Blamaż Lokomotiwu


Rozpoczynająca się w środę 9. kolejka Premier Ligi przeszła oczekiwania kibiców w największym kraju świata. Słabiutki Saturn Ramienskoje skompromitował, mający ambicje mistrzowskie, Lokomotiw Moskwa. „Parowoz” uległ gościom spod stolicy 0:1.


Udostępnij na Udostępnij na

Zdecydowanymi faworytami do zdobycia trzech punktów w moskiewskim starciu byli gospodarze. Co prawda gracze Jurija Siomina nie prezentują się w tym sezonie na miarę oczekiwań i wyników osiągniętych chociażby w poprzednim roku, lecz nadal dysponują personalnie bardzo silnym składem. Jednak forma, w jakiej znajdują się w pierwszej części rozgrywek, nie napawa optymizmem ani kibiców, ani trenera. Wydawało się jednak, że słabiutki Saturn będzie dość łatwym kąskiem dla potentata wschodniego futbolu.

Jako pierwsi bardziej zaatakowali miejscowi. Już w początkowych sekundach próbował Oleg Kuzmin, lecz nie trafił. Chwilę później młodziutki Witalij Czyliuszkin obronił strzał przeciwnika na raty. W odpowiedzi uderzali na bramkę Guilherme Dmitrij Łoskow i Aleksiej Iwanow. Po akcji tego drugiego minimalnie chybił Dmitrij Syczow, posyłając piłkę po zewnętrznej stronie słupka „świątyni” Saturna. Choć piłkarze próbowali, tak naprawdę nie byli w stanie stworzyć większego zagrożenia w polu karnym rywali.

Po słabszym okresie w wykonaniu obu drużyn przebudził się Lokomotiw. Zaskoczyć Czyliuszkina chciał Tomislav Dujmović, lecz golkiper przyjezdnych złapał piłkę odbitą po rykoszecie. Po kiksie Maicona czujny bramkarz wyłapał dośrodkowanie Marko Basy. Gdy podobnie po rzucie rożnym Łoskowa niebezpieczeństwo we własnym polu karnym zażegnał Guilherme, „Parowoz” zarobił rzut wolny w dość bliskiej odległości od pola karnego. Defensorzy z Ramienskoje jednak poradzili dobie z piłką bitą przez lidera klasyfikacji najlepszych strzelców, Ołeksandra Alijewa.

W 35. minucie Dmitrij Torbinski zastąpił kontuzjowanego Maicona. Zaraz po tym z dystansu strzelał Denis Głuszakow, zbytnio się przy tym nie popisując. Jeszcze większy błąd na 180 sekund przed końcem pierwszej połowy popełnił Czyliuszkin. Z prezentu nie skorzystał jednak Syczow i na tablicy świetlnej wciąż widniał rezultat bezbramkowy, który utrzymał się do końca tej części gry.

W przerwie trener Jurij Siomin zdecydował się zdjąć z boiska całkowicie bezproduktywnego Petera Odemwingię i wzmocnić szyki obronne, puszczając do boju młodego Igora Smolnikowa. Nie za bardzo pomogło to jego zespołowi, gdyż zaledwie pięć minut później goście cieszyli się z gola. Jego zdobywcą okazał się były król strzelców Premier Ligi, Dmitrij Kiriczenko. Chwilę później ex-napastnik FK Moskwa ładnie dośrodkował na głowę Łoskowa, lecz pełniącemu niegdyś funkcję kapitana „Loko” pomocnikowi nie udało się podwyższyć wyniku.

W odpowiedzi uderzać w kierunki bramki Czyliuszkina próbował Syczow. Napastnika „Sbornej” zablokował Gracziow. Parę chwil później szczęścia z dystansu próbował Smolnikow, lecz i tym razem golkiper przyjezdnych nie dał się zaskoczyć. W 62. minucie strzał z dalszej odległości Głuszakowowi, delikatnie mówiąc, nie wyszedł. Pomocnik „Lako” po 60 sekundach mógł patrzeć, jak Guilherme ze sporym trudem piąstkuje próbę zaskoczenia go przez Łoskowa.

Tuż po tym nastał kolejny słabszy okres w meczu. Aktywność Lokomotiwu pod bramką przeciwników próbował przywrócić, wprowadzony za Głuszakowa, Ałan Gatagow. Popisał się on silnym i precyzyjnym uderzeniem, które na rzut rożny sparował Czyliuszkin. Po paru minutach z linii pola karnego zaskoczyć próbował go Basa, lecz i tym razem młodziutki golkiper stanął na wysokości zadania. Poradził sobie również z uderzeniem Alijewa. Bramkarz z trudem wybił piłkę przed siebie, lecz uczynił to na tyle precyzyjnie, by uniemożliwić dobitkę Syczowowi.

Lokomotiw się starał, lecz jego próby okazały się nieskuteczne. „Parowoz” nie wykorzystał żadnej ze stworzonych sobie okazji. Natomiast Saturnowi udało się to, dzięki czemu stali się autorami sporej sensacji. Zwycięstwo to dało zawodnikom Andrieja Gordiejewa bezcenne trzy punkty w walce o utrzymanie, a „Loko” jeszcze bardziej oddaliło się od mistrzostwa. Kibice w największym kraju świata już zacierają ręce na czwartkowy hit kolejki: Spartak Nalczik – Zenit Sankt Petersburg.

W pozostałych środowych meczach: Krylja pokonały Ałanię 1:0, a Dynamo zremisowało z Amkarem 1:1.

Komentarze
~ANDRONOANGEL (gość) - 15 lat temu

dobrze ,że lokomotiw przegtał, przynajmniej moja
drużyna nie jest sama w kompromitowaniu sie swoją
grom.

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze