Wszystko wskazuje na to, że Carlo Ancelotti w następnym sezonie również poprowadzi "Rossonerich". W poniedziałkowe południe wiceprezydent AC Milan, Adriano Galliani zapowiedział, że nawet, gdyby drużynie z Mediolanu nie udało się zakwalifikować do Ligi Mistrzów to on nie zamierza zwalniać trenera Ancellottiego.
Mamy nadzieję, że uda nam się zakwalifikować do Champions League – mówi Galliani – Ale nawet, gdyby nam się nie powiodło, zagramy w Pucharze UEFA, a Carlo Ancelotti będzie naszym trenerem, na sto procent. – tymi słowami wiceprezydent Milanu zdementował jakiekolwiek rewelacje dziennikarzy, którzy sądzili, że posada trenera Mediolańczyków jest bardzo niepewna.
Jednak trudno się było nie zgodzić z ich argumentami. Piłkarze ze stadionu San Siro szybko, bo już w 1/8 finału odpadli z rozgrywek piłkarskiej Ligi Mistrzów. Do tego dochodzi słaba postawa w Serie A – dopiero 5 pozycja, niegwarantująca Milanistom startu w kolejnej edycji LM. Miejscowi i światowi żurnaliści już od paru miesięcy „podsuwali” zarządowi Milanu swoich kandydatów na miejsce Ancelottiego.
Desygnowani by przejąć po nim schedę byli m.in. Jose Mourinho i Marcello Lippi. Ten ostatni przedstawił nawet włodarzom klubu z Mediolanu swoją listę transferową, na której znaleźli się m.in. Mauro Camoranesi, Vincenzo Iaquinta (Juventus), Ricardo Quaresma (Porto), Gianluca Zambrotta (Barcelona), Fabio Cannavaro (Real Madryt).