Ajax Amsterdam zremisował na własnym boisku z AZ 2:2 w hitowym spotkaniu 9. kolejki Eredivisie. Podopieczni Gertjana Verbeeka najpierw po mistrzowsku wypunktowali słabo mistrzów Holandii, by dać strzelić sobie dwie bramki w drugiej części gry.
Frank de Boer nieco zaskoczył ustawieniem na mecz z AZ. Zgodnie z oczekiwaniami jako środkowy napastnik został ustawiony Siem de Jong. Większym zaskoczeniem było ustawienie na pozycji stopera Andre Ooijera. Doświadczony obrońca zajął miejsce obok Jana Vertonghena, a Toby Alderweireld powędrował na prawą stronę defensywy. Po lewej stronie grę rozpoczął Vurnon Anita. Ostatecznie w wyjściowej jedenastce zabrakło kiepsko dysponowanego Daleya Blinda.

W 9. minucie de Jong zachował się jak na środkowego napastnika przystało, oddając groźny strzał głową po świetnym dośrodkowaniu Christiana Eriksena. Bardzo dobrze spisał się również bramkarz gości, Esteban Alvarado, który zdołał odbić celnie uderzoną piłkę na rzut rożny. Dwie minuty później pierwszy strzał oddali piłkarze AZ. Zza pola karnego próbował Roy Beerens, ale jego uderzenie lewą nogą było zbyt słabe, by zaskoczyć Kennetha Vermeera.
14. minuta spotkania należała do Bretta Holmana. Australijczyk najpierw został zatrzymany przez Vermeera, kiedy zamykał strzałem szarżę Beerensa po prawym skrzydle. Kilkanaście sekund później cieszył się już z bramki. Lewą stroną w akcję ofensywną włączył się Simon Poulsen. Duńczyk dokładnie dograł do Holmana, a ten uderzył z pierwszej piłki z okolic linii pola karnego. Futbolówka odbiła się od Alderweirelda, zmyliła bramkarza i wpadła do siatki. Lider Eredivisie pokazał, że nie przyjechał do Amsterdamu, żeby się bronić.
Ajax grał w nietypowy dla siebie sposób. Większość ataków wyprowadzana była po przechwycie piłki i wyglądała raczej na kontry niż klasyczne akcje mistrza Holandii. Wrzutki Miralema Sulejmaniego i Derka Boerrigtera lądowały najczęściej na głowach obrońców. AZ długo i umiejętnie utrzymywał się przy piłce, co szybko dało efekt w postaci drugiego gola zdobytego przez Beerensa. AZ mógł chwilę później strzelić jeszcze trzecią bramkę, ale strzał Holmana, po rykoszecie, wyszedł na rzut rożny.
Publiczność przecierała oczy ze zdumienia, a Ajax nieudolnie starał się zmniejszyć dwubramkową stratę do AZ. W 25. minucie po szarży Vertonghena i dokładnej centrze Sulejmaniego strzał głową oddał de Jong. Środkowy napastnik Ajaksu wygrał walkę o górną piłkę, ale nie potrafił skierować futbolówki do siatki, mimo dogodnej pozycji. Piłkarze de Boera z czasem zaczęli odzyskiwać panowanie na murawie, ale nie dało to efektu bramkowego. Piłka dwukrotnie odbijała się od poprzeczki bramki Alvarado. Raz po zamieszaniu w polu karnym i niefortunnej interwencji Pontusa Wernblooma, raz po strzale Boerrigtera. Były piłkarz RKC Waalwijk otrzymał świetne prostopadłe podanie od Theo Janssena, ale jego mocny strzał lewą nogą nie zakończył się bramką.
Ajax zaraz po przerwie wziął się za odrabianie strat. Po wymianie piłki pomiędzy de Jongiem i Boerrigterem, ten drugi padł w polu karnym po interwencji Dirka Marcellisa. Arbiter Bjorn Kuipers nie zawahał się i podyktował rzut karny dla gospodarzy. Ciężar odpowiedzialności wziął na swoje barki Sulejmani i dzięki pewnemu strzałowi Serba gospodarze zyskali kontaktowego gola.
Po bramce ożywiła się gra gospodarzy. Ajax narzucił AZ swój styl gry, ale dobra gra taktyczna gości powodowała, że Ajax nie mógł przebić się przez defensywę ekipy z Alkmaar. Blisko wyrównania było w 61. minucie. Najpierw z rzutu wolnego groźnie uderzał Eriksen. Strzał Duńczyka był precyzyjny, ale sporym kunsztem wykazał się Alvarado i skończyło się na rzucie rożnym. Po kornerze główkował Alderweireld, jego strzał przeleciał jednak nad poprzeczką.
W 65. minucie zakotłowało się w polu karnym Ajaksu. Rzut rożny dla AZ zakończył strzał Wernblooma z bliskiej odległości. Pomocnik gości w walce o główkę zderzył się z Vermeerem, powodując kontuzję bramkarza Ajaksu. Na boisko wbiegł Jasper Cillessen, dla którego był do debiut w barwach klubu z Amsterdamu, po letnim transferze z NEC Nijmegen. Kolejny problem gospodarzy pojawił się bardzo szybko, bo po pięciu minutach z boiska za drugą żółtą kartkę wyleciał Eyong Enoh.
Ostatni kwadrans spotkania mógł rozpocząć się od trzeciej bramki dla AZ. Po doskonałym zagraniu 18-letniego Adama Mahera, sam na sam z Cillessenem znalazł się Charlison Benschop. Były piłkarz RKC minął golkipera Ajaksu, ale jego strzał zdołał wybić sprzed linii bramkowej heroicznie interweniujący Alderweireld. Niewykorzystana okazja gości zemściła się w 82. minucie. Theo Janssen pokazał, że w trudnych chwilach zespół może na niego liczyć. Środkowy pomocnik Ajaksu uderzył nie do obrony zza pola karnego. Precyzyjnie kopnięta futbolówka wtoczyła się do bramki obok interweniującego Alvarado. Osłabiony Ajax miał jeszcze kilka minut, by powalczyć o trzeciego gola.
W przedłużonym czasie gry wyraźnie przeważali goście. Piłkarze Verbeeka raz po raz szybkimi zrywami próbowali przedrzeć się w pole karne Cillessena. Były bramkarz NEC mógł poczuć się bohaterem, kiedy wybronił uderzenie z bliska oddawane przez Benschopa. Spotkanie zakończyło się remisem, a Cillessen na pewno będzie miło wspominał debiut w lidze w barwach Ajaksu.