W drugiej kolejce Bundesligi nie zabrakło emocji. Aktualny mistrz Niemiec, VfL Wolfsburg, wygrał na wyjeździe z FC Koln 3:1, natomiast Hamburger SV rozgromił Borussię Dortmund 4:1.
Hamburger SV – Borussia Dortmund 4:1 (3:1)
Na Nordbank-Arena zmierzyły się dwa zespoły aspirujące do lokat w ścisłej czołówce tabeli. Od początku spotkania to jednak drużyna gospodarzy nadawał tempo gry i już w trzeciej minucie objęła prowadzenie. Z rzutu rożnego dośrodkował Piotr Trochowski, a Guy Demel celnym strzałem pokonał Romana Weidenfellera. Odpowiedź zespołu Jurgena Kloppa była błyskawiczna. Z prawej strony Jakub Błaszczykowski zagrał dokładną piłkę do Nelsona Valdeza i napastnik Borussii świetną główką umieścił futbolówkę w bramce rywali.
W 10. minucie w zamieszaniu w polu karnym najwięcej zimnej krwi zachował Ze Roberto i z najbliższej odległości pokonał golkipera rywali. Po chwili drużyna Bruno Labbadii prowadziła już różnicą dwóch bramek, a na listę strzelców wpisał się Jose Paolo Guerrero. Borussia miała szansę na gola kontaktowego, ale Nuri Sahin oraz Valdez nie popisali się skutecznością. Wynik spotkania w 72. minucie ustalił rezerwowy Marcus Berg.
Bayern Monachium – Werder Brema 1:1 (0:1)
Zespół „Bawarczyków” stracił kolejne punkty, tym razem zremisował na własnym boisku z Werderem Brema. W dziewiątej minucie Bastian Schweinsteiger znalazł się w bardzo dobrej sytuacji, jednak przegrał pojedynek z Timem Wiese. Drużyna Thomasa Schaafa również stwarzała sobie groźne okazje podbramkowe, jednak ani Aaron Hunt ani Clemens Fritz nie potrafili pokonać golkipera rywali. W 39. minucie Werder nieoczekiwanie objął prowadzenie, Hunt zagrał na pole karne do Mesuta Ozila, a reprezentant Niemiec silnym strzałem pokonał Michaela Rensinga.
W drugiej części spotkania nadal gra była bardzo wyrównana i dopiero w 72. minucie kibice na Allianz Arena doczekali się bramki swoich ulubieńców. Philipp Lahm zagrał do Mario Gomeza, a napastnik Bayernu nie dał szans Timowi Wiese.
FC Koln – VfL Wolfsburg 1:3 (0:0)
Mistrz Niemiec odniósł swoje drugie zwycięstwo w tym sezonie. W pierwszej połowie nieoczekiwanie żaden zespół nie zdołał strzelić bramki, choć po podaniu Christiana Gentnera, Brazylijczyk Grafite nie wykorzystał świetnej okazji podbramkowej. W 28. minucie doskonałą indywidualną akcję przeprowadził Karim Ziani, ale niestety strzelił minimalnie obok słupka.
Po przerwie zespół gospodarzy objął prowadzenie, a Diego Benaglio w 48. minucie pokonał Fabrice Ehret. Jednak końcówka spotkania należała już do faworytów, a na listę strzelców wpisali się: Edin Dzeko (po podaniu Saschy Riethera), Pierre Wome (samobójcze trafienie defensora gospodarzy) oraz Obafemi Martins. Dla reprezentanta Nigerii był to premierowy gola w barwach „Wilków”.
W pozostałych spotkaniach:
Hannover 96 – FSV Mainz 1:1 (0:0)
Bayer Levekusen – TSG Hoffenheim 1:0 (0:0)
Eintracht Frankfurt – FC Nurnberg 1:1 (1:0)
VfB Stuttgart – SC Freiburg 4:2 (0:0)