Przedostatnia kolejka Bundesligi wyjaśniła sytuację zarówno na samej górze, jak i na zupełnym końcu tabeli. Wygraną 3:1 z VfL Bochum mistrzostwo praktycznie zapewnił sobie Bayern Monachium, zaś remis Herthy Berlin w meczu z Bayerem Leverkusen spowodował, że klub ze stolicy Niemiec nie ma już żadnych szans na utrzymanie.
Müller bohaterem w Monachium
Mecz Bayernu z Bochum rozpoczął się od dwóch brutalnych fauli Martina Demichelisa, który otrzymał za nie żółtą kartkę i nie zagra w ostatnim meczu sezonu z Herthą w Berlinie. Gospodarze rozpoczęli na Allianz Arena zdecydowanie, wypracowali sobie przewagę i już po osiemnastu minutach rozbroili obronę rywala. Wtedy to Philipp Lahm dośrodkował idealnie do Thomasa Müllera, a ten klatką piersiową wpakował piłkę do bramki. Minimalne prowadzenie „Bawarczykom” jednak nie wystarczyło i już po dwóch minutach było 2:0. Tym razem Lahm trochę za daleko dośrodkował piłkę, z drugiego końca pola karnego do środka wybił ją jednak Ribery, a zajmujący idealną pozycję Müller uderzył piłkę głową i zdobył kolejnego gola. Gospodarze zwolnili, przez co Bochum miało swoje szanse. Najlepszą w 39. minucie zmarnował Sestak, który z dwunastu metrów strzelił obok bramki.
Na początku drugiej połowy Bayern już nie atakował tak często, przez co Bochum więcej czasu znajdowało się przy piłce. Mimo to podopieczni van Gaala mieli lepsze szanse, najlepszą z nich zmarnował w 54. Thomas Müller. Piłkarz zrehabilitował się jednak już po kwadransie. Van Bommel zagrał do niego w pole karne, a on sam zwiódł trzech przeciwników, po czym strzelił idealnie do bramki. Hat-trick Müllera sprawił, że gospodarzom grało się już dużo spokojniej. Dzięki temu w 85. minucie honorowego gola mogło zdobyć Bochum. Fuchs na bramkę zamienił rzut wolny z 27. metrów, jednak to nie zepsuło radości Bayernu. VfL za to ma coraz mniejsze szanse na utrzymanie w niemieckiej ekstraklasie.
Koszmar Herthy staje się rzeczywistością
Szans na utrzymanie nie ma już za to Hertha BSC Berlin. Mecz w Leverkusen rozpoczął się od kilku akcji gospodarzy, ale już w 12. minucie to klub ze stolicy zdobył pierwszą bramkę. Po szybko wykonanym rzucie wolnym piłkę dośrodkowywał Theofanis Gekas, na granicy pola karnego przyjął ją Raffael, który mocnym strzałem pokonał Rene Adlera. Leverkusen nie miało pomysłu na dalszą grę, goście nie potrafili jednak podwyższyć prowadzenia. W 20. minucie spotkania Ramos ominął Adlera, za daleko wypuścił sobie jednak piłkę i nie zdołał już zdobyć bramki. Mecz zdecydowanie zwolnił, brakowało groźnych akcji.
Druga połowa rozpoczęła się od ataków Herthy, ale żaden nie przyniósł pożądanego gola. Zamiast tego niekonsekwencja gości została ukarana przez „Aptekarzy” w 59. minucie. Po rzucie rożnym, wykonanym przez Kadleca, piłkę głową uderzał Manuel Friedrich. Pokonanie Jaroslava Drobnego, remis oraz wygrana Hannoveru 96 oznaczały dla Herthy definitywny spadek. Gol dodał gospodarzom skrzydeł, przez co zespół z Berlina długi czas nie mógł wyprowadzać akcji. Dopiero w końcówce meczu desperackie ataki gości przyniosły zagrożenie bramce Adlera, jednak nikt nie zdołał pokonać bramkarza Leverkusen. Tym samym koszmar Herthy o występach w drugiej lidze niemieckiej stał się faktem, Bayer ma za to jeszcze szansę na występ w eliminacjach do Ligi Mistrzów.
Stuttgart i Dortmund jedynie remisują
Najlepsza drużyna rundy wiosennej, VfB Stuttgart, zwycięstwem nad Mainz mogła zapewnić sobie już występy w przyszłorocznej edycji Ligi Europejskiej. Drużyna Thomasa Tuchela zaskoczyła jednak podopiecznych Christiana Grossa i prowadziła już 2:0 (gole Fathiego i Schürrle) na Mercedes-Benz Arena. Na szczęście dla Stuttgartu, dwa gole zdobył Ciprian Marica, ale remis 2:2 wciąż nie daje gwarancji występów w europejskich pucharach.
Walcząca o trzecie miejsce Borussia Dortmund także zremisowała. W meczu z VfL Wolfsburg gole strzelali Dzeko dla „Wilków” i Stiepermann dla BVB. Dortmund ma już tylko teoretyczne szanse na eliminacje do Ligi Mistrzów, pewny może być natomiast występów w Lidze Europejskiej.
TO CO BYLO PRAKTYCZNIE PRZESADZONE STALO SIE FAKTEM.
