50BL: Josef Sepp Herberger


Są na świecie ludzie lubiani i nienawidzeni, znani powszechnie i tylko wąskiemu gronu, podziwiani i pogardzani. Niewielu jest jednak takich, którzy czyniąc tak wiele dobrego dla jednego kraju zdobyliby szacunek tak wielu osób ze wszystkich innych.


Udostępnij na Udostępnij na

Josef Herberger to człowiek, który przez prawie trzydzieści lat był selekcjonerem reprezentacji Niemiec, wprowadził ich do piłkarskiej światowej elity i był inicjatorem powstania profesjonalnej ligi piłkarskiej w tym kraju. Niewielu jest ludzi, którzy zasługami dla niemieckiego futbolu mogliby się równać z Seppem Herbergerem.

Reprezentacja RFN podczas MŚ 1954
Reprezentacja RFN podczas MŚ 1954 (fot. thelast1augh.wordpress.com)

Kariera piłkarska Herbergera nie była może szczególnie obfita w sukcesy, ale na pewno ciekawa i specyficzna. Dwukrotnie przerywana, najpierw powołaniem, niestety nie do reprezentacji, a do wojska, w czasie I wojny światowej, a później zawieszeniem za przekręty finansowe. Po powrocie z wojska Sepp przeniósł się ze swojego dotychczasowgo klubu – Valdhofu Mannhaeim do lokalnego rywala – VfR, czym na pewno zdobył sobie kilku wrogów w rodzinnej miejscowości. Herberger trzykrotnie zakładał koszulkę w narodowych barwach w latach 1921-1925. Udało mu się strzelić dla kadry dwie bramki. Obie w swoim debiucie przeciwko Finlandii (3:3). Na koniec kariery piłkarskiej Herberger zawitał do stolicy Niemiec, gdzie występował w Tennisie Borussii Berlin. Po zawieszeniu botów na kołku Josef został trenerem swojego ostatniego klubu, aby dwa lata później objąć funkcję asystenta selekcjonera reprezentacji, co okazało się początkiem pięknej ery w niemieckim futbolu.

Przez cztery lata nasz bohater był asystentem Otto Nerza, pod którego wodzą Niemcy wypadły beznadziejnie na odbywającej się w Berlinie olimpiadzie w 1936 r. W obliczu tak upokarzającej porażki Nerz został zwolniony, a na stanowisku selekcjonera zastąpił go właśnie Herberger. Niedługo później, jak wiemy, wybuchła II wojna światowa, co przeszkodziło Josefowi w budowaniu drużyny. On jednak wykorzystywał każdą nadarzającą się okazję, aby w tym okresie utrzymywać kontakt ze swoimi zawodnikami, a po wojnie podejmował ogromne wysiłki w kierunku wskrzeszenia reprezentacji Niemiec w piłce nożnej. Udało mu się to ostatecznie w 1950 r., jednak tego roku Niemcy były wykluczone z udziału w mistrzostwach świata. W związku z tym pierwszy mecz po wojnie Niemcy rozegrali dopiero w listopadzie 1950 r. w Stuttgarcie przed stupiętnastotysięczną publicznością. Był to mecz ze Szwajcarią wygrany przez Niemców 1:0.

Herberger przygotował więc reprezentację na kolejne mistrzostwa świata na rok 1954. Turniej rozgrywany był w Szwajcarii a ekipa z Seppem na czele była w nim skazywana na pożarcie. Wtedy ukazał się niezwykły kunszt trenerski Herbergera. Wyliczył on, że do awansu do drugiej rundy potrzebne są dwa zwycięstwa w fazie grupowej, więc po zwycięstwie nad Turkami na otwarcie turnieju selekcjoner reprezentacji Niemiec postanowił odpuścić drugi mecz z faworytami turnieju – Węgrami. Wystawił na to spotkanie niemal w całości rezerwowy skład, będąc w pełni świadomym, że na tamtą chwilę nawet ten najmocniejszy poległby w starciu z takim przeciwnikiem. Nietrudno sobie wyobrazić jak ogromna fala krytyki na niego spadła, gdy jego zespół przegrał z Węgrami w upokarzającym stosunku 3:8. Jednak Sepp wiedział, co robi. Zachował siły najlepszych zawodników na ostatni mecz, który trzeba było wygrać, aby awansować; ponadto utrzymał morale na wysokim poziomie, gdyż zawodnicy mieli świadomość, że z Węgrami przegrał drugi skład a nie ta najsilniejsza jedenastka. Ostatni mecz w pierwszej fazie turnieju Niemcy wygrali w świetnym stylu 7:2 i od zera Herberger urósł do miana bohatera. Nagle zaczęto mówić o jego niezwykłych umiejętnościach trenerskich, zamiast o głupocie. Później Niemcy sprawnie przebrnęli przez ćwierćfinał i półfinał, pokonując najpierw Jugosławię 2:0 a następnie (faworyzowaną w tym meczu) Austrię aż 6:1, dochodząc tym samym do finału, w którym przyszło im się zmierzyć znów z Węgrami.

