Barca gromi Betis


12 stycznia 2011 Barca gromi Betis

Barcelona rozgromiła Betis Sewilla 5:0, bohaterem spotkania był oczywiście Leo Messi, który skompletował hat-tricka. Mimo tak wyraźnej klęski, Betis pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie i nie zasłużył na brutalne lanie.


Udostępnij na Udostępnij na

Pierwszy mecz łatwiejszej części drabinki Copa del Rey rozpoczął się punktualnie o 22:00. Wskazanie faworyta nie nastręczało nikomu problemów. Gdy gra Barcelona, faworyt jest tylko jeden, niezależnie od składu „Dumy Katalonii”. A skład Pep wystawił najmocniejszy. Zapewnienia, że mistrz nie zlekceważy drugoligowca, okazały się prawdziwe. Poza Valdesem i Abidalem, mieliśmy do czynienia z katalońską „once de gala” – żelazną jedenastką.
Przed meczem Barcelona pochwaliła się swoim magicznym tercetem. Messi się cieszył, Iniesta i Xavi też nie wyglądali na smutnych. Katalonia chwali się swoimi orłami i słusznie – każdy wie, że jest czym.
Barcelona zaczęła klasycznie – od powolnej i niepokojącej rywala klepki. Już w 3. minucie Katalończycy oddali pierwszy celny strzał. Mało brakowało, by Messi dopadł do wybitej przez Casto futbolówki. Nieco ponad minutę później Ruben próbował pokonać Pinto – oczywiście się nie udało. Pokonywanie bramkarza „Barcy” nie jest takie proste. W 8. minucie Messi po raz pierwszy, oczywiście nie ostatni, próbował ośmieszyć obronę Betisu. Potem chciał tego dokonać również Dani. Następnie Maxwell do spółki z Villą (wredny słupek stał w złym miejscu). Betis bronił się mądrze i agresywnie. Nikt nie odstawiał nogi. Obrona dowodzona przez weterana, Arzu, spisywała się przez pierwsze minuty nadzwyczaj solidnie. Również ofensywa przyjezdnych nie była całkowicie bierna. Prosty kontratak, szybkie podania i w 21. minucie kibice na Camp Nou mogli stracić dobry humor. Molina jednak w bramkę nie trafił. Dwie minuty później Messi przypomniał sobie i całemu światu, dlaczego to on ma w domu nad kominkiem Złotą Piłkę. Przyjął futbolówkę klatką piersiową, jednocześnie zgubił obrońcę i potężnym wolejem posłał piłkę w stronę bramki rywala. Trafił w Casto. Szkoda, bo byłby to piękny gol. W ciągu całej pierwszej połowy bramkarz Betisu obronił kilka piłek, których po prostu nie powinien bronić. Kilka razy świetnie interweniował też Pinto. Gdy już wydawało się, że Betis będzie kolejną drużyną, która, przynajmniej na 45 minut, zatrzyma Barcelonę, sprawę w swoje nogi wziął boski Leo i pięknym technicznym strzałem pokonał Casto. Asysta oczywiście Iniesty. Minutę później Ruben atomowym strzałem trafił w poprzeczkę – Pinto nawet nie drgnął. Bramka Barcelony nie zdążyła przestać się trząść, a sędzia zakończył pierwszą część spotkania.

Messi jak zwykle imponuje
Messi jak zwykle imponuje (fot. Skysports.com)

Drugą połowę od mocnego uderzenia rozpoczął Betis i tylko dzięki kunsztowi Jose Pinto Barcelona wyszła z opresji bez szwanku. Potem wszystko wróciło do normy. Miejscowi zamknęli gości z Sewilli na ich połowie i spokojnie starali się wejść z piłką do bramki, jednak obrona podopiecznych Pepe Mela była niebywale szczelna. Szczególnie stoperzy – Arzu i Roque – grali po profesorsku. Ale nawet taka gra na nic się zdaje, gdy po murawie biega Leo Messi. Argentyńczyk po prostu objechał defensywę rywala, strzelił, Casto obronił, więc strzelił jeszcze raz. Trafił i zrobiło się 2:0. Szybko mogło zwiększyć się na 3:0, ale Messiemu zabrakło kilkunastu centymetrów wzrostu. Betis się nie poddał, ciągle wyprowadzał kontry – kontry naprawdę świetne, każda przyspieszała rytm serca defensywy Barcelony. Ale to ciągle „Duma Katalonii” przeważała totalnie. Poza bezbarwnym Davidem Villą i lekko przygaszonym Xavim, wszystkie gwiazdy Guardioli świeciły jasno. Hernandez, nawet lekko przygaszony, potrafi grać genialnie. To właśnie po jego podaniu Messi skompletował hat-tricka. Działo się to na kwadrans przed końcem. Dosłownie kilka chwil później najlepszy piłkarz świata wyszedł po raz kolejny sam na sam z Casto. Pojedynek przegrał, ale i tak był zadowolony, bo w międzyczasie cały stadion wesoło skandował jego nazwisko. Potem zrobiło się 4:0. Dani Alves któryś już raz w tym sezonie nie strzelał w doskonałej okazji. Podał do Pedrita Rodrigueza. Wspaniałe było to, że Betis nawet z takim bagażem goli z werwą atakował. Ale bramkę zdobyła znów Barcelona. Asysta Iniesty, strzał głową Keity, który kilkanaście minut wcześniej zmienił Villę.

Barcelona wygrała i praktycznie zapewniła sobie awans do półfinału Pucharu Króla. Wielkie zawody rozegrali wszyscy trzej bohaterowie niedawnej gali Złotej Piłki. Mecz mógł się podobać, zwłaszcza w drugiej połowie, kiedy Barcelona raz za razem wyprowadzała ciosy, a Betis mimo wszystko podnosił się i walczył o chociaż jednego gola.

Komentarze
~Raath' (gość) - 14 lat temu

Vamos Barca!!!

~ccc (gość) - 14 lat temu

nawiązując do la liga....Real madryt jest w
hiszpani bardzo dobrym klubem...ma pewną drugą
lokatę ale ile dwoi sie i troi zeby dogonic barce
ale daleko mu do niej.

~dsdsd (gość) - 14 lat temu

Dobra dzieciaku niech se gromi w tej lidze
hiszpanskiej,ale twoja barcelonka dzieciaku w lidze
angielskiej by sobie nie poradzila e basta,moze na
10-7 miejscu by wyladowali bo wiecej im nie daje,tam
Messi by obroncow nie kiwal jak w lidze
hiszpanskiej,a juz na mistrzostwach pokazal jak mu
idzie z twardymi obroncami ze bez iniesty i xaviego i
ich podan on nie istnieje.
a w ogole nikt tu o realu nie wspomina to czego
prowokujesz widac,ze ciebie cos boli bo gdyby real
mial dobrego napastnika typu drogba i srodkowego i
lewego obronce to barca by sobie mogla pomarzyc o
mistrzostwie hiszpanii,ale jak nadal real bedzie
sciagal pilkarzy co blyszcza tylko na mistrzostwach
to jasne ze beda narazie za barcelona,nawet Murinho
nic nie da.

~barca (gość) - 14 lat temu

do tego wyżej...koleś....teraz pomysl i p*****j sie
w ten swoj pusty łeb..co ty masz za problem z tym ze
gdyby barca grala w angielskiej lidze...barca jest z
hiszpanii i buduje druzyne pod tą własnie
lige,gdyby grala w anglii to zupełnie inaczej by
wygladala.swoja droga teraz w Lm spotyka sie z
arsenalem....no i co barca jest bez szans w tym dwu
meczu?bo chyba jest murowanym faworytem.a czy real
zablyszczal by w anglii?...pomysl koles co
piszesz...anglia to anglia hiszpania to
hiszpania...dla sprawdzenia poziomu jest liga
mistrzow...a barca rozjedzie arsenal niestety.

~Marcin77 (gość) - 14 lat temu

Szkoda BETISu , gdyż to bodajże zgoda fanów-mojego
REALU MADRYT;/...Ale warto zauważyć kto w tym meczu
strzelił trzy bramki(I CZY NIE WYGRAŁ SŁUSZNIE
ZŁOTEJ PIŁKI)???;P

~dadasda (gość) - 14 lat temu

Ty sie pier....dol.....j w ten glupi pedalski ryj co
prawda boli ze by sobie tam nie poradzila w lidze
angielskiej,pff liga mistrzow to co innego matole
poryty,a arsenal to dobra druzyna okropnie,raczej
jest dobra ale nie na wygranie ligi mistrzow a
jeszcze fabian stoi to wiadomo ze farca ich rozwali
nie trzeba byc wcale jasnowidzem,i zaknij sie
dzieciaku bo dla ciebie nie jestem jakims kolego bys
dostal w twarz i tyle by sie skonczylo twoje
gown....gadanie,go....wno sie znasz wiec sie stul
kreaturo przebrzydla

~liverpool4ever (gość) - 14 lat temu

To mu strzel jest kibolem tej farsy więc przydałoby
się.A co do komentarza nr 3 to się zgadzam Barclays
to twarda i niezwykle wymagająca liga.Tam to trzeba
mieć warunki fizyczne.Należy być:silnym,potężnie
zbudowanym,wytrzymałym,szybkim itd .Powiedzcie kto
jest tam takim dryblerem jak Messi chyba nikt bo tam
to jest nie potrzebne.Tam gra się szybko i siłowo
,a nie ospale i wolno tak jak w la liga.To kompletnie
inne środowiska.Wydolność graczy z Anglii jest
najlepsza.Dodatkowo napastnicy tacy
jak:Drogba,Rooney,Berbatov,V.Persie,Torres,Tevez,Pavl
juczenko,Bent muszą sobie radzić z prawdziwymi
ścianami które występują w obronie co ciekawe
najwięcej brutalnych fauli i ciężkich kontuzji ma
miejsce właśnie tam.Pewnie będziecie się czepiać
co powiem o takich zawodnikach bardziej dryblujących
jak Nani,Nasri czy dajmy na to Silva i Wallcot , oni
mimo swoich rozmiarów też są atletycznie
zbudowani.Można tu przytoczyć przykład Koscielnego
który pokazuje jak Barclays różni się od innych
lig otóż Koscielny po przybyciu na Emirates
zaczął błyskawicznie tyć i przybierać na masie
mięśniowej i to w niecałe 2 miechy wyznał że
czuj się coraz mocniejszy fizycznie ma mocniejsze
mięśnie.Chce dojść do tego że liga Anglii to
wyższy poziom od Hiszpanii mimo iż to la liga jest
pierwsza w rankingu ,ale jak mawia Franciszek Smuda
nie ważne są rankingi i błagam nie przytaczajcie
tu meczu Barca 4-1 Arsenal bo kanonierzy nie grają
typowo wyspiarskiego stylu gry.YNWA

~vvv (gość) - 14 lat temu

jestescie po*****ni...jak mozna druzyny z hiszpanii
porownywac do angielskich....liga to liga i h*j.a
pique puyol to nie sciana?

~ccc (gość) - 14 lat temu

do dadasda.... jestes pajac i gowno ci wisi.nie masz
pojecia o futbolu.frajer idiota i dzieciak do
potęgi...zeby nie miec juz argumentow i walic taki
kał i barcelone do ligi angielskiej przypisywac.

~liverpool4ever (gość) - 14 lat temu

cwelu to tak jak kibole farcelony porównują
Messiego z graczami innych lig mi chodziło o
atletykę obrońców ku**o.I zobacz sobie w hiszpanii
dwóch naprawde dobrych środkowych obrońców a w
anglii od nich się roi.Zł****y z was jak nie wiem
wami to tylko podłoge można wycierac pie******e
cioty

~Pablo"madryt") (gość) - 14 lat temu

Liga angielska jest najśilniejsza tam
arsenal,chelsa,man city, man united, tottenham
walczą o mistrza a w Hiszpanii Mój Real i ta farca.

~Marcin77 (gość) - 14 lat temu

Wy się kłócicie,a ja powiem tak...W meczu
Barcelony z ARSENALEM
LONDYN-kibicuję"KANONIEROM"!!!;P...Czy mają szanse
na ogranie katalończyków?Pewnie,ze mają,bo jak
mądrze mawiał Śp.Pan K.Górski- póki piłka w
grze;)

~... (gość) - 14 lat temu

dsdsd to niby jakim cudem Barca ogrywa notorycznie
Arsenal i Manchester United. Z chelsea raz odpadli a
raz awansowali. A tak poza tym to po twoich komentach
wnioskuje że jestes nieźle zryty.

~Raath' (gość) - 14 lat temu

Po waszych komentarzach typu: "ty ci*to je**na,
k**wo, fraj*rze" itp. można się domyślić, że
jesteście dziećmi, albo macie ich rozumy.

Po co się kłucić i bluzgać sobie nawzajem? Coś
wam kibice Realu nie pasuje(pomijam tutaj kolegę
Marcina77, bo tylko Jego komentarze są sensowne i
normalne), to nie komentujcie i po kłopocie. Wy też
kochani kibice Blaugrany prowokujecie trochę... i
tak to się potem kończy, że do newsa pt.'Barca
gromi Betis' komentarze są o lidze angielskiej, o
Realu itd.
Pomyślcie dwa razy, zanim coś napiszecie.

~fgfgfgf (gość) - 14 lat temu

liverpool4ever.....co ty piszesz ,,Kibole
Barcelony''....zastanow sie..kibol barcelony pisze po
polsku z toba na zas**nym igolu

meusek (gość) - 14 lat temu

po co sie klucic czas pokaze kto jest lepszy

meusek (gość) - 14 lat temu

liverpool4ever zgadzam sie z toba ale nie do konca
nie da sie porownac pilki silowej do technicznej
przykladem jest tu final barca manchester i pokaz jak
technika zajechala sile

Najnowsze