Zespół "Albiceleste" w meczu z Boliwią był uznawany za faworyta spotkania. Drużyna Diego Maradony po zwycięstwie zajmowałaby drugie miejsce w grupie eliminacyjnej, z dużymi szansami na awans do przyszłorocznych Mistrzostw Świata.
Pierwsza część spotkania zaczęła się jednak nie pomyśli kibiców Argentyny. W 11. minucie wynik otworzył Marcelo Moreno. Gdy Lucho Gonzalez w 24. minucie zdobył bramkę wyrównującą, wydawało się, że drużyna Maradony może sięgnąć w tym spotkaniu po trzy punkty.
Nieoczekiwanie jeszcze przed przerwą podopieczni Erwina Sancheza zdobyli dwa gole. W 33. minucie po faulu w polu karnym Javiera Zanettiego Joaquin Botero pewnie wykorzystał „jedenastkę”. Tuż przed przerwą wynik podwyższył Aleks Da Rosa.
Druga część meczu to nadal fatalna gra argentyńskich piłkarzy. Bramkarza reprezentacji Argetyny, Juana Carrizo, w drugiej połowie spotkania pokonali: dwukrotnie Botero oraz Didi Torrico. Na dodatek w 63. minucie czerwoną kartkę za faul na Ronaldzie Garcii otrzymał Angelo Di Maria. Ostatecznie podopieczni Sancheza pokonali Argentynę 6:1.
Po tej porażce drużyna Diego Maradony zajmuje czwarte miejsce w grupie eliminacyjnej ze stratą pięciu punktów do lidera tabeli, reprezentacji Paragwaju. Boliwia po 12. serii spotkań plasuje się na dziewiątej pozycji.
