4. kolejka Eredivisie


Nowy Feyenoord w Kerkrade definitywnie potwierdził, że w tym sezonie jest jednym z głównych pretendentów do wywalczenia mistrzowskiej patery. Podopieczni Berta van Maarvijka 3:1 pokonali Rodę JC i są liderem Eredivisie z kompletem punktów.


Udostępnij na Udostępnij na

Górnicy nowy sezon rozpoczęli od wywalczenia siedmiu oczek w konfrontacjach z niżej notowanymi rywalami. Na Portowców było to jednak zdecydowanie za mało, a zwycięstwo Feyenoordowi w Limburgii zapewnił Kanadyjczyk Jonathan de Guzman, przy którego golach asysty zaliczał Tim de Cler. Tuż za plecami rotterdamczyków w ligowej tabeli czai się Ajax, który w sobotę, dzięki bramce Klaasa-Jana Huntelaara, wymęczył remis w Almelo. Na Polman Stadium jeszcze w doliczonym czasie gry punkt dla miejscowych uratować mógł Estończyk Ragnar Klavan, piłka po jego strzale zatrzymała się jednak na poprzeczce. – Zagraliśmy poniżej swoich umiejętności i wygraliśmy szczęśliwie – przyznał po meczu Henk ten Cate, którego dodatkowo martwić muszą urazy, jakich na sztucznej murawie w Almelo nabawili się Ogararu, Suarez i Stam. Dla Heraclesa była to czwarta porażka w tym sezonie i gracze z Polman Stadium do spółki z rotterdamskim Excelsiorem zamykają ligową tabelę.

Koevermans zapewnił PSV zwycięstwo w meczu z Vitesse
Koevermans zapewnił PSV zwycięstwo w meczu z Vitesse (fot. psv.nl)

Zeszłoroczny beniaminek z Rotterdamu w sobotę na Woudestien mierzył się z SC Heerenveen i już po pół godziny gry prowadził po dwóch bramkach Geerta den Oudena. Goście jeszcze przed przerwą zdołali jednak wyrównać, a na początku drugiej części gry w 6 minut dołożyli gospodarzom trzy kolejne trafienia. W 69. minucie na boisku pojawił się debiutujący w Eredivisie Radosław Matusiak, w końcówce meczu na murawie niczym szczególnym się już jednak nie wyróżnił. Tercetu ligowych outsiderów na starcie sezonu dość niespodziewanie dopełnia NEC, które tym razem musiało uznać wyższość mającego spore ambicje NAC. Po odejściu do FC Twente Romano Dennebooma największym problemem Cesarskich jest forma ataku, w tym sezonie podopieczni Mario Beena strzelili bowiem dopiero jedną bramkę.

W meczu na szczycie holenderskiej Eredivisie PSV 1:0 wygrało z Vitesse, a jedyną bramkę strzelił debiutujący w podstawowym składzie zespołu mistrza Holandii Danny Koevermans. Zdobywcę decydującego gola osobiście pochwalił po meczu Ronald Koeman, wskazując na dobre warunki fizyczne i świetną współpracę z Danko Lazoviciem. Po sprzedaży Danny’ego w brodę winni pluć sobie włodarze AZ – ekipa z Alkmaar spisuje się bowiem zdecydowanie poniżej oczekiwań, a w niedzielę ledwie zremisowała na Het Kasteel. Warto podkreślić, że dla gospodarzy był to już trzeci remis w tym sezonie, a mecz w Rotterdamie był jubileuszowy dla Barry’ego Opdama. Doświadczony zawodnik rozegrał swój 288 mecz w historii swoich występów w trykocie AZ, wysuwając się tym samym na trzecią pozycję w klubowej tabeli wszech czasów (za Kistem – 372 i Nygaardem – 299). Dzięki wygranej w Tilburgu w ligowej tabeli podopiecznych Louisa van Gaala wyprzedzić zdołało FC Twente, a swoją czwartą bramkę dla Tukkers w tym sezonie strzelił niezawodny Blaise N’Kufo.

Jeszcze kilka miesięcy temu wyprawa na Euroborg Stadium przyprawiała o dreszcze holenderskich potentatów. Dziś jednak wizyty w Groningen nie boi się już praktycznie nikt, a w tym sezonie podopieczni Rona Jansa na własnym obiekcie nie tylko przegrali wszystkie mecze, ale nie zdołali nawet strzelić bramki. W czwartej kolejce komplet punktów z Groningen wywiózł kiepsko na starcie sezonu dysponowany FC Utrecht, trzeba jednak zaznaczyć, że zielono-biali musieli radzić sobie bez największych dział – Erika Nevlanda i Marusa Berga, a w linii ataku biegał osamiotniony Stefan Nijland. Problemu z napastnikami niema za to De