Brazylijczyk następcą Didy?


Jak podaje Tuttosport, AC Milan może zastąpić wielkimi krokami zbliżającego się ku zakończeniu kariery Didę innym bramkarzem. Na celowniku Rossonerich znalazł się portero Santosu, Felipe.


Udostępnij na Udostępnij na

Miniony sezon w Milanie był dla Didy delikatnie mówiąc niezbyt udany, więc mediolańscy tifosi spodziewają się, że latem będzie on jednym z pierwszych zawodników, którzy opuszczą klub.

Pierwsza połowa sezonu 2007/08 dla Nelsona Didy upłynęła pod znakiem licznych, często niewymuszonych błędów, w tym ten przed świętami Bożego Narodzenia decydujący o porażce z Interem w derby Mediolanu. Poza tym kibice wciąż mają mu za złe sytuację z Ligi Mistrzów z meczu przeciwko Celtikowi Glasgow, gdy Dida został usunięty z boiska, a po spotkaniu ukarany za pogoń za jednym z kibiców i symulowanie urazu.

W styczniu Dida stracił miejsce w bramce Milanu na rzecz Australijczyka pochodzenia chorwackiego, Żeljko Kalaca, i już go nie odzyskał. W letnim oknie transferowym Milan prawdopodobnie rozwiąże kontrakt z 34-latkiem. Wtedy zatrudni go jeden z interesujących się nim klubów brazylijskich. Będzie to najprawdopodobniej Cruzeiro, w barwach krórego grał już w latach 1994-98.

Ale jako że Kalac też jakimś mistrzem kunsztu bramkarskiego nie jest, trzeba na San Siro ściągnąć nowego golkipera. Mówiło się o Arturze Borucu, jednak skoro nasz rodak jeszcze przed Euro był zdaniem Carlo Ancelottiego za drogi, to co dopiero teraz?

Zarząd Milanu prawdopodobnie zatrudni więc innego Brazylijczyka. Ma to być 20-letni Felipe Garcia dos Prazeres. Ten mierzący 190 cm wzrostu wychowanek szkółki słynnego Santosu już cieszy się dobrą opinią w ojczyźnie. Podstawowym bramkarzem 'Peixe’ jest już od dwóch lat. Ma za sobą występy w reprezentacji Brazylii do lat 20 oraz tej olimpijskiej.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze