Najlepszy klubowy zespół 2009 roku nie obroni Pucharu Hiszpanii. W rewanżowym spotkanie 1/8 finału tych rozgrywek „Blaugrana” pokonała na wyjeździe Sevillę 1:0 (0:0), ale to zespół z Galicji dzięki zwycięstwu 2:1 w pierwszym meczu awansował do ćwierćfinału.
Szkoleniowiec Barcelony, Josep Guardiola, który nie mógł skorzystać z usług przebywających na Pucharze Narodów Afryki Yayi Toure i Seydou Keity, zdecydował się na wystawienie najmocniejszego składu, za wyjątkiem Victora Valdesa, zastąpionego przez Jose Pinto. Katalończycy rozpoczęli mecz w następującym zestawieniu: Pinto – Dani Alves – Puyol – Pique – Abidal – Sergio Busquets – Xavi – Iniesta – Messi – Ibrahimović – Henry.
Trener gospodarzy, Manolo Jimenez, również musiał obejść się bez swoich dwóch asów, Didiera Zokory i Frederica Kanoute, uczestniczących w angolskim turnieju. Wyjściowa jedenastka Sevilli prezentowała się następująco: Palop – Konko – Escude – Dragutinović – Navarro – Duscher – Romaric – Navas – Renato – Adriano – Negredo.
Od pierwszego gwizdka arbitra Carlosa Gomeza to przyjezdni prezentowali się lepiej na ciężkiej i grząskiej murawie Estadio Ramon Sanchez Pizjuan. Dobra gra obronna Sevilli oddalała jednak graczy Barcelony od bramki strzeżonej przez Andresa Palopa. W 27. minucie dobrą okazję zmarnował Zlatan Ibrahimović, który strzelił obok słupka. Chwilę później golkipera gospodarzy starał się zaskoczyć Leo Messi, ale Palop spisał się bez zarzutu.
Druga połowa przyniosła huraganowe ataki podopiecznych Guardioli. Tylko w pierwszym kwadransie tej części gry do siatki Sevilli powinni byli trafić Ibrahimović, Iniesta, Messi i Henry. W 63. minucie Xavi otrzymał podanie od Andresa Iniesty i precyzyjnym uderzeniem zza pola karnego nie dał Palopowi szans na skuteczną interwencję. W tym momencie wydawało się, że kolejne bramki dla Barcelony są tylko kwestią czasu.
Pierwsze skrzypce w szeregach „Dumy Katalonii” grał Leo Messi. Argentyński wirtuoz w 66. minucie uderzył niecelnie, a 180 sekund później trafił piłką w słupek. Sevilla ograniczała się tylko do kontrataków. Po jednym z nich tylko znakomita interwencja Carlesa Puyola uchroniła gości od straty bramki. Ostatecznie graczom z Barcelony nie udało się podwyższyć rezultatu i w ćwierćfinale Pucharu Króla zobaczymy ekipę Manolo Jimeneza.
Piłkarze Barcelony będą mieli okazję do rewanżu już w najbliższą sobotę, bowiem na Camp Nou zmierzą się z Sevillą w spotkaniu ligowym.