HERTHA BERLIN ZEGNA SIE Z BUNDESLIGA I OD PRZYSZLEGO
SEZONU ZASILI SZEREGI DRUGOLIGOWCOW. STOLICA NIEMIEC
PRZYNAJMNIEJ NA SEZON TRACI SWOJEGO REPREZENTANTA W
NAJWYZSZEJ KLASIE ROZGRYWKOWEJ. KIBICE STAREJ DAMY
WIERZA I JEST TO RACZEJ PEWNE ZE NIE BEDA MUSIELI
CZEKAC AZ OSIEMNASCIE LAT JAK TO BYLO PO OSTATNIM
SPADKU BY ZNOW UJRZEC SWOICH ULUBIENCOW W AKCJI
PRZECIWKO BAYERNOWI, SCHALKE CZY WERDEROWI. TRAKTUJAC
TEMAT NIECO ZARTOBLIWIE NALEZY POWIEDZIEC ZE HERTHA
WYKONALA WIOSNA TRZYSTA PROCENT JESIENNEGO DOROBKU
PUNKTOWEGO ALE TO BYLO ZA MALO BY PO TAK
KOMPROMITUJACEJ PIERWSZEJ CZESCI SEZONU OBRONIC SIE
PRZED SPADKIEM. JESZCZE ROK WCZESNIEJ BERLINCZYCY
NIEMALZE DO KONCA SEZONU WALCZYLI O MISTRZOWSKI TYTUL
ZAJMUJAC OSTATECZNIE CZWARTE MIEJSCE A TERAZ KLUB
BEDACY JEDNYM Z ZALOZYCIELI BUNDESLIGI WITA SIE Z
DRUGIM FRONTEM NIEMIECKIEJ PILKI LIGOWEJ. MIMO
POCZYNIONYCH ZIMA ISTOTNYCH WZMOCNIEN DWUKROTNY
MISTRZ NIEMIEC MIAL ZA MALO PILKARSKIEJ SILY BY NIE
ZNALEZC SIE NA ZAPLECZU PIERWSZEJ LIGI NASZYCH
ZACHODNICH SASIADOW. TERAZ HERTHA MUSI SIE OTRZASNAC
I W BOJOWYM NASTROJU PRZYSTAPIC DO WALKI BY ZA ROK
WROCIC NA STADIONY 1.BUNDESLIGI.
HAMBURG WYSOKO POKONUJAC DRUZYNE Z NORYMBERGI SPRAWIL
ZE W OSTATNIEJ KOLEJCE WALKA O UTRZYMANIE BEDZIE
BARDZO EMOCJONUJACA I ANGAZUJACA W TO NIE TYLKO
BOCHUM I HANNOVER ALE TEZ FRANKONCZYKOW. WYDAWALO SIE
ZE NUERNBERG BEDZIE W STANIE WYWALCZYC PUNKT CO W
PERSPEKTYWIE OSTATNIEGO MECZU Z KOLN I ZAKLADANGO
ZWYCIESTWA DALOBY IM UTRZYMANIE A W NAJGORSZYM RAZIE
BARAZE. STALO SIE JEDNAK INACZEJ. GOSPODARZE
SPISUJACY SIE PRZEZ CALA WIOSNE DUZO PONIZEJ
OCZEKIWAN I SWOICH POTENCJALNYCH MOZLIWOSCI
ZDEKLASOWALI RYWALI KTORZY Z PEWNOSCIA TO ZADANIE IM
ULATWILI GRAJAC NIEUDOLNIE ZAROWNO W OBRONIE JAK I
ATAKU. SZCZEGOLNIE W PIERWSZEJ POLOWIE W KTOREJ
BEZRADNIE PRZYGLADALI SIE DOBRZE DYSPONOWANYM
ROTHOSEN Z TROCHOWSKIM I PITROIPA NA CZELE. HSV PO
TYM MECZU ZEBRAL POCHLEBNE RECEZNJE ALE EUROPEJSKIE
PUCHARY W PRZYSZLYM SEZONIE ICH OMINA. WRACAJAC DO
WATKU WALKI PRZED SPADKIEM TO PO WCZORAJSZEJ SERII
SPOTKAN SYTUACJA NAM SIE SKOMPLIKOWALA. WSPOMNIANY
WCZESNIEJ MECZ POMIEDZY 1. FC NURNBERG A 1. FC KOLN W
PRZYPADKU ZWYCIESTWA GOSPODZARZY WCALE NIE GWARANTUJE
IM UTRZYMANIA BO DIE ROTEN SA WSTANIE POKONAC NA
WYJEZDZIE VFL BOCHUM TYM BARDZIEJ ZE POTRAFILI TO
ZROBIC W POPRZEDNIM SEZONIE (2-0). NAPRAWDE TRUDNO
WSKAZAC JAKIE BEDZIE OSTATECZNE ROZSTRZYGNIECIA TYM
BARDZIEJ ZE PRZY ROWNEJ LICZBIE PUNKTOW DECYDUJE
BILANS BRAMKOWY Z CALEGO SEZONU. OSOBISCIE UWAZAM ZE
NIEBIESKO-BIALI KTORZY NA WIOSNE PRAKTYCZNIE GRALI
CORAZ GORZEJ NIE ZDOLAJA SIE UTRZYMAC. POZOSTALE MOJE
TYPY TO BARAZ DLA DRUZYNY Z NORYMBERGI A POZOSTANIE W
CZOLOWCE DLA HANNOVERU KTORY CHYBA W OSTATNIM
MOMENCIE OBUDZIL SIE Z PILKARSKIEGO LETARGU.