W hicie 7. kolejki Serie A Juventus pokonał AC Milan 3:2. „Rossoneri” trafili do bramki już w 20. sekundzie spotkania, jednak szybko stracili zapał do gry. Zimnym prysznicem dla mediolańczyków okazał się gol Andrei Pirlo.
Mimo przegranego meczu Massimiliano Allegri był zadowolony ze swoich podopiecznych: – Milan grał dobrze. To był dobry występ, choć zrobiliśmy kilka błędów i pozwoliliśmy Juventusowi na zbyt wiele. Obie strony grały dobrze, ale my popełniliśmy więcej błędów niż oni.

Trener bronił także Philippe Mexesa, który został wyrzucony z boiska za dwie żółte kartki, a wcześniej uderzył Giorgio Chielliniego w polu karnym: – To nie było uderzenie pięścią, to bijatyka w polu i uderzył go w plecy – powiedział dla Sky Sport Italia.
Szkoleniowiec był również podirytowany pytaniami dziennikarzy o Andreę Pirlo, byłego gracza Milanu, który zdobył wyrównującą bramkę dla „Juve”: – Byłem o to pytany przez cztery lata. Andrea jest mistrzem, wykonał kilka wspaniałych rzutów wolnych, ale opuścił Milan trzy lata temu. To staje się nudne mówić to samo w kółko. Nikt nie wątpi, Pirlo jest utalentowany, ale wtedy musielibyśmy rozmawiać o wszystkich naszych byłych graczach.
– To długi sezon, więc zrobimy wszystko, aby się odbudować. Zobaczymy przed przerwą świąteczną, w którym miejscu będziemy. Mamy teraz osiem punktów i oznacza to, że na tyle zasłużyliśmy. Nie trzeba być naukowcem, żeby stwierdzić, że Milan nie wygląda dobrze, jeżeli zdobył tylko osiem punktów – zakończył szkoleniowiec.
Milan zasłużył na porażkę za to oszustwo:
http://futbolplay.pl/video/1163-sedzia-do-spolki-z-ba
lotellim-odebrali-ajaksowi-dwa-punkty-w-meczu-ligi-mi
strzow-gdzie-on-tu-widzial-faul