Szkoleniowiec francuskiego Bordeaux, Laurent Blanc, odniósł się do pogłosek łączących jego podopiecznego, Marouane Chamakha, z przenosinami do Anglii, konkretnie do londyńskiego Tottenhamu Hotspur.
Najwidoczniej były reprezentant Francji za żadne skarby nie zamierza pozbywać się 24-letniego snajpera, który w bieżącym sezonie wystąpił w 25 spotkaniach i zdobył osiem bramek. O intencjach tego młodego trenera można przekonać się po przeczytaniu jego wypowiedzi:
– W przyszłorocznych rozgrywkach Marouane wciąż będzie związany kontraktem z Bordeaux. Jego odejście jest praktycznie niemożliwe, a to dlatego, że on jest niezwykle pożytecznym graczem.
Sam zawodnik nie jest specjalnie chętny na przeprowadzkę, ale podkreśla, że gdyby kiedyś opuścił ekipę „Żyrondystów”, to najchętniej związałby się właśnie z jakimś angielskim klubem:
– Będę rozmawiał z włodarzami Girondins na temat przedłużenia mojej obecnej umowy (obowiązującej do połowy 2010 roku). Póki co jest jednak stanowczo zbyt wcześnie, by mówić o jakichkolwiek konkretach. Jeżeli pewnego dnia spakuję walizki i zmienię drużynę, to z pewnością na angielską. To wcale nie oznacza, że pragnę odejść już teraz – poczekam, co stanie się w przyszłości. – stwierdził.
Obecnie Bordeaux przyzwoicie sprawuje się w Ligue 1, okupując czwartą lokatę, ze stratą sześciu punktów do prowadzącego Lyonu. Niemały wkład w dorobek punktowy zespołu ma właśnie Chamakh, będący jedną z jego najjaśniejszych postaci.