Były menadżer Newcastle - Sam Allardyce stwierdził, że teraz dla niego liczy się tylko przyszłość i nie ma zamiaru przywoływać przykrych wspomnień za czasu pobytu na St.James Park. Menadżer opuścił "Sroki" na zasadzie porozumienia obu stron.
Były trener Boltonu chce odpocząć od piłki i znów do niej wrócić, gdyż jest ona dla niego najważniejsza. – Obecnie liczy się tylko przyszłość. Teraz odpocznę u boku żony, naładuje baterie i wrócę, by kontynuować swoją piłkarską karierę. Co teraz będzie, nie wiadomo. Nam pozostaje poczekać i zobaczymy. Decyzja została podjęta i chcę spędzić czas z żoną. Niestety na niektóre sprawy nie mamy wpływu – powiedział Allardyce.
Pojawiły się pogłoski, że Sam miałby zostać menadżerem Portsmouth, a sam zainteresowany nie chce mówić na ten temat.