Bundesliga: Grad bramek w Hannoverze


Prawdziwą piłkarską ucztę oglądali kibice zgromadzeni na stadionie w Hannoverze. Miejscowy zespół podejmował Borussię Dortmund, a mecz zakończył się remisem 4:4. Hertha Berlin pokonała Bayer Leverkusen i umocnłai się na pozycji lidera, a Bayern Monachium pewnie pokonał VfL Bochum w stosunku 3:0.


Udostępnij na Udostępnij na

Prawdziwą wolą walki wykazali się zawodnicy Hannoveru 96, którzy, pomimo dwukrotnej straty dwóch bramek do rywala, odrabiali straty. Spotkanie zapowiadało się wyjątkowo interesująco, a poziom nie zawiódł. Wynik meczu w 17. minucie otworzył Alexander Frei, który pewnie wykorzystał rzut karny. Dokładnie dziesięć minut później, prowadzenie Borussii podwyższył Florian Kringe, który dokładnym strzałem pokonał bramkarza gospodarzy. Jeszcze przed przerwą gospodarze zdobyli bramkę kontaktową. W 41. minucie na listę strzelców wpisał się Jiri Stajner.

Druga połowa rozpoczęła się lepiej dla gospodarzy. Po zaledwie czterech minutach gry do remisu doprowadził Arnold Bruggink. Piłkarze Borussii chcieli pokazać, że nie poddali się i zaczęli lepiej grać w ofensywie. Skutkiem była bramka, którą w 62. minucie zdobył Kringe. Trzy minuty później było już 4:2 dla gości. Na listę strzelców ponownie wpisał się Frei. Końcówka zdecydowanie należała do gospodarzy. W 80. minucie gola kontaktowego zdobył Mike Hanke, a trzy minuty później wynik spotkania na 4:4 ustalił Mikael Forssell, który pewnie wykorzystał rzut karny.

Problemów z pokonaniem rywala nie mieli podopieczni Jurgena Klinsmanna, którzy nabierają wiatru w żagle. Tym razem pojechali do Bochum, by walczyć o punkty z miejscowym VfL. W pierwszej połowie mecz był zacięty, a przewagi jaką posiadali piłkarze Bayernu nie potrafili przełożyć na bramki. Pierwszego gola zdobył dopiero w 32. minucie Ze Roberto. Przełomowy moment spotkania miał miejsce w 48. minucie, gdy z boiska wyrzucony został zawodnik gospodarzy – Marc Pfertzel. W 50. minucie rzutu karnego nie wykorzystał Lukas Podolski, ale jego błąd poprawili koledzy z zespołu. W 60. minucie wynik na 2:0 podwyższył Philipp Lahm, a tuż przed końcowym gwizdkiem arbitra wynik na 3:0 ustalił obrońca „Bawarczyków” – Martin Demichelis.

Na pierwszym miejscu w tabeli umocnią się piłkarze Herthy Berlin, którzy pokonali 1:0 znajdujący się w dołku formy Bayer Leverkusen. Sam mecz był bardzo zacięty, a decydujący moment miał miejsce w 50. minucie, gdy bramkę na wagę trzech punktów zdobył Andrej Voronin.

U szczytu formy znajdują się piłkarze Borussii Monchengladbach, którzy nabrali wiatru w żagle po efektownym zwycięstwie nad Hamburgerem SV 4:1. Tym razem „Źrebaki” pojechały do Kolonii, aby tam walczyć o punkty. Pierwsza połowa zdecydowanie należała do przyjezdnych. W 25. minucie gości na prowadzenie wyprowadził Michael Bradley. Jeszcze przed przerwą wynik podwyższył Karim Matmour. Gospodarze zaczęli odrabiać straty dopiero w drugiej połowie. W 64. minucie bramkę kontaktową zdobył Miso Brecko. „Źrebaki” nie odpuszczały, skutkiem czego była trzecia bramka zdobyta w 67. minucie przez Roba Frienda. W 82. minucie gola na 2:3 ponownie strzelił Brecko, jednak jak się później okazało była to zaledwie bramka kontaktowa. Tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego, gola na 4:2 z rzutu karnego zdobył Bradley i to podopieczni Hansa Meyera mogli się cieszyć z końcowego sukcesu.

W pozostałych spotkaniach Karlsruher SC przegrał przed własną publicznością z Arminią Bielefeld 0:1, a Eintracht Frankfurt zremisował na swoim stadionie z beniaminkiem z Hoffenheim 1:1.

Komentarze
~hIK (gość) - 15 lat temu

Ciekawe, czy Hoffenheim wytrzyma dalej w czołówce?
Nie chcę tylko, by ligę znowu wygrał Bayern, no ale
zobaczymy.

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze