As Manchesteru United - Anderson przyznał, że mecz przeciwko Barcelonie będzie najważniejszym spotkaniem w jego życiu. To właśnie z "Dumą Katalonii" zmierzą się "Czerwone Diabły" w półfinale Ligi Mistrzów.
Do pierwszego starcia dojdzie 23. kwietnia na Camp Nou, a 6. dni później nastąpi rewanż na Old Trafford.
Anderson, dla którego obecny sezon jest pierwszym w barwach United, podkreśla, że oba pojedynki z Barceloną będą dla niego wielkim finałem.
– Dla mnie to będzie finał. Gra przeciwko Barcelonie będzie najważniejszym sportowym wydarzeniem w moim życiu, jestem przekonany, że byłby to piękny finał Ligi Mistrzów. Uważam, że spotkaliśmy się zbyt wcześnie, nie ważne która drużyna odpadnie, ale będzie to wielka strata dla tych rozgrywek – powiedział Brazylijczyk.
Barcelona w tym sezonie nie zachwyca, a w dodatku ma ciągłe problemy z kontuzjami. Anderson nie szuka w tym szans na zwycięstwo, gdyż Barca posiada takich piłkarzy jak Andres Iniesta, Xavi, Deco, Samuel Eto’o i Thierry Henry i to nich Manchester będzie musiał się bać najbardziej.
– Ronaldinho nie zagra, podobnie jak Messi. Mimo to skład Barcelony jest świetny. Iniesta to według mnie lider drużyny. Mają poza tym Deco, Xaviego, Eto’o i Henry’rego. To dobry zespół – zakończył.