Aleksandr Golovin to prawdziwa perełka i największa nadzieja rosyjskiego futbolu. Ma dobrze ułożoną prawą nogę. Potrafi idealnie dograć, a nawet uderzyć z dystansu, o czym przekonaliśmy się w meczu otwarcia. W swoim 20. reprezentacyjnym występie został bohaterem narodu i przywrócił swoim rodakom wiarę w całkiem udane mistrzostwa. Jak zaczynał pomocnik, który w pierwszym spotkaniu turnieju popisał się dwoma asystami i golem z rzutu wolnego? Co będzie dalej z jego karierą?
Początek
Aleksandr Golovin przyszedł na świat 30 maja 1996 roku w miejscowości Kałtan położonej 3769 km na wschód od Moskwy. W piłkę zaczął grać już w wieku pięciu lat. W 2009 roku został zawodnikiem Metallurga Novokuznetsk.
W zespole „MetKuz” na tyle się wyróżniał, że po trzech latach przeniósł się do Moskwy. Najpierw trafił na testy do Spartaka, ale tam podziękowano mu i zrezygnowano ze współpracy. Powód? Warunki fizyczne.
Na szczęście dla niego inny klub ze stolicy Rosji był zainteresowany jego osobą. Po zawodnika „MetKuz” zgłosiło się CSKA Moskwa. Po dwóch latach treningów i gry dla drugiej drużyny przyszedł w końcu czas na debiut.
Pierwszy mecz w pierwszym zespole miał miejsce 14 marca 2014 roku. Było to spotkanie w rosyjskiej Premier League przeciwko FC Mordovia Sarańsk. Aleksandr Golovin na boisku pojawił się w 72. minucie, zmieniając Bibrasa Natcho.
Od tamtego momentu rozegrał 113 spotkań w barwach CSKA Moskwa. Zdobył w nich 13 bramek i 11 asyst. W wielu meczach był liderem zespołu i w głównej mierze to od niego zależał wynik drużyny. Szczególnie w tym sezonie.
Udany sezon
Zakończony niedawno sezon 2017/2018 był najlepszy w seniorskiej karierze Aleksandra Golovina. Udało mu się wystąpić w 43 spotkaniach, co daje 3639 minut spędzonych na boisku.
Zdobył siedem bramek. Pięć w rosyjskiej ekstraklasie i dwie w Lidze Europy. Jednak to, co najbardziej może dziwić, to liczba obejrzanych żółtych kartek. W tym sezonie został aż trzynastokrotnie upomniany kartonikiem tego koloru (w poprzednim zaś tylko czterokrotnie). W meczu otwarcia mundialu również obejrzał żółtą kartkę W większości przypadków jest upominany nie za groźne ataki na przeciwnika, tylko raczej za taktyczne przerwanie gry (np. kontrataku).
Wraz z drużyną udało mu się wywalczyć wicemistrzostwo kraju, co może powodować lekki niedosyt, ponieważ CSKA zawsze celuje tylko w mistrzostwo. Jego gole i asysty stanowią 18% całego dorobku bramkowego stołecznej ekipy.
Renowned Russian journalist @radioutkin says that Aleksandr Golovin will join Juventus. pic.twitter.com/GBhqG5ZFUL
— Tarek Khatib (@ADP1113) June 14, 2018
Transfer?
W ostatnich dniach pisano o sporym zainteresowaniu tym młodym piłkarzem ze strony Juventusu. Podobno mistrzowie Włoch zaoferowali za rosyjskiego pomocnika 20 mln euro i chcieli dopiąć transfer jeszcze przed rozpoczęciem mundialu. Chyba przeczuwali, że po turnieju cena za Aleksandra Golovina może poszybować do góry.
https://twitter.com/FootballFact101/status/1007308574375149569?s=19
Aleksandr Golovin's #WorldCup game by numbers vs. #KSA
66 touches
25 passes completed
5 chances created
4 tackles
3 interceptions
2 assists
1 goalNot the worst start. pic.twitter.com/QS2mHKIHHJ
— Squawka (@Squawka) June 14, 2018
Już teraz bohater pierwszego spotkania mistrzostw świata wart jest 18 mln euro. I jeśli w następnych meczach z Egiptem i Urugwajem dalej będzie pokazywać się z dobrej strony, to jego wartość wzrośnie jeszcze o kilka milionów euro. Transfer będzie nieunikniony, ale czy po dobrym turnieju trafi do „Starej Damy”? Być może, ale po rosyjskiego zawodnika ustawi się kolejka chętnych, więc będzie miał w czym wybierać.