W pierwszym ćwierćfinale Pucharu Niemiec Eintracht Frankfurt przegrał 0:1 z Borussią Dortmund. Jedynego gola strzelił Pierre-Emerick Aubameyang.
Od początku spotkania mocno naciskali gospodarze. Podchodzili bardzo wysokim pressingiem i nie pozwalali na zbyt wiele Borussii. Nie wpłynęło to jednak bezpośrednio na zagrożenie pod bramką Weidenfellera. Po kwadransie gry stopniowo przewagę zaczęli zyskiwać goście, którzy wykazywali przede wszystkim większą dojrzałość. Jednak również i oni mieli problemy z zakończeniem swoich akcji. Oglądaliśmy sporo niedokładności, ale też szybkiego przenoszenia gry od jednej do drugiej bramki. Nieco groźniejsza była Borussia. Po jednym z rzutów rożnych Kehl przedłużył dośrodkowanie, a główkującego Aubameyanga zblokował Rode. Kilka minut później to Rode mógł strzelić gola, ale po podaniu Junga w pole karne nie trafił w piłkę. W odpowiedzi w dobrej sytuacji znalazł się Grosskreutz, ale uderzył nieprecyzyjnie. Wcześniej po zagraniu Piszczka znakomitej okazji nie wykorzystał Mchitarjan, który nie trafił czysto w piłkę.
Druga połowa nie różniła się wiele od pierwszej, z tym że przewaga Eintrachtu utrzymywała się nieco dłużej, a i sytuacji podbramkowych było mniej. Głównymi dostarczycielami emocji byli Lewandowski i Zambrano, ale nie ze względu na swoje pojedynki, a starcia pomiędzy tą dwójką. Co chwila jeden podcinał, kopał albo wpadał na drugiego, a obrońca gospodarzy w końcu nie wytrzymał i potraktował Polaka łokciem, co umknęło uwadze sędziego.
Wspomniana przewaga Eintrachtu zaowocowało m.in. sytuacją Junga. Prawemu obrońcy świetnie podał Meier, który wykazał się dobrym przeglądem pola, ale Jung uderzył obok bramki. Kolejną okazję miał również Rode, jednak tym razem zablokował go obrońca rywali. W pewnym momencie do głosu coraz mocniej zaczęli dochodzić podopieczni Kloppa, którzy częściej wbiegali w pole karne frankfurtczyków. Raz gospodarzy uratował Trapp, który świetnie obronił strzał Mchitarjana. Chwilę później przy rzucie rożnym nie miał już szans. Podobnie jak w pierwszej połowie dośrodkowanie przedłużył Kehl, a na dalszym słupku głową piłkę uderzył Aubameyang. Ta odbiła się jeszcze od Rodego i wpadła do siatki. Gospodarze próbowali jeszcze odrobić straty, ale nie potrafili oddać nawet celnego strzału. Choć wymęczone, to Borussia odniosła zwycięstwo i tym samym awansowała do półfinału Pucharu Niemiec.
DaFuQ?!?! "Mchitarjan"?!?!