W ramach 24. kolejki polskiej Ekstraklasy na wybrzeżu rozegrano mecz pomiędzy drużynami Lechii Gdańsk oraz Polonii Bytom. Spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem, chociaż podopieczni Kafarskiego mieli swoje szanse.

W związku z żałobą ogłoszoną po wypadku samolotu prezydenckiego, władze PZPN przełożyły dwie ligowe kolejki naszych kopaczy. Ta 24. seria zaczęła się już w poniedziałek i trwać będzie do środy. Do Trójmiasta wybrał się zespół Polonii Bytom, który jest jedną z rewelacji tego sezonu. Bytomianie przed tym meczem zajmowali miejsce nr osiem. Przez cały mecz dominowali piłkarze „Biało-zielonych”. Mimo wielu sytuacji podbramkowych i strzałów gole w tym meczu nie padły. Gdańszczanie przegrali to spotkanie na własne życzenie. Już w 7. minucie Hubert Wołąkiewicz, etatowy wykonawca „jedenastek”, przestrzelił rzut karny. Piłka przeleciała obok prawego słupka. Lechici opanowali środek pola, pozwalając przyjezdnym tylko na grę z kontrataku. Druga połowa była cieniem pierwszej. Nudą wiało okropnie, mimo dalszej dominacji gospodarzy, rywalizacja zakończyła się bezbramkowym remisem.
Po jednopunktowej zdobyczy oba zespoły awansowały w tabeli. Polonia zajmuje teraz miejsce siódme, natomiast gospodarze tego meczu – szóste. W następnej kolejce Lechia zmierzy się z Ruchem Chorzów. Na Górny Śląsk przyjedzie drużyna Oresta Lenczyka – Cracovia Kraków.