Angielska herbatka: Wszystkie drogi prowadzą do Manchesteru?


16 maja 2011 Angielska herbatka: Wszystkie drogi prowadzą do Manchesteru?

W owym angielskim mieście po raz pierwszy od wielu lat zarówno United, jak i City, mają ogromne powody do zadowolenia. Podopieczni Fergusona zdobyli mistrzostwo, a przed nimi jeszcze finał Ligi Mistrzów, w którym wcale nie są skazani na pożarcie. Ich lokalni rywale, pupile Manciniego, świętują z kolei zdobycie Pucharu Anglii. Czy po rozegraniu ostatniego wielkiego meczu na Wembley w sezonie miasto Manchester będzie się cieszyć z jako takiej potrójnej korony?


Udostępnij na Udostępnij na

United liderem angielskiej ekstraklasy pozostaje od 15. kolejki, czyli meczu z Blackburn, który zakończył się zwycięstwem 7:1 dla świeżo upieczonych mistrzów kraju. Pięć bramek zdobył wtedy Berbatow, który wciąż jest liderem klasyfikacji strzelców i w świetle ostatniej formy Teveza (a właściwie jej spadku przez kontuzję) ma realną szansę na sukces. Podopieczni Fergusona rozegrali koncertowy sezon, przynajmniej na krajowym podwórku. Jeżeli chodzi o finał Ligi Mistrzów, na który jeszcze trzeba poczekać, bynajmniej nie skreśliłbym United w starciu z Barceloną. Zagra ono w Londynie, rzut kamieniem, biorąc pod uwagę odległość Camp Nou od Wembley. Podopieczni Guardioli nie są też niezniszczalni, co pokazał zresztą Mourinho (oczywiście w Interze).

Wielka piłka zagościła w Manchesterze
Wielka piłka zagościła w Manchesterze (fot. skysports.com)

Po finale możliwe, że długo będzie się dyskutować – sprawiedliwie czy niesprawiedliwie – nieważne nawet, kto sięgnie po czempionat Starego Kontynentu. Obie ekipy nie straciły jak dotąd koncentracji, dominowały i walczą o dokładnie to samo – podwójną koronę.

Wynikła ciekawa sprawa, biorąc pod uwagę triumf „The Citizens” w rozgrywkach FA Cup. W ten sposób do Manchesteru trafiły już dwa znaczące trofea, co sprawia, że o tym mieście, zaryzykuję stwierdzenie, w kontekście piłkarskim częściej się dzisiaj mówi niż choćby o Mediolanie. Czy w okienku transferowym będzie „bum” na Manchester? To bardzo prawdopodobne, wszak w przyszłym sezonie obie ekipy będą walczyć w Lidze Mistrzów. Każda z tych drużyn może też przedstawić ofertę nie do odrzucenia, choć w tej konkretnie dziedzinie, tak czy inaczej, to prawie zawsze będzie się wskazywać raczej na City.

Pomijając już nawet to okienko transferowe – myślę, że Manchester teraz po prostu stanie się modny. Proszę wziąć pod uwagę chociażby dwa sezony – zeszły oraz bieżący, dobiegający już końca. Czy ktokolwiek narzekał na emocje w derbach? No chyba tylko wtedy, kiedy padł bezbramkowy remis. Poza tym, ileż w nich było zwrotów akcji, nieprzewidzianych zdarzeń. Wielu kibicom drużyn z tego miasta z pewnością zapadnie w pamięć ligowy mecz na Old Trafford (zeszły sezon), kiedy skończyło się 4:3, a zwycięską bramkę w grubo doliczonym czasie gry zdobył Owen. Niełatwo będzie też zapomnieć o fantastycznej, wyrównującej bramce Bellamy’ego sprzed skraju pola karnego. Krótko mówiąc, wielki futbol jest już w Manchesterze na całego. Może kiedyś to właśnie United i City spotkają się w finale Ligi Mistrzów? Potencjał co do tego z całą pewnością mają.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze