Drużyna Atalanty demoluje Sampdorię, remis na wagę tytułu mistrzowskiego Interu, kolejne zwycięstwo Genui i tradycyjne potknięcie Milanu, tak przedstawiają się najważniejsze wydarzenia 25 kolejki Serie A.
Atalanta 4:1 Sampdoria
W Bergamo spotkały się dwa zespoły, które po ostatniej kolejce znajdowały się w zupełnie odmiennych nastrojach. Gospodarze ponieśli sromotną klęskę na Stadio Olimpico z Lazio, tymczasem piłkarzy Sampdori dzielił zaledwie mały krok od zwycięstwa nad liderem rozgrywek.
Mecz rozpoczął się wyśmienicie dla piłkarzy Dori, bo już w 3 minucie objęli prowadzenie za sprawą Volpiego. Goście jednak tylko przez chwilę mogli się cieszyć z korzystnego rezultatu, ponieważ w 13 minucie było już 1:1, bramkarza Atalanty pokonał Doni. Napastnik gospodarzy nie spoczął na laurach i kwadrans później, po raz drugi trafił do siatki, wyprowadzając tym samym swoją drużynę na prowadzenie. Trzecią bramkę dla popularnych La Dea zdobył Floccari uderzeniem z główki, co ciekawe asystę zaliczył bohater meczu, niezawodny Doni. Sampdoria nie potrafiła odpowiedzieć, tymczasem w drugiej połowie to znowu Atalanta mogła unieść ręce w geście radości, na 4:1 podwyższył Cappeli w 53 minucie, tym samym ustalając wynik spotkania.
Ekipa z Bergamo po tym zwycięstwie przybliżyła się do miejsca premiowanego grą w europejskich pucharach, traci zaledwie punkt do siódmej w tabeli Sampdori.
Inter 1:1 Roma
Lider drugi raz z rzędu remisuje, ale rezultat ten jest na tyle cenny, że może zadecydować o mistrzowskim tytule. Inter podejmował drugą w tabeli Romę, która jeszcze liczyła na możliwość dogonienia Nerazzurrich. Do 88 minuty spotkania to Giallorossi prowadzili skromnie 1:0 , po bramce Totiego z 38 minuty. W przypadku zwycięstwa gości różnica punktowa wynosiła by zaledwie 6 oczek, jednak tuż przed zakończeniem zawodów w 88 minucie gola na wagę punktu i Mistrzostwa Włoch zdobył kapitalnym uderzeniem z za pola karnego Javier Zanetti. Podopieczni Manciniego mogą ze spokojem, przygotowywać się do rewanżowego spotkania w Champions League z Liverpoolem , tymczasem piłkarze ze stolicy marzenia o tytule muszą odłożyć na następny rok.
Genoa 2:0 Napoli
Piłkarze Gian Piero Gasperiniego potwierdzili swoją coraz lepszą formę i pokonali drużynę z Neapolu.
W pierwszej połowie drużyna gospodarzy rządziła na boisku, czego ukoronowaniem był gol zdobyty tuż przed końcem pierwszej części gry przez Sculliego. Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie i zawodnicy Genui, stwarzali sobie kolejne sytuacje strzeleckie, mając na celu podwyższenie prowadzenia. Sztuka ta udała się w 74 minucie, kiedy to rzut karny wykorzystał Marco Borriello. Dla napastnika gospodarzy było to już 16 trafienie w trwającym sezonie i tym samym zajmuje on obecnie pierwsze miejsce w klasyfikacji strzelców, wyprzedzając Davida Trezeguet.
Przed spotkaniem wydawało się, że broniący czwartej pozycji w lidze zespół gości pokona drużynę miejscowych. Pierwsza część spotkania zakończyła się bezbramkowym remisem. W drugiej odsłonie to Rossonerri zdobyli pierwszą bramkę. Alexandre Pato popisał się fenomenalnym uderzeniem z 30 metrów, nie dając najmniejszych szans bramkarzowi Catani. Gospodarze jednak nie podłamali się i konsekwentnie dążyli do wyrównania, opłacało się , bo po niespełna 10 minutach kibice na Stadio Angelo popadli w euforię, po tym jak chwile wcześniej wprowadzony na plac gry Giuseppe Spinesi umieścił piłkę w bramce Kalaca. Milan nie po raz pierwszy zawiódł swoich fanów i po kolejnym remisie znowu spadł na 5-tą pozycję premiowaną występem w Pucharze UEFA.
Fiorentina 1:0 Livorno
Potknięcie Klubowych Mistrzów Świata wykorzystała drużyna z Florencji, pokonując skromnie niżej notowanego rywala. Podopieczni Cesare Prandelliego pokonali przeciwnika trzeci raz z rzędu na własnym terenie. Wynik może tego nie wskazywać, aczkolwiek to Viola przez cały czas dyktowała warunki gry. Kibice na Stadio Artemio Franchi dopiero w 58 minucie mogli odetchnąć z ulgą, kiedy to gospodarze objęli prowadzenie za sprawą Waigo. Mecz zakończył się jedno bramkowym zwycięstwem, ale najbardziej miejscowych ucieszyła wpadka Milanu i to, że to oni znów plasują się w pierwszej czwórce ligowej tabeli.
W pozostałych spotkaniach ważne zwycięstwa odniosły zespoły Lazio i Sieny, które w takim samym stosunku bramkowym pokonały rywali. Lazio 1:0 Regina, tym samym piłkarze ze stolicy oddalili się od strefy spadkowej. Siena 1:0 Cagliari, porażka gości przesądza o ich spadku do niższej klasy rozgrywkowej. Palermo 2:0 Empoli. Piłkarze Palermo wreszcie odnieśli zwycięstwo nad drużyną Empoli i zakończyli serię 3 ostatnich zwycięstw gości. Parma 2:0 Udinese. Drużyna Gospodarzy odniosła ważne zwycięstwo nad wysoko notowanym przeciwnikiem, czym samym oddaliła od siebie na jakiś czas widmo spadku do Serie B.