Boruc 08/09


Swoją grą i zachowaniem wzbudza wiele emocji od nienawiści zaczynając, a na miłości i uwielbieniu kończąc. Jest jednym z nielicznych kadrowiczów, który o wyjazd na Euro 2008 może być spokojny. Znajduje się w kręgu zainteresowań kilku europejskich klubów. W związku z tym rodzi się pytanie: czy Artur powinien opuszczać Celtic, w którym jest niekwestionowaną gwiazdą? A jeśli tak, to jaki kierunek powinien obrać, żeby zarówno sam piłkarz, jak i kadra na tym nie stracili.


Udostępnij na Udostępnij na

W dotychczasowej karierze Boruca były dwie bardzo udane przeprowadzki: z Pogoni Siedlce do Legii Warszawa (mimo, że na ligowy debiut musiał czekać 3 lata), a następnie z Legii do Celtiku Glasgow. W dwóch ostatnich klubach stał się gwiazdą, a dzięki ogromnej charyzmie zdobył miłość i oddanie kibiców. To wszystko sprawiło, że pojawił się temat przenosin Boruca do innego klubu. Wydaje się to o tyle uzasadnione, że z Celtikiem osiągnął już niemal wszystko, na co stać klub z największego miasta w Szkocji. Dodatkowo Boruc udowodnił, że gra na światowym poziomie w spotkaniach z rywalami z wyższej półki, zarówno w kadrze jak i w klubie. Niestety w spotkaniach z niżej notowanymi rywalami zdarzają mu się wpadki (np. gol w wyjazdowym meczu z Armenią). Dlatego zmiana ligi na silniejszą wydaje się być koniecznością.     

W spekulacjach dotyczących ewentualnego transferu Artura pojawiło się kilka klubów z silniejszych lig m.in. Aston Villa, Arsenal Londyn, AC Milan czy ostatnio (choć na krótko) Bayern Monachium. Nasuwa się pytanie, którą ofertę (jeśli takowa wpłynie) powinien wybrać nasz bramkarz.

Na początek przyjrzymy się klubowi z  Birmingham. Typowy ligowy średniak, choć trzeba uczciwie przyznać, że w tak mocnej lidze, jaką jest Premiership nie jest to złe osiągnięcie. Jeśli chodzi o konkurencję na pozycji bramkarza, to Boruc nie miałby zbyt wysoko zawieszonej poprzeczki – Sorensen, Taylor i Carson nie mają takiej marki w piłkarskim środowisku, jak Artur. Tak więc rywalizację, przynajmniej na początku, z wymienioną trójką wygrałby bez problemu. Jednak klub, który nigdy nie grał w LM i raczej nie zagra w ciągu najbliższych lat nie wydaje się być dobrym miejscem dla bramkarza, który aby podnieść swoje umiejętności nie może ograniczać się tylko do gry w lidze.

Arsenal Londyn to już klub ze ścisłej europejskiej czołówki, z sukcesami i ogromnymi możliwościami. Jednak wygryzienie ze składu Manuela Almunii byłoby bardzo trudne, jeśli się weźmie pod uwagę wysoką formę hiszpańskiego bramkarza. Ponadto, jeśli wierzyć słowom Wengera, to w niedalekiej przyszłości pierwszym bramkarzem Londyńczyków powinien zostać Łukasz Fabiański. Tak więc konflikt interesów z punktu widzenia reprezentacji jest oczywisty.

Kwestia Bayernu wypłynęła tylko na chwilę, bo dwa dni po spekulacjach na ten temat przedstawiciele niemieckiego klubu oświadczyli, że nie interesują się Borucem jako ewentualnym następcą Olivera Kahna.

Najlepszym rozwiązaniem dla Artura byłby AC Milan, którego przedstawiciele od pewnego czasu wyrażają zainteresowanie naszym bramkarzem. Za przejściem do tego klubu przemawia przede wszystkim jego marka i pozycja w europejskiej piłce. Praktycznie w każdym sezonie Milan walczy o najważniejsze trofea, zarówno w Serie A (niska pozycja w lidze w tym sezonie to raczej chwilowy kryzys), jak i w LM. Ponadto, od dłuższego czasu Milan ma ogromne problemy, jeśli chodzi o obsadę pozycji pierwszego bramkarza. Po serii katastrofalnych błędów Nelsona Didy (szczególnie dwie bramki w ostatnich derby Mediolanu) jego miejsce zajął Zeljko Kalac. Jednak i rosły Australijczyk nie pokazał nic wielkiego, a w ligowym spotkaniu z Cagliari (05.04.08 r.) zawalił jedyną straconą bramkę. Tak więc wywalczenie miejsca w pierwszej jedenastce Milanu nie powinno dla Boruca stanowić żadnego problemu. Co więcej, grając w tak silnej lidze, jaką bez wątpienia jest
Serie A (do tego dochodzą występy w europejskich pucharach), mógłby znacząco podnieść swoje umiejętności. I ostatni, ale nie mniej ważny powód, dla którego Boruc powinien pomyśleć o Milanie – kibice tego klubu wręcz uwielbiają zawodników walecznych, z ogromną charyzmą (np. Gattuso), a Artur z pewnością jest takim człowiekiem.

Pozostaje więc liczyć na to, że w najbliższym okienku transferowym nie zabraknie ciekawych propozycji dla polskiego bramkarza, a władze Celtiku i sam zainteresowany wybiorą taką, na której zyska zarówno Boruc, jak i reprezentacja Polski.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze