym szczycie tabeli, a do końca sezonu pozostały trzy kolejki. Mamy dwa mecze u siebie i jeden naprawdę trudny na terenie rywala. Jeden punkt przewagi na tym etapie rozgrywek to bardzo dużo. Ja jestem zawsze pewny siebie. Nie możemy teraz panikować. Wszystko zależy od naszej postawy w tych trzech ostatnich meczach. Każdy chciałby podchodzić do tych spotkań z takiej pozycji jak my.
„The Blues” czeka jeszcze konfrontacja ze Stoke oraz Wigan u siebie, a także z Liverpoolem na Anfield i kto wie, czy spotkanie z piłkarzami „The Reds” nie rozstrzygnie najważniejszej zagadki sezonu, a więc kto zostanie mistrzem Premier League sezonu 2009/2010.