Mimo że nikt już nie lekceważył Herbergera i jego drużyny, niewielu miało przed spotkaniem wątpliwości co do jego wyniku. Węgrzy byli w gazie, nie przegrali spotkania od czterech lat i od początku turniej potwierdzali, że zasłużyli na miano faworyta. Chyba nikt poza samą reprezentacją Niemiec nie wierzył, że może ona odnieść sukces w tym spotkaniu.
Mecz ten przeszedł jednak do historii niemieckiego i światowego futbolu jako „Cud w Bernie”. Na Wankdorfarena podopieczni Herbergera dokonali niebywałej rzeczy, pokonując fenomenalnych Węgrów 3:2 z ogromną pomocą losu. W pierwszej połowie mimo wyraźnej przewagi Węgrów udało się Niemcom strzelić dwie bramki i zejść na przerwę z rezultatem remisowym. W drugiej połowie faworyci marnowali sytuację za sytuacją, co w końcówce zemściło się zwycięską bramką dla ekipy Herbergera.

Ten sukces wprowadził Seppa na stałe do futbolowej elity europejskiej, zaś w Niemczech zaskarbił ogromny szacunek i autorytet. Legendą stał się notesik naszego bohatera, w którym znajdowały się zapiski dotyczące przyszłych i dawnych rywali. Do dziś również w piłkarskim świecie powtarza się jego błyskotliwe w swojej prostocie powiedzenia „Piłka jest okrągła” czy „Mecz trwa 90 minut”.

Oto wypowiedź Fritza Waltera na temat Herbergera po jego śmierci. Opowiada prostą historię, ale można wyczuć, że zawiera ogromny ładunek emocjonalny.

– Sepp Herberger – którego my nazywaliśmy „Szefem” – był ojcem naszego sukcesu. Jako kapitan byłem jego prawą ręką i wtajemniczał mnie we wszystkie swoje plany, tak abym mógł na boisku dowodzić drużyną tak jak tego chciał. Ciężko mi było uwierzyć w to co się działo gdy jechaliśmy na finał: Deszcz padał tak mocno, że wycieraczki pracowały dwa razy szybciej niż zwykle. Siedziałem koło Szefa. Herberger położył dłoń na moim kolanie i powiedział: „Twoja pogoda, Fritz„. Odpowiedziałem: Dla mnie świetnie, Szefie„.

Sepp był dla swoich graczy kimś niezwykłym. Kimś więcej niż trenerem. Budził jednocześnie posłuch i miłość, łącząc w sobie cechy surowego wychowawcy i kochającego ojca. Ogromny nacisk kładł na atmosferę w szatni, dlatego tak istotna była rola kapitana drużyny na MŚ 1954  Fritza Waltera. Jako trener Herberger był niemal ideałem. Był mistrzem motywacji i błyskotliwym taktykiem. Świetnie znał każdego swojego zawodnika i potrafił wykrzesać z niego absolutne maksimum jego umiejętności.

Josef Herberger pozostał na stanowisku selekcjonera jeszcze dziesięć lat. Na MŚ 1958 Szwedzi stanęli jego drużynie na drodze do obrony tytułu, co poskutkowało późniejszym bojkotem szwedzkich produktów w Niemczech. W dobitny sposób oddaje to zaufanie i miłość, jakimi darzony był w swoim kraju Herberger. Niestety nie udało mu się w dobrym stylu pożegnać z kadrą. Na kolejnym mundialu tym razem w Chile w 1962 r. Niemcy niespodziewanie ponieśli przykrą porażkę z Jugosławią (0:1) i odpadli szybko z turnieju. Sepp pożegnał się niedługo potem z kadrą w atmosferze rozgoryczenia blamażem w Ameryce Południowej.

Pod koniec pracy z reprezentacją Herberger zainicjował powstanie profesjonalnej ligi niemieckiej, argumentując, że jeśli Niemcy chcą odnosić sukcesy na arenie międzynarodowej, muszą dostosować się do panujących standardów. Do tej pory w Niemczech istniały ligi okręgowe, których zwycięzcy walczyli miedzy sobą o miano najlepszej drużyny w Niemczech. W 1963 roku powstała Bundesliga obejmująca całe Niemcy. W pierwszym sezonie w rozgrywkach uczestniczyło 16 drużyn, a pierwszy mecz rozegrano 24 sierpnia 1963 roku o 15:30  godzinie, która potem stała się tradycją Bundesligi. Do dziś w Niemczech większość meczów rozgrywa się właśnie w sobotę o wpół do czwartej. Pierwsze mistrzostwo Bundesligi zdobyła drużyna 1. FC Köln.

Josef Herberger zmarł w 1977 roku (w wieku 80 lat) na zapalenie płuc, otoczony szacunkiem jako ogromny piłkarski autorytet. Nikt nigdy nie odbierze mu ogromnych zasług dla niemieckiego futbolu, choć niektórzy mogą próbować je umniejszać, wypominając jego powiązania z nazizmem. Prawdziwy fan futbolu na zawsze zapamięta go jako jednego z najlepszych trenerów wszech czasów i współzałożyciela jednej z najlepszych lig piłkarskich na świecie.

Komentarze
~fizyk (gość) - 12 lat temu

Mam nadzieję że ktoś ktoś go doceni

~fizyk (gość) - 12 lat temu

Mam nadzieję że ktoś ktoś go doceni

~KOMENTATOR (gość) - 12 lat temu

Tekst rewelacja.

Najnowsze