Szkoleniowiec reprezentacji Meksyku Javier Aguirre wziął na siebie pełną odpowiedzialność za porażkę z Argentyną (1:3). 61-latek nie ma jednak zamiaru opuszczać drużyny „El Tri”.
Meksykanie byli bezbronni w potyczce z „Albicelestes”. Na trzy bramki podopiecznych Maradony zdołali odpowiedzieć tylko jednym trafieniem Javiera Hernandeza.
– Pierwsze kilka minut spotkania było wyrównane. Niestety potem Argentyńczycy przejęli inicjatywę, co w połączeniu z naszymi i sędziowskimi błędami dało porażkę. W pełni biorę ją na siebie, ponieważ jestem trenerem i to ja odpowiadam za wyniki drużyny – powiedział po meczu Aguirre.
– Nie jestem szczęśliwy. Zawodnicy czuli się bardzo dobrze i z pewnością mogliśmy zajść dalej na tym turnieju. Chciałbym tylko podziękować fanom, którzy bardzo gorąco nas wspierali. Myślę, że za cztery lata nasza drużyna dojrzeje i powalczymy o strefę medalową – dodał po chwili trener Meksyku.