Jak zapowiedział w wywiadzie były napastnik, a ostatnio skaut Bayernu Monachium, Giovane Elber, klub ten przez najbliższe dwa lata nie zatrudni żadnego zawodnika z Ameryki Południowej.
Taką właśnie decyzję podjął zarząd klubu. W związku z tym 38-letni Brazylijczyk został zwolniony z funkcji szperacza Bayernu na terenie Ameryki Południowej.
– Nie pracuję już jako skaut w Bayernie Monachium. Po zakończeniu mistrzostw świata zostałem poinformowany, że klub przez najbliższe dwa lata nie zamierza zatrudnić Latynosów, tak więc nie miałem tam czego szukać – powiedział w wywiadzie udzielonym magazynowi „Bild”.
– Rozumiem decyzję władz Bayernu, jednak jej nie popieram. Werdykt o niezatrudnianiu na przykład Brazylijczyków jest moim zdaniem błędny. Nie ma co myśleć o wygraniu Ligi Mistrzów bez graczy z Kraju Kawy. Popatrzmy: w roku 1999 Bayern nie miał Brazylijczyków w składzie i przegrał finał, zaś dwa lata później sytuacja była już zgoła odmienna.
– W przeciągu ostatnich lat proponowałem Bayernowi zatrudnienie Ramiresa, obecnie gracza Chelsea, czy też Michela Bastosa, zawodnika Lyonu. Nie zdecydowali się na to, co było błędem – zakończył Elber.
Nie rozumiem tej polityki
Cóż za teoria... a czy ManU w 99 miał jakiegoś
brazylijczyka w składzie...?!
Bardzo ciekawa i sluszna decyzja a rozgoryczony Elber
opowiada bzdury. Nalezy Bawarczykom pogratulowac i
zyczyc konsekwencji oraz wytrwalosci w podjetym
postanowieniu.