8. Górnik Zabrze: Nieźle, ale…


Od momentu przejęcia Górnika Zabrze przez bogatą firmę Allianz, nikt już przy ul. Roosvelta nie drży na myśl o spadku z Orange Ekstraklasy. Potężny zastrzyk finansowy, znakomity trener, świetna drużyna stanowiąca połączenie młodości z rutyną daje nadzieję, że w Zabrzu nawiążą do wspaniałych lat z przeszłości.


Udostępnij na Udostępnij na

Na ten sezon, Allianz nakreślił przed Zabrzanami jeden cel- miejsce w pierwszej ósemce OE i po rundzie jesiennej, podopieczni Ryszarda Wieczorka założenia zrealizowali, ale…na półmetku mogli uplasować się nawet dwie pozycje wyżej, gdyby tylko potrafili wygrywać z zespołami, będącymi w tabeli wyżej od nich.

Najlepszy mecz: Górnik Zabrze- Polonia Bytom 4:0

Polonia Bytom, to beniaminek, broniący się w dodatku przed spadkiem, więc trzy punkty z takim rywalem to obowiązek ekip, marzących przynajmniej o miejscu w środku tabeli. Zespół, który jesienią prowadził Dariusz Fornalak, nie zwykł jednak kłaść się przed rywalami, prosząc o najniższy wymiar kary, tylko ambitnie walczył z każdym przeciwnikiem. Potrafił pokonać mistrza (1:0) i wicemistrza Polski (3:0, w dodatku w Bełchatowie!), dzielny opór (tylko 1:2) stawiał również Legii Warszawa. Tylko trzem drużynom (właśnie Górnikowi, a także Koronie i Wiśle) udało się strzelić Bytomianom więcej niż trzy bramki (Korona i Górnik po cztery, zaś Wisła nawet pięć). Tyle, że żółto-krwiści i Biała Gwiazda swoją przewagę udowadnili dopiero w drugiej połowie, w pierwszej nieźle męcząc się z walecznym rywalem. A 14- krotny mistrz Polski? On już do przerwy prowadził 4:0 z Polonią, sprawiając, że piłkarze z Bytomia raczej z przymusem wychodzili na drugą odsłonę spotkania w Zabrzu. Na uwagę zasługuje również pewne zwycięstwo z GKS Bełchatów 2:0.

Najgorszy mecz: Górnik Zabrze- Widzew Łódź 1:1

Przed spotkaniem z Zabrzanami, Widzew miał na koncie tylko jedną wygraną w sześciu ostatnich meczach, w tym czasie zdobywając zaledwie cztery bramki. W dodatku spotkanie odbywało się w Zabrzu, gdzie Górnik był zdecydowanym faworytem (kiedy piłkarze Marka Zuba zdołali zwyciężyć tylko raz w sześciu potyczkach, gracze Ryszarda Wieczorka wygrali aż trzy razy, przy okazji dokładając dwa remisy i tylko raz przegrywając). Statystyki szły jednak w jedną, a Górnik w drugą stronę, bo remis 1:1 mógł satysfakcjonować wyłącznie przyjezdnych.

Najlepszy zawodnik: Dawid Jarka

10 goli w 16 meczach robi wrażenie, a przecież przed rozpoczęciem sezonu, wychowanek Gwarka Zabrze był piłkarzem dla kibiców zupełnie anonimowym. Dziś przy ul. Roosvelta szczytem wstydu jest nie wiedzieć kto to Jarka, który szczególny popis umiejętności dawał w spotkaniach z drużynami ze Śląska, którym jesienią wbił aż osiem bramek (cztery Zagłębiu Sosnowiec, trzy Polonii Bytom, jedną Odrze Wodzisław Śl.). Gdy Dawid J. równie skuteczny będzie w spotkaniach z potentatami (w spotkaniach z zespołami z czołowej „szóstki” OE jak na razie jedno trafienie, w przegranej 1:4 potyczce z Lechem Poznań) to już w ogóle będzie napastnikiem kompletnym. W chwili obecnej priorytetem w jego przypadku jest jak najszybsze rozwiązanie kłopotu z kontraktem, który rzekomo został sfałszowany przez klub (brak wpisanej kwoty odstępnego).

Największe rozczarowanie: Słabe wyniki z potentatami

To bez wątpienia największa jesienna bolączka Górnika. Zwycięstwa z niżej notowanymi rywalami, miejsce w środku stawki rzecz jasna gwarantują, ale jak zespół marzy o czymś więcej to i z faworytami musi wygrywać. Uważnie więc analizując bilans meczów z czołówką, to zbyt różowo on dla graczy Wieczorka nie wygląda: 8 potyczek (z Wisłą Kraków i Legią Warszawa już dwie) i tylko trzy punkty (z GKS-em Bełchatów 2:0). A poza wygraną z wicemistrzami Polski: dwie porażki z Wisłą (0:2 w Krakowie i 1:3 w Zabrzu) i z Legią (0:3 w Zabrzu oraz 0:2 w Warszawie), a także przegrane z Lechem (1:4 w Poznaniu), Dyskobolią (1:3 w Grodzisku Wlkp.) i z Koroną (2:3 w Kielcach). Stosunek bramek również raczej zatrważający, bo Górnik stracił ich aż 20 (średnia traconych goli 2,5 na mecz), zaś zdobył tylko 5 (czyli 0,25 bramek na mecz). To jest niewątpliwie rzecz nad którą Górnik musi popracować najbardziej, ale nie jest to kwestia umiejętności, ale raczej psychiki, której w okresie przygotwawczym się nie poprawi. Jedyny sposób to potyczki rewnażowe, które dadzą odpowiedź na pytanie czy problem nadal istnieje czy też został już zupełnie rozwiązany.

Perspektywy na przyszłość:

Allianz przed sezonem zakładał miejsce w pierwszej ósemce OE. Po 3. kolejkach, kiedy Górnik nie miał nawet punktu na koncie i zamykał tabelę, z bilansem 1:8, raczej mało kto wierzył, w realizację założeń niemieckiej firmy. Później było już tylko lepiej i lepiej i ósme miejsce po 17. kolejkach stało sie faktem. Realny jest nawet awans na 6. miejsce, bo do GKS Bełchatów, Górnik traci tylko dwa punkty, w dodatku w Zabrzu pewnie wygrał z Bełchatowianami 2:0. Warunek jest jednak jeden- koniecznie trzeba poprawić się w starciach z czołówką. Bo bez tego o 6. miejsce będzie bardzo ciężko.

Już we wtorek kolejnym zespołem, który znajdzie się pod „lupą” iGola będzie siódma drużyna Orange Ekstraklasy- Zagłębie Lubin.

Komentarze
Sebastian Czapliński (gość) - 17 lat temu

z Polonią zagrał dobrze, ale mimo wszystko za
"lepsze" spotkanie uznałbym ich potyczkę z BOT GKS
Bełchatów gdzie po 2-óch bramkach Zahorskiego wygrali
2:0 ;) ale to tylko moje zdanie ;)

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze