BE: Od lat tu jestem, od lat


„Od lat tu jestem, od lat” to cytat z jednego z utworów polskiego rapera, Onara. Słowa te doskonale pasują do Oresta Lenczyka, nazywanego nestorem polskich trenerów. Przez wielu niedoceniany, wyśmiewany. Inni bardzo go szanują uważając za jednego z najlepszych trenerów w polskim futbolu. Jedno jest pewne, Lenczyka zawsze bronią wyniki, co widać chociażby teraz, w trakcie jego pracy ze Śląskiem.


Udostępnij na Udostępnij na

Wybitnym piłkarzem Lenczyk nigdy nie był. Grał w Sanoczance Sanok, Stomilu Poznań, Ślęzie Wrocław i Moto Jelczu Oława. Występował na pozycji lewego pomocnika, ale karierę zawodniczą zakończył już w wieku 28 lat. W 1970 roku rozpoczął pracę szkoleniowca. Pierwszy sezon był dla niego bardzo dobry, z Karpatami Krosno awansował bowiem do wyższej klasy rozgrywkowej. Później był asystentem trenera Stali Rzeszów, pracował w Siarce Tarnobrzeg, po czym znów wrócił do pracy asystenta, tym razem w Stali Mielec, a sezon później w Wiśle Kraków. Pierwszą poważną pracę otrzymał w 1976 roku kiedy to został zatrudniony jako pierwszy trener Wisły Kraków. Z zespołem „Białej Gwiazdy” współpracował do 1979 roku. W tym czasie zdołał wywalczyć mistrzostwo Polski i awansować z drużyną do ćwierćfinału Pucharu Europejskich Mistrzów Krajowych. Z Wisły przeniósł się do Śląska Wrocław. Już w pierwszym sezonie wywalczył tytuł mistrza kraju. Również na początku przygody z Ruchem zdobył z tą drużyną mistrzostwo. Na kolejny sukces w pracy szkoleniowej musiał czekać do 1998 roku, kiedy to z chorzowskim zespołem awansował do finału Pucharu Intertoto, w którym prowadzona przez niego drużyna musiała uznać wyższość Bologny.

Wielki sukces Lenczyk osiągnął również w Bełchatowie. Z mającej walczyć o środek tabeli drużyny uczynił wicemistrzów Polski. To dzięki niemu szerszej publiczności dali się poznać tacy zawodnicy, jak Matusiak i Garguła. Wprawdzie obaj nie zrobili takich karier, jakich się po nich spodziewano, ale pod wodzą Oresta Lenczyka spisywali się naprawdę dobrze. Przygoda z europejskimi pucharami dla Bełchatowa zakończyła się dość szybko, ale nie zmienia to faktu, że doświadczony szkoleniowiec na stałe zapisał się w historii klubu z górniczego miasta.

Po krótkim okresie pracy w Zagłębiu i Cracovii Lenczyk przejął zespół Śląska Wrocław. Fantastyczna passa meczów bez porażki sprawiła, że drużyna prowadzona przez tego szkoleniowca z dołu tabeli przedostała się na pozycję wicelidera, mając spore szanse na grę w europejskich pucharach. Nestor polskich trenerów ma nieoceniony wkład w sukcesy Śląska. Z dość przeciętnej drużyny potrafił stworzyć liczący się w Polsce zespół. O tym, że Lenczyk ma umiejętność tworzenia czegoś z niczego wiedzieliśmy już od dawna. Tym razem wydaje się, że jeśli zarząd klubu da trenerowi szansę, jest w stanie stworzyć Śląsk, jakiego oczekują kibice i działacze. Warty podkreślenia jest fakt, iż szkoleniowiec ten potrafił tak dobrze stworzyć i poukładać drużynę, mimo małych funduszy na transfery. Prawdopodobnie przy sporym udziale Lenczyka do dawnej formy powrócił Sebastian Mila, który bez wątpienia należy do liderów zespołu. Ważną postacią jest również Przemysław Kaźmierczak. Piłkarz ten w tym sezonie już niejednokrotnie wybierany był zawodnikiem meczu. Były pomocnik FC Porto zdobył kilka cennych bramek, dzięki którym obecnie Śląsk zajmuje drugą pozycję.

Zasług Lenczyka nikt nie kwestionuje. Trzeba jednak przyznać, że wokół tego trenera jest wyjątkowo cicho. Jako starszy już człowiek i doświadczony szkoleniowiec wie on bowiem, że od słów cenniejsze są czyny. Przemawiają za nim wyniki, które budują jego nazwisko. Mimo wielu sukcesów, nigdy nie był jednak selekcjonerem reprezentacji Polski i prawdopodobnie nigdy już nie zostanie. Nie mam jednak wątpliwości, że ze swoim bogatym warsztatem byłby świetnym kandydatem na to stanowisko. Interesujący jest również fakt, iż mimo uciekających lat i rozwoju piłki, Lenczyk nadal jest świetnym fachowcem i doskonale odnajduje się we współczesnym futbolu. Pytanie tylko, czy wynika to z geniuszu szkoleniowca i umiejętności przystosowania się do nowych trendów czy też ze słabości polskiej piłki, która pozostała w latach 80.?

Niezależnie od tego trzeba jednak przyznać, że Lenczyk, jak na polskie warunki, jest fantastycznym trenerem oraz człowiekiem, który systematycznie dążąc do celu osiąga sukcesy. Z tego też powodu należy mu się wielkie szacunek za pracę, którą wykonuje od 40 lat.

Najnowsze