Bohater pierwszego dnia mistrzostw świata, czyli Aleksandr Golovin


Gol i dwie asysty. Lepiej nie można było wejść w ten turniej

15 czerwca 2018 Bohater pierwszego dnia mistrzostw świata, czyli Aleksandr Golovin

Aleksandr Golovin to prawdziwa perełka i największa nadzieja rosyjskiego futbolu. Ma dobrze ułożoną prawą nogę. Potrafi idealnie dograć, a nawet uderzyć z dystansu, o czym przekonaliśmy się w meczu otwarcia. W swoim 20. reprezentacyjnym występie został bohaterem narodu i przywrócił swoim rodakom wiarę w całkiem udane mistrzostwa. Jak zaczynał pomocnik, który w pierwszym spotkaniu turnieju popisał się dwoma asystami i golem z rzutu wolnego? Co będzie dalej z jego karierą?


Udostępnij na Udostępnij na

Początek

Aleksandr Golovin przyszedł na świat 30 maja 1996 roku w miejscowości Kałtan położonej 3769 km na wschód od Moskwy. W piłkę zaczął grać już w wieku pięciu lat. W 2009 roku został zawodnikiem Metallurga Novokuznetsk.

W zespole „MetKuz” na tyle się wyróżniał, że po trzech latach przeniósł się do Moskwy. Najpierw trafił na testy do Spartaka, ale tam podziękowano mu i zrezygnowano ze współpracy. Powód? Warunki fizyczne.

Na szczęście dla niego inny klub ze stolicy Rosji był zainteresowany jego osobą. Po zawodnika „MetKuz” zgłosiło się CSKA Moskwa. Po dwóch latach treningów i gry dla drugiej drużyny przyszedł w końcu czas na debiut.

Pierwszy mecz w pierwszym zespole miał miejsce 14 marca 2014 roku. Było to spotkanie w rosyjskiej Premier League przeciwko FC Mordovia Sarańsk. Aleksandr Golovin na boisku pojawił się w 72. minucie, zmieniając Bibrasa Natcho.

Od tamtego momentu rozegrał 113 spotkań w barwach CSKA Moskwa. Zdobył w nich 13 bramek i 11 asyst. W wielu meczach był liderem zespołu i w głównej mierze to od niego zależał wynik drużyny. Szczególnie w tym sezonie.

Udany sezon

Zakończony niedawno sezon 2017/2018 był najlepszy w seniorskiej karierze Aleksandra Golovina. Udało mu się wystąpić w 43 spotkaniach, co daje 3639 minut spędzonych na boisku.

Zdobył siedem bramek. Pięć w rosyjskiej ekstraklasie i dwie w Lidze Europy. Jednak to, co najbardziej może dziwić, to liczba obejrzanych żółtych kartek. W tym sezonie został aż trzynastokrotnie upomniany kartonikiem tego koloru (w poprzednim zaś tylko czterokrotnie). W meczu otwarcia mundialu również obejrzał żółtą kartkę W większości przypadków jest upominany nie za groźne ataki na przeciwnika, tylko raczej za taktyczne przerwanie gry (np. kontrataku).

Wraz z drużyną udało mu się wywalczyć wicemistrzostwo kraju, co może powodować lekki niedosyt, ponieważ CSKA zawsze celuje tylko w mistrzostwo. Jego gole i asysty stanowią 18% całego dorobku bramkowego stołecznej ekipy.

Transfer?

W ostatnich dniach pisano o sporym zainteresowaniu tym młodym piłkarzem ze strony Juventusu. Podobno mistrzowie Włoch zaoferowali za rosyjskiego pomocnika 20 mln euro i chcieli dopiąć transfer jeszcze przed rozpoczęciem mundialu. Chyba przeczuwali, że po turnieju cena za Aleksandra Golovina może poszybować do góry.

Już teraz bohater pierwszego spotkania mistrzostw świata wart jest 18 mln euro. I jeśli w następnych meczach z Egiptem i Urugwajem dalej będzie pokazywać się z dobrej strony, to jego wartość wzrośnie jeszcze o kilka milionów euro. Transfer będzie nieunikniony, ale czy po dobrym turnieju trafi do „Starej Damy”? Być może, ale po rosyjskiego zawodnika ustawi się kolejka chętnych, więc będzie miał w czym wybierać.

 

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze