Bendtner: Ja wam pokaże


Gdy Emanuel Adebayor przechodził do Manchesteru City, Nicklas Bendtner miał być jego zastępcą. Obaj piłkarze mają podobną budowę ciała, więc Arsenal miał nie odczuć utraty swojego snajpera. Niestety, Duńczyk nie spełniał pokładanych w nim oczekiwań. Aż do meczu z FC Porto.


Udostępnij na Udostępnij na

22-letni napastnik reprezentacji Danii przez wiele lat musiał godzić się z rolą piłkarza rezerwowego. Wraz z odejściem Adebayora wydawało się, że miejsce na środku ataku będzie należało do Bendtnera. Niestety, trener Arsene Wenger wybierał wariant gry bez Duńczyka, a na jego pozycji świetnie sobie radził Robin Van Persie. Gwiazda Arsenalu nabawiła się kontuzji i otworzyła się szansa dla Bendtnera. Czy ją wykorzystał?

Gdy Arsenal Londyn przystępował do rewanżowego meczu z FC Porto, niewielu ludzi wierzyło, że  po porażce 2:1 „dzieci Wengera” będą w stanie awansować do następnej fazy Ligi Mistrzów. Wtedy w roli głównej wystąpił Nicklas Bendtner i zdobywając trzy bramki, ustanowił swój rekord życiowy, a z wynikiem 5:0 „Kanonierzy” awansowali dalej.

Wielokrotnie byłem krytykowany za to jak gram, że nie strzelam dużo bramek. Ja, nie zważając na opinię innych, cały czas ciężko trenowałem. Wierzyłem, że w końcu wszystkich zaskoczę, że żarty, które na mój temat powstały, będą nieaktualne. No i się udało. Trzy bramki zdobyte z Porto dały mi wiele radości i sprawiły, że awansowaliśmy dalej. Jednak to nie wszystko, na co mnie stać. – powiedział Duńczyk.

Czy dzięki dobrej grze Bendtnera Arsenal Londyn jest w stanie wygrać Ligę Mistrzów?

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze