Barcelona traci punkty na El Madrigal!


28 stycznia 2012 Barcelona traci punkty na El Madrigal!

Sensacja stała się faktem. Villarreal zremisował bezbramkowo z Barceloną w ostatnim sobotnim spotkaniu 21. kolejki Primera Division. To już kolejny w tym sezonie fatalny występ Katalończyków na boisku rywala. Występ, który sprawił, że po tej kolejce przewaga „Los Merengues” wzrosła już do siedmiu punktów.


Udostępnij na Udostępnij na

Villarreal – zespół mający przed tą kolejką tyle samo punktów, co będąca w strefie spadkowej Granada. Zespół, który w tym sezonie zdobył 18 goli, z czego 1/3 trafił najlepszy strzelec, Marco Ruben. FC Barcelona – wicelider rozgrywek, który w tym sezonie strzelił 59 goli, a sam Leo Messi zdobył więcej bramek niż cały zespół „Żółtej Łodzi Podwodnej”. To chyba wystarczająco mówi o tym, kto ten mecz po prostu musiał wygrać. Nawet brak kontuzjowanych Iniesty czy Alexisa nie mógł sprawić, że ktokolwiek na El Madrigal marzyłby przynajmniej o urwaniu punktów „Blaugranie”. W sierpniu na Camp Nou gospodarze wygrali aż 5:0 i kibice nie mieli wielu powodów, aby optymistycznie myśleć o tym spotkaniem.

Adriano dostał szansę od pierwszej minuty, jednak nie zaprezentował nic godnego uwagi
Adriano dostał szansę od pierwszej minuty, jednak nie zaprezentował nic godnego uwagi (fot. skysports.com)

Pierwszy raz goście zagrozili bramce Diego Lopeza już w 3. minucie, kiedy to piłkę w polu karnym przejął Dani Alves, jednak jego strzał z kilku metrów intuicyjnie nogą odbił bramkarz. Następna godna zanotowania akcja to sytuacja z 10. minuty, kiedy to Cani oddał pierwszy celny strzał na bramkę Valdesa – strzał celny, ale bardzo słaby. W 17. minucie nikt chyba nie wiedział, jakim cudem nie padł gol dla Barcelony – świetnym, dalekim podaniem do Messiego popisał się Alves, a znajdujący się sam na sam z Lopezem Argentyńczyk, zamiast mijać bramkarza, zdecydował się przerzucić piłkę nad nim, ta jednak o centymetry przeleciała obok słupka. Mimo iż na tablicy wyników wciąż widniał bezbramkowy remis, to goście ciągle dominowali na boisku, a szczególnie groźna była współpraca właśnie pomiędzy dwoma najlepszymi zawodnikami na boisku, Alvesem i Messim.

Villarreal miał jednak swoje szanse. W 27. minucie, po dośrodkowaniu Borjy Valero i błędzie Valdesa, który źle obliczył tor lotu piłki i nie porozumiał się z Pique, futbolówka dużym lobem zaczęła zmierzać do bramki, jednak tam świetnie ustawiony był Mascherano, który wybił piłkę z linii końcowej. Przez dalszą część pierwszej połowy dość niespodziewanie to gospodarze byli stroną o wiele groźniejszą. Najpierw w 35. minucie do dalekiej piłki pierwszy zdążył Marco Ruben i przepchnął Pique, ale wypychany przez Puyola oddał strzał, który poleciał w najwyższe rzędy trybun. Sekundy później „Żółta Łódź Podwodna” miała kolejne dwie sytuacje – najpierw z kilkunastu metrów uderzył Marcos Senna, ale dobrą interwencją Valdes zbił piłkę na rzut rożny, a kilkanaście sekund później tylko pozycja spalona Gonzalo Rodrigueza sprawiła, że gospodarze sensacyjnie nie objęli prowadzenia. To były naprawdę trudne minuty dla „Blaugrany”, która była bardzo blisko powtórki z dzisiejszego meczu Realu Madryt, czyli gonienia rywala. Przed spotkaniem z Barceloną sztab gospodarzy mówił, że weźmie przykład ze środowej taktyki „Los Merengues”, jednak mało kto spodziewał się, że naprawdę są oni w stanie zagrozić Katalończykom.

Przed przerwą Barcelona mogła jeszcze postraszyć gospodarzy ale w 42. minucie do zagrania Messiego odrobinę spóźnił się Fabregas i Diego Lopez skutecznie przerwał tę akcję. Do przerwy utrzymał się zatem bezbramkowy remis, który zdecydowanie satysfakcjonował gospodarzy. Warto jednak podkreślić, że nie ograniczyli się oni tylko do defensywy i mieli także swoje sytuacje do zdobycia gola. Żadnej z ekip nie udało się jednak pokonać bramkarza drużyny przeciwnej, jednak po przerwie kibice z pewnością spodziewali się ciekawego widowiska. Niestety, przez wiele minut mecz wyglądał niczym spotkanie w ramach polskiej ekstraklasy, a nie La Liga. Emocje były tylko w pierwszej akcji po wznowieniu gry, kiedy to w kontrowersyjnej sytuacji Pique prawdopodobnie faulował Borję Valero, jednak sędzia nie zdecydował się na wskazanie na rzut karny, co wzbudziło kolejną falę protestów ze strony trybun. Przez kolejne 20 minut na boisku nie działo się niemal nic, jeśli nie liczyć zmian – w 60. minucie na boisku w końcu pojawił się oszczędzany Alexis.

Kiedy do końca spotkania pozostało już tylko 20 minut, kibice w stolicy Katalonii z pewnością zaczęli już przypominać sobie spotkania z Getafe, Sevillą czy Athletikiem, kiedy to rywale zdołali urwać punkty faworytowi. Goście zaczęli w końcu czuć upływający czas i przyspieszyli tempo meczu, jednak ciągle nie przekładało się to chociażby na celne strzały na bramkę Lopeza. W 76. minucie doszło do podwójnej zmiany – z boiska zeszli Adriano i Xavi, a na murawie pojawili się Thiago i… Tello, a czekający na wejście Cuenca musiał się poczuć rozczarowany i zaskoczony. Dość niespodziewanie zmiany te mogły sprawić, że w 78. minucie Barcelona w końcu zdobyłaby bramkę. Tello przy linii końcowej wymanewrował rywala, odegrał do Fabregasa, jednak jego strzał został zablokowany i po rykoszecie trafił tylko w poprzeczkę, a dobitce Alexisa zapobiegł ofiarny wślizg jednego z defensorów.

Im bliżej było końca, tym bardziej nerwowa stawała się gra Katalończyków, którzy jednak zerowy bilans bramek mogli w dużej mierze zawdzięczać sobie, ich gra bowiem była daleka od tej, jaką prezentowali podczas pierwszego starcia obydwu drużyn na Camp Nou. W 86. minucie doskonałą szansę miał Messi, ale znowu nie był w stanie pokonać w sytuacji sam na sam Lopeza, który kolanem odbił strzał Argentyńczyka z kilku metrów, a dobitka Fabregasa poleciała kilkadziesiąt metrów nad poprzeczką. Guardiola tylko z wściekłości rzucał się przy bocznej linii, a w 89. minucie znowu losy meczu próbował rozstrzygnąć Messi, ale jego strzał z linii pola karnego pewnie złapał Lopez. Kolejne sekundy to doskonały przykład kradnięcia cennego czasu poprzez różnego rodzaju przetrzymywania piłki.

Ostatecznie sensacja stała się faktem i drużyna, która walczy o utrzymanie, zdołała dowieźć cenny bezbramkowy remis do końca, a FC Barcelona po raz kolejny w tym sezonie zaprezentowała się fatalnie na boisku rywala. Z pewnością wpływ na to miało zmęczenie po środowym spotkaniu z „Los Blancos”, jednak nawet to nie tłumaczy gości za tak bezbarwną momentami grę. Za sprawą kolejnego już w tym sezonie remisu w roli gościa, Katalończycy powiększyli swoją stratę do Realu Madryt i wynosi ona już siedem punktów.

Komentarze
~Blaugruś (gość) - 13 lat temu

Jedymy panowie :) do boju Barcelona

~ŚmierĆ (gość) - 13 lat temu

Barcelona pewnie znowu straci punkty bo to cieniaki

TYLKO REAL

~dfdf (gość) - 13 lat temu

No i zremisowali

~dawid (gość) - 13 lat temu

W tym momencie prawdopodobnie real zdobył
mistrzostwo Hiszpanii !!!!

~Fabri (gość) - 13 lat temu

+7 ;D

~Real (gość) - 13 lat temu

Srarca to psy,real mistrzem :):):):)

~PinerRM (gość) - 13 lat temu

Szkoda mi kibiców Realu którzy pisza "srarca to
psy" wystawiacie nam taką opinie a nie inną ludzie
ogar!

Pozdrawiam kibic Realu:)

~Madryt (gość) - 13 lat temu

No to mamy już mistrza srarca to pały!

~3wodzu131 (gość) - 13 lat temu

cieszy mnie ten wynik real ma szansę na mistrzostwo
ale jeszcze nie wszystko nierozstrzygnięty .
I dla kibiców realu też nim jestem ale szacunek
się należy barcelonie pokonała real już nie raz
więc japa

~9999 (gość) - 13 lat temu

Real do boju, barcelona do ...:)

~szwajc1212 (gość) - 13 lat temu

Popieram !!!

~Sdd (gość) - 13 lat temu

Nie rozumiem tego... real zaczyna wygrywać,
barcelona zaczyna tracić punkty i jakoś mam
wrażenie, że nagle pojawia się o wiele więcej
komentarzy na cześć realu, natomiast coraz mniej
wypowiedzi płynących z ust fanów barcy... ciekawe,
czyżby sezonowcy zaczynali zmieniać swoje
upodobania ? :D

~Witold (gość) - 13 lat temu

Ciekawe co powie ten redaktorzyna od relacji live,
który tak pojeżdżał na Real?

~Madryt (gość) - 13 lat temu

No właśnie ten cwaniak a kibice barcelony śpią i
płaczą haha cudownie jest real mistrz

~Hambek (gość) - 13 lat temu

Jak narazie więcej komentarzy jest negatywnych to
kibice Realu a gdzie ludzie Blaugrany ? Dlaczego
milczą ? A tak obiektywnie. Nie wiem czy osoby
czytające ten post podzielą moje zdanie. Ale każdy
punkt dla jednej czy drugiej drużyny jest bardzo
ważny. I pewnie sprawa mistrzostwa rozegra się
takimi właśnie wpadkami. Nazywajmy rzeczy po
imieniu. A kolejny już bodaj 6 remis Barcy to może
sie okazać trochę za dużo. Bo gdzie punkty prócz
Camp Nou mogą zgubić Królewscy ?
Nie chce tu prorokować ale mistrz Real ?

~sru tu tu tu (gość) - 13 lat temu

Barca trochę jest zbyt pewna siebie, traci punkt.Nie
mowie ze Villareal jest słaby,
lecz powinni sobie z nim poradzic tylko z Realem
powalczą na 100 %.

PS - Ja jestem fanem Barcy ale nie komentuje ze Real
to ......... i szczerze lubię Real, a więc się
troch ogarnijcie.

~oneway (gość) - 13 lat temu

podobno Marca wyliczyla,ze w trakcie swojego epizodu
na El Madrigal,Xavi wykonal 112(z pilka i bez)
obrotow wokol wlasnej osi..

~Mistrz (gość) - 13 lat temu

A czemu w tym artykule nie ma mowy o nie uznanej
bramce? Dobrze,ze Mourinho nie myśli tak jak
większość tu zgromadzonych,ze Real jest juz
Mistrzem,bo Barcelona by ich dogonila.

~typp (gość) - 13 lat temu

Dobra... czas tu coś powiedzieć, Real to nie Barca,
podobna przewaga w tamtym sezonie, ale zobaczymy
koniec sezonu, Barca już se odwaliła 2 kolejki
przed, Real zacznie znająć życie 6, i jak Barca
wygra GB, tutaj naprawde może się wiele
zmienić.

Pozdrawiam, kibic Barcy wszystkich fanów :) Visca el
Barca

~... (gość) - 13 lat temu

Piter99 GDZIE JESTEŚ?? odezwij się psie ...

~k22 (gość) - 13 lat temu

Nie realne zwykły artykuł nie może zgromadzić 5
komentarzy a gdy jest cos o realu lub barcelonie
ponad 20 w ciągu 1 godziny xD. A i do tego powyżej
nie jestem tym którego usilnie wołasz ale
stwierdzam że pies to ciebie robił bo kultury za
grosz nie masz. Weź i wyjdź tam są drzwi. Przez
takich jak ty ma być cenzura netu.

~Morty Viva El Barsa (gość) - 13 lat temu

nie boje sie komentarzy od was. Nadal jestem za
Barca. Remis trudno gorszy dzien i nie nazywajcie
sezonowcami skoro kibicuje jej od lat najmlodszych.
Powiem tak. Cieszcie sie wygrana w lidze. Skoro macie
lepsze wyniki. Barcelona zagranie to co zostało
trudno 7 pkt sie nie odrobi. Gratuluje Realowi
lepszych meczy i pelnej koncentracji:) Pozdrawiam
Kibic Barcelony:)

~szwajc1212 (gość) - 13 lat temu

Był tu jeden młody człowiek zwany "Piter99" który
obrażał innych jak Barcelona wygrywała i z dlatego
jest agresja w jego stronę . Co do cenzury to
jesteś człowiekiem dużej wiary jeśli myślisz że
to przez to ;).

~realfan (gość) - 13 lat temu

7 punktów to nie byle jaka zaliczka chciałbym żeby
wystarczyła realowi do mistrzostwa:) pozdro dla
kibiców realu.

~Tadeo (gość) - 13 lat temu

Ciekawe czy puchar za mistrzostwo będzie pasował
Ronaldo do twarzy:). Pozdro wielki fan Realu!

~E123 (gość) - 13 lat temu

A nie mówiłem ;)

~Paat (gość) - 13 lat temu

Ej nie wiem co wy macie z tym Realem........ No
prawda jest że Barcelona ma o 7 punktów mniej..
Ale zobaczycie. Barca jak zwykle wygra, a Real Madryt
będzie i zostanie ograna.. Ile razy Barca wygrała
z Realem..? Duużo razy.. A ile Real wygrał z
Barcą? Były tylko remisy..!Ja wam mówię Real
wygrywa z tymi słabymi.. Ale BARCA na zawsze będzie
królem...

~Fan Realu (gość) - 13 lat temu

Bardzo mi się spodobała twoja wypowiedz a to
kibiców realu , czy to wam daje satysfakcje jak
obrażacie barce ja ich nie lubie ale szanuje a nie
jak wy to odrazu farsa itp . real ma szacunek do
barcy do my do nich mamy mieć .Chciałbym kiedyś
wejsc na artukuł o gran derbi . I czytam że
gratulujemy sobie za wspaniały mecz. Sprawmy żeby
GRAN DERBI odzyskało zainteresowało wszystkich
ludzi na świecie .

~Bertho (gość) - 13 lat temu

Podpisuje się pod tym. gran Derbi to juz nie Gran
Derbi przez was właśnie .
Komentarze typu :
"Sreal ..." czy " Sraca ..." .
Nie zbyt fajnie się je czyta
Jestem fanem Realu, ale szacunek do Barcy mam.
A Real mistrzem jeszcze nie jest bo do końca jest 18
kolejek, a jeżeli Real mistrzem już będzie to
tylko jezeli w odpowiedniej kolejce osiągnie
odpowiednią ilość punktów.
Real też 2 gorsze mecze . Porażka z levante i remis
z Racingiem.
Tak samo Barca ma słabsze momenty.
Pamięta ktoś wielkie Galacticos z Beckhamem czy
Ronaldo i Figo . Nie potarfili wygrać LM po potykali
się na 1x8 finału .
Pozdro dla "normalnych" fanówRealu i Barcy

~maciekb192 (gość) - 13 lat temu

Na razie Real Prowadzi w tabeli, ale do Kwietniowego
Gran Derby Barca Zagra z Villoą I Wygra Barca
.Pozdrawiam Wierny Kibic Barcy

~Baba (gość) - 13 lat temu

Barcelona to słabiaki real pany

~Cyrkiel (gość) - 13 lat temu

No brawo barca! nie wiecie jak bardzo Mnie
ucieszyliście tym wynikiem! ;D

~1212 (gość) - 13 lat temu

Barcelona zawsze w mym sercu.

~Emil1245 (gość) - 13 lat temu

I bardzo dobrze :) Myśle że Barca tym remisem
utraciła swoje szanse na mistrza

~RobinVanPersie (gość) - 13 lat temu

Barcwelonka przegrała już ligę, ciekawe gdzie się
podziali sezonowcy tego teatru? I dlaczego gol dla
Villarrealu nie został uznany, czyżby znowu
sędziowie faworyzowali du(m/p)ę katalonii? To już
ostatnie oddechy barcelonki, powoli nawet sędziowie
nie dają już rady jej ratować (niestety w pucharze
udało się sędziom wyrzucić Real, który wygrał
mecz 3:2 i w każdej normalnej lidze awansowałby
dalej bez żadnego ale, trzeba więc liczyć na
Valencię). Zbliża się koniec barcelonki i koniec
jej tępych kibiców, którzy rok temu nie wiedzieli
o istnieniu tego cyrku z katalonii. Mam jeszcze
nadzieję, że fuc.kbregas będzie miał po tym meczu
jakieś załamanie formy, bo tylko na to judasz
zasługuje.

~Bialy1122 (gość) - 13 lat temu

barcelona to ziady, na wyjezdzie nie umieja grac i
gdyby nie pomoce sedziow to wiekszosc meczow by
przegrali, w tym sezonie ntytlko real liczy sie w
walce o mistrzostwo

~scooter (gość) - 13 lat temu

i tak dalej trzymac fc b

~b4rtus (gość) - 13 lat temu

komentarze które obrażają barce czy real są po
prostu śmieszne, w tej chwili są to dwa najlepsze
kluby na świecie, mające najwięcej kibiców
szczeniaków

~E123 (gość) - 13 lat temu

Czemu znowu się napinacie???? Prawda jest taka, że
jakbyście nie wiedzieli to Real i Barca wygrywały
GD po tyle samo razy...Barca to cioty a Real to
słabiaki - przynajmniej tak wynika z waszych
komentarzy...żal mi was naprawde dzieci,które
oglądają futbol od 2 lat a już osądzają inne
kluby. Pozdro dla normalnych

~Pablos (gość) - 13 lat temu

hahaha do kibicow pseudo klubu''real madwstyd ''-jak
barcelona jest taka cienka to dlaczego zbieracie od
niej takie ciezkie baty???

~ivan (gość) - 13 lat temu

Tylko CSKA Moskwa. Zapraszamy real do zimnej Moskwy.
Pokazemy wam jak sie gra ekstremalny futbol.

~Ja kibol realu (gość) - 13 lat temu

żal mi trche dzieci co
piszą np Real madwstyd lub sralca.
przejćmy do żeczy mecz był wyruwnany
poprostu barca jest coraz ciększa a real powoli
staje na nogi wszystko na temat
pozdro kibole realu

~E123 (gość) - 13 lat temu

"Ja kibol realu" - Dziecko naucz się języka
ojczystego i później się wypowiadaj..."ivan"
Jestem ciekawy co powiesz, kiedy CSKA będzie lizało
du.py piłkarzom Realu, żeby nie strzelali tych 6
bramek ;) Pozdro dla normalnych

~ivan (gość) - 13 lat temu

Pogodzę się z porażką i uznam, że byli zespołem
lepszym.

~Jaro (gość) - 13 lat temu

Niestety ale z taką grą w meczach wyjazdowych
tytułu obronić się nie uda. Sezonowym kibicom i
napinaczom Realu Madryt co się tu udzielają stawiam
pytanie: czy ewentualne mistrzostwo zdobyte bez
zwycięstwa z Barceloną będzie tak samo
smakowało??? bo cieszycie się wszyscy jakby już
było po sezonie ligowym a tu zostało jeszcze 18
kolejek do końca i dopóki piłka w grze wszystko
się może zdarzyć, poczekajcie z napinką i
obrażaniem do końca maja.

do RobinVanPersie
Kolejna stylowa napinka. Idąc twoim tokiem
rozumowania (czyli człowieka pierwotnego) wolałbym
być piłkarzem Barcelony i mieć realne szanse na
wygranie pucharu Króla i na obronę Ligi Mistrzów
niż na kolejny, zmarnowany sezon w ekipie trenera,
który już dawno się wypalił. Dobrze wiesz, że
Arsenal znów nic nie wygra więc trzeba gdzieś
wylać swoje żale... My mamy 2 miejsce w ligowej
tabeli, które macie wy, bo nie pamiętam ;] Dla
ciebie Fabregas to judasz, dla mnie dziś Arsenal to
banda nieudaczników, nie jesteś kibicem Arsenalu
więc nie obrażaj innych. Tyle co dla waszego klubu
zrobił Cesc to powinniście go po nogach całować
(w każdym meczu dawał z siebie wszystko, nawet w
2010r. z Barceloną grał z kontuzją i na Emirates
strzelił karnego na 2-2, teraz tego sezonowcy nie
pamiętają).

~szwajc1212 (gość) - 13 lat temu

Wczoraj stałem na mrozie rano jak wracałem z pracy
i myślałem jak będzie grać ciężko w Moskwie
przyzwyczajonym do ciepła piłkarzom Realu . CSKA
Moskwa postawi na pewno wysoko poprzeczkę i pisanie
w ten sposób o tym nie jest godnie kibica !
Kibicuję temu sportowi kilkanaście lat i nie jedno
w piłce widziałem ale na pewno nie to żeby ktoś
komuś coś lizał heh. My jesteśmy liderem la liga
a wy przodujecie w segunda division i wcale nie czuje
się lepszy więc szanuj rywali Realu . Kiedyś może
za dwadzieścia lat może i Real spadnie ( nie
wiadomo co będzie ) a wy będziecie na czele ligi to
i tak jestem pewny że będziemy przy swoich klubach
:).

~RobinVanPersie (gość) - 13 lat temu

Nieważne, co judasz zrobił dla Arsenalu, wszystko
przekreślił swoim całowaniem herbu barcelonki.
Gdyby miał jakikolwiek szacunek dla Arsenalu, to
nigdy nie ucałowałby herbu innego klubu. On nie
zasługiwał na bycie kapitanem, w ostatnim swoim
sezonie nie dawał z siebie kompletnie nic, podczas
gdy dużo młodszy (i lepszy) Wilshere ciągnął
całą drużynę. Ja mu życzę złamania nogi i
gwałtownego końca kariery, pasuje?
Gdybyście grali w najlepszej lidze świata, nie
awansowalibyście do LM nawet, takie są fakty. Liga
angielska to nie tylko czołowe kluby, ale przede
wszystkim waleczni średniacy, tacy jak Stoke,
Fulham, czy Everton. Każdy z tych klubów stoi na
poziomie waszej Valencii. Fuc.kbregas poszedł na
łatwiznę, chciał wygrywać w śmiesznie łatwej
lidze i pucharze, z którego zresztą odpadliście, a
jakimś cudem gracie dalej.
LM nie obronicie, jak spotkacie się z nami lub
Chelsea przy normalnych sędziach. Zresztą jeszcze
nikt nie obronił tego trofeum.

~Jaro (gość) - 13 lat temu

Zacznijmy od tego, że wy nie przejdziecie Milanu a
Chelsea będzie miała bardzo trudne mecze z Napoli.
Czym ty mnie straszysz??? Macie 5 miejsce w tabeli a
Chelsea tylko 4, módl się byście w ogóle do
jakichkolwiek pucharów awansowali, ci twoi waleczni
średniacy jak Tottenham w Lidze Europejskiej nie
przechodzą fazy grupowej, niedawno Fulham w finale
tegoż samego pucharu dostało 2-1 z Atletico Madryt,
fakty nie są twoją mocną stroną więc truj
dalej...

~Robin (gość) - 13 lat temu

Martw się lepiej o swój teatr, bo my z Milanem
sobie poradzimy. Ciekaw jednak jestem, ilu sędziów
będzie wam potrzebnych, by tym razem do czegoś
dojść, z roku na rok potrzebujecie coraz więcej
zawodników z gwizdkami. Gdybyś miał jakiekolwiek
pojęcie o lidze angielskiej, to wiedziałbyś, że
Drób odpuścił sobie LE i skupił się na walce o
miejsca premiowane awansem do LM. Fulham nie
awansował przez pechowy zbieg okoliczności, bo
gdyby Twente nie olało Wisły w drugim meczu, to nie
byłoby żadnych problemów z awansem. W dodatku
Atletico jest u was jednym z silniejszych klubów, a
Fulham w Anglii jest średniakiem - innymi słowy
nasi średniacy stoją na poziomie waszej czołówki.
My i Chelsea może mamy 4 i 5 miejsce, ale za to
gramy w pięć razy lepszej lidze, niż wy i z
każdym klubem musimy walczyć zaciekle o punkty, a u
was jakieś tam Mallorki się modlą o najniższy
wymiar kary. Jedynie Valencia jest klubem na poziomie
i stara się walczyć z wami i Realem, dlatego
żałuję, że Nietoperze nie mogą już wygrać
ligi, bo byłby to pierwszy normalny mistrz Hiszpanii
od długiego czasu.

~E123 (gość) - 13 lat temu

Z tego co wiem, to są 2 mecze - zimna Moskwa i
ciepły Madryt ;) a o tym lizaniu to raczej też
niechciałbym zobaczyć tego na boisku no chyba że
któryś z piłkarzy będzie miał ochotę...

~Jaro (gość) - 13 lat temu

Między nami jest zasadnicza różnica, że ja
grałem w piłkę nożną w lidze okręgowej i znam
realia tej gry od podszewki a ty jesteś "mędrcem",
który nawet nigdy nie kopnął piłki, łatwo
siedzieć na du.pie i komentować coś o czym się
nie ma zielonego pojęcia.Koniec.

~szwajc1212 (gość) - 13 lat temu

Obwiniasz kibica jakiegoś klubu o ligę w której
gra ? Czy może ja czegoś nie zrozumiałem ? Co to
za tłumaczenie że macie lepszych rywali ? Nie
zawsze się coś wygrywa ale po klubach takich jak
Real Barca MU Bayern Milan itd widać determinację w
walce o tytuły i widzą to też piłkarze którzy
tych klubów sami nie opuszczają . Widziałeś może
mecze Realu i Barcy z zeszłego sezonu z Angielskimi
drużynami ? Przewrotnie można by zapytać ciebie
czy myślisz że takie kluby jak Arsenal czy
Liverpool w obecnym kształcie poradziły by sobie w
la liga ? Mam wrażenie że też by się skupiły na
przeszkadzaniu wielkiej dwójce . Nie lubię
Barcelony i mogę im wiele wytknąć ale na pewno nie
to że nie mają ambicji . Nie strasz nikogo ligą bo
obecni trenerzy Realu i Barcy wiodą prym w swoim
fachu a zawodnicy których posiadają są uważani za
najlepszych . Nie przeniesiemy drużyn do innych lig
ale po to jest liga mistrzów i jak będzie zobaczymy
. Pozdro

~Hambek (gość) - 13 lat temu

Tylko pod jednym względem zgadzam się z Robinem. Ma
rację Premiership jest lepsza poziomem od La Ligi. W
Hiszpanii rządzi tylko wielka dwójka. Jeszcze może
Valencia ma troche do powiedzenia. A w Anglii, nie
dość że drużyny z pierwszej 6 są bardzo silne,
to taki np. ManU jadąc na wyjazd do Blackburn musi
walczyć o życie i nie zawsze się udaje. Dowodem
jest też analiza spotkań pierwszych sześciu
zespołów między sobą. Np. Manu-Arsenal, Manu-City
czy Chelsea-Arsenal to były genialne widowiska.
Warto zobaczyć.

~Hambek (gość) - 13 lat temu

Co ty masz w głowie człowieku i jak mało musisz o
tym sporcie wiedzieć, skoro twierdzisz że Wilkshire
jest lepszy od Fabregasa. Proszę Cie, wytłumacz mi
w czym ? I nie chce robić tu za wielkiego znawcę
ale dwumecz Milan- Arsenal, może okazać się bardzo
ciężki dla Kanonierów.

~Jaro (gość) - 13 lat temu

To nie jest niewiedza, to jest demagogia i
nienawiść, poparta nieudolnym słowotokiem...

~szwajc1212 (gość) - 13 lat temu

Ja tylko napisałem że to żadne tłumaczenie że
mają lepszych rywali . Marzą mi się większe
nakłady finansowe dla Valencii czy Atletico ale na
tą chwilę jest jak jest . MU od dawna to powtarzam
że na jednej szali z Arsenalem nie można kłaść i
też mówią o tym pewne liczby . leeds united też
był wielki i gdzie jest teraz ? Kanonierzy ze swoją
polityką stają się jedynie trampoliną dla
zawodników do klubów z ambicjami i trzeba to
przyznać otwarcie w brew sloganom powtarzanym w
mediach . Po co się wkurzać o kapitana który
odszedł jak w ostatnim czasie z tą opaską
opuściło ten klub trzech piłkarzy ? Mogę
wymienić ci jednym tchem co zabiło Real w ostatnich
latach kiedy było słabo to czemu mam nie pisać o
tym że coś z Arsenalem się dzieje złego ?
Obecność w nazwanej przez media "wielkiej czwórce"
to trochę mało i trzeba o tym pisać . Wielkie to
tam jest United ( pomimo wstydliwej wpadki w tym roku
) a co do kanonierów to przewiduję kolejne rozłamy
.

~Hambek (gość) - 13 lat temu

Do Jaro: brawo, brawo, brawo idealny post na temat
Robina. Ja i tak bardzo Ci się dziwię, że wdałeś
się w dłuższą polemike z tym gościem. Podziwiam
Cię, bo wykazałeś nie małą cierpliwością. Ale
to przypadek beznadziejny, nic nie dociera. Do Szwajc
1212: Mam duży szacunek dla twoich komentarzy i
często podzielam twoje poglądy. Dlatego też, w
moim poście powyżej zarzuty mialem tylko i
wyłącznie do Robina. I wyraziłem swoje zdanie o
Premiership i Premiera Divisione.

~Robin (gość) - 13 lat temu

Nie wiem nawet, kto to jest Wilkshire. Ja mówiłem o
Jacku Wilshere, który w poprzednim sezonie
ciągnął całą drużynę i był zdecydowanie
lepszy od fuc.kbregasa. Biorąc pod uwagę fakt, że
w tym sezonie Wilshere miał kontuzję, która w
dodatku przed momentem się odnowiła, trudno ocenić
jego grę, prawda? Jednak i tak wiem, że poradzi on
sobie w lepszej lidze zdecydowanie lepiej od tego
katalońskiego czegoś, co udawało naszego kapitana,
a nim nie było.

Szwajc1212 - liga angielska to więcej, niż tylko
Arsenal, MU i Chelsea, a z innymi drużynami nie
gracie w LM, która, nawiasem mówiąc, przez
pro-barcelońskich sędziów nie daje kompletnie
żadnego porównania. Stoke taką Mallorkę zjadłoby
na śniadanie. Twierdzisz, że obecni trenerzy Realu
i barcelonki wiodą prym? Co do Mourinho zgadzam się
w zupełności, to dla mnie zdecydowanie najlepszy
trener na świecie, ale guardiola? On jest nikim,
nawet szympans wygrałby trofea z gotowym składem i
przy pomocy sędziów.

Jaro - między nami jest inna różnica - ty
"kibicujesz" oszustom, chamom i aktorom, a ja
kibicuję uczciwemu klubowi.

~Hambek (gość) - 13 lat temu

Ok taka literówka mój błąd. Widocznie nie dość
mocno zapadł mi w pamięć. Ale stary weź zrozum,
że mocno się ośmieszasz stale porównując
Fabregasa do Wilshera. Mogę się założyć, że
jeszcze nie tak dawno, kochałeś się w Cescu i nie
mogłeś nadziwić się tym jaki jest genialny. A to,
że nie był w stanie poprowadzić Kanonierów do
znaczących zwycięstw to nie jego wina. Widocznie
koledzy z zespołu nie prezentowali poziomu podobnego
a nawet zbliżonego do Fabregasa a tak właśnie
bylo. O Henrym tak samo myślisz ?

~szwajc1212 (gość) - 13 lat temu

Gdyby ktoś się naprawdę uparł i Arsenalowi by
wynalazł aktorstwo oraz pomyłki arbitrów ale to
nie o to chodzi . Ja jestem kibicem Realu ale chcę
położyć sloganom które ktoś narzuci a reszta
powtarza . Bo widzisz siłą ligi Angielskiej jest
nic innego tylko prywatyzacja ale może się okazać
ich największą wadą . Masz przykład w
Manchesterach bo jeden z nich jest wielkim klubem
który spłaca długi właścicieli a drugi jest
klubem małym z którego to właściciele chcą
stworzyć wielki klub . Mamy tak zwany kryzys i tylko
patrzeć kiedy Abramowiczowi się znudzi zabawka w
postaci Chelsea . Co do Guardioli to nie przypadek
że Barcelona traci tak mało bramek i chłopaki
Fergusona w meczach z nimi biegały jak dzieci we
mgle . Gol Rooneya padł np ze spalonego bo tak to
jest z tymi sędziami że często wypaczają wyniki .
Arsenal ma większe problemy niż te sędziowskie . Z
całym szacunkiem ale kibiców nie przybywa a z
samego skautingu będzie ciężko utrzymać prym w
tak silnej lidze . Nie jestem zwolennikiem Wengera i
mam nadzieję że nigdy nie trafi do Realu a jak ty (
poza sentymentem ) go oceniasz ?

~ping (gość) - 13 lat temu

Ale czemu się tak wkur++iasz? O co Ci chodzi? Akurat
ja Arsenal bardzo szanuję i bardzo lubię, a Robina
v.Persie uważam za jednego z najlepszych piłkarzy
świata. I najbardziej niedocenionych. I też
uważam, że zachowanie Fabregasa było beznadziejne.
Dla mnie jest zdrajcą, ale ja poważnie traktuję
takie rzeczy jak lojalność wobec klubu. Ale
dlaczego z tego powodu mam nienawidzić Barcelony?
Albo inaczej - ok, można ich nienawidzić, ale po co
ich obrażać i po co mowić nieprawdę? Wygrywali ze
wszystkimi, bo byli lepsi i tyle. Nie wiem, czy liga
angielska jest na pewno tak dużo lepsza niż
hiszpańska. Jest inna, ale nie wydaje mi się wiele
łatwiejsza.

~szwajc1212 (gość) - 13 lat temu

Zjadam słowa ;P

położyć kres *
w drugim zdaniu :)

~Jaro (gość) - 13 lat temu

Te katalońskie coś jak nazywasz Fabregasa, było
jednym z najlepszych pomocników w lidze angielskiej
i drugim najbardziej bramkostrzelnym pomocnikiem
Premiership (po Franku Lampardzie) więc łagodnie
mówiąc to wielka niesprawiedliwość co ty piszesz.
Henry też pewnie jest judaszem i zdrajcą bo grał w
Barcelonie i odnosił z nią sukcesy a ty tak
naprawdę sukcesów zazdrościsz Barcelonie a nawet
nie umiesz tego znieść. W przeciągu 15 lat
szanowałem i lubiałem oglądać grę wielu
piłkarzy Arsenalu m.in. Tony Adamsa, Sola Campbella,
Freddiego Ljungberga, Dennisa Bergkampa, Patricka
Vieirę czy Roberta Piresa (celowo podaję tylko tych
najbardziej zasłużonych) i nigdy bym nie
powiedział złego słowa o Arsenalu ale ty swoją
głupotą mnie do tego zmusiłeś. W przeszłości
wielu dobrych piłkarzy The Gunners przechodziło do
Barcy m.in. Marc Overmars i wtedy była cisza ze
strony waszych kibiców. Cesc zasługuje na szacunek
waszych kibiców bo zapisał się nawet w historii
waszego klubu, stając się najmłodszym strzelcem
bramki i w ogóle przez jego postawę na boisku
prezentowaną we wszystkich meczach (a zwłaszcza
tych z Barceloną). Szympansem to jedynie może być
Wenger, który jest do niego dużo bardziej podobny
niż Guardiola. Pod sterami waszego Francuza, Arsenal
nie czeka nic dobrego, będą się staczać coraz to
bardziej w dół bo nie widać nawet perspektyw na
zmiany. I skończ już pisać o lidze angielskiej,
gdy wszystkie mocne angielskie drużyny zaliczyły
kompromitujące wpadki w pucharach (nie licząc
Arsenalu i Chelsea) a ligowi średniacy też się
marnie prezentowali na europejskim podwórku.

~E123 (gość) - 13 lat temu

Jak miło patrzeć jak to znowu kibice z Hiszpanii i
Anglii znowu się kłócą o to, która liga jest
lepsza ;)

~asd (gość) - 13 lat temu

Nie piszcie BArca gowno , osoby ktore tak pisza nie
sa kibicami. Szacunek do kazdego klubu powinien byc ,
zazdrosc? bywa ; / no ale coz sezonowe dzieci z realu
kozaki w necie .

Najnowsze