Widzew Łódź przegrał dziś na stadionie przy al. Piłsudskiego 0:3 z Górnikiem Zabrze i tym samym zakończył passę zwycięstw na własnym obiekcie. Po spotkaniu Rafał Augustyniak, obrońca łodzian, próbował szukać przyczyn porażki, a także pokusił się o prognozy na starcie ze Śląskiem w następnej kolejce.
Wydawało się, że na początku meczu przejęliście inicjatywę, a to Górnik strzelił Wam bramkę. Z czego to wynikało?
Może to był brak koncentracji z naszej strony, nie wyszliśmy tak skoncentrowani jak przeciwnicy, nie byliśmy w stu procentach zaangażowani jak w poprzednich meczach. W poprzednich spotkaniach zostawiliśmy zdrowie na boisku, dzisiaj tego zabrakło.
W pierwszej połowie widzieliśmy zdecydowanie za dużo indywidualnych błędów, to po nich przyjezdni objęli prowadzenie, jak można to wytłumaczyć?
Może to był brak koncentracji. Dwie bramki dla Górnika padły z dwóch naszych strat, trzecia została strzelona po kontrze i dzisiaj Górnik wraca zwycięski do domu.
W drugiej części gry ruszyliście do ataku, ale nie udało się pokonać bramkarza przyjezdnych.
Zgadza się. Mieliśmy szanse w ataku, jednak nie zdołaliśmy ich wykorzystać. Pierwsza porażka przed własną publicznością bardzo boli. Przekonałem się o tym po raz pierwszy.
Jakie wnioski już nasuwają się na szybko po tym meczu? Oczywiście oprócz tego, że trzeba wyeliminować indywidualne błędy.
Może potrzeba więcej walki i wiary w to, co robimy na boisku, bo tego nam dzisiaj zabrakło.
I to wystarczy na mecz ze Śląskiem? Gracze z Wrocławia zaprezentowali się ostatnio świetnie w meczu eliminacyjnym do Ligi Europy.
Powinno wystarczyć. Najważniejsze, żeby pojawiło się zaangażowanie na sto procent – tak jak to było we wcześniejszych meczach. Myślę, że będzie dobrze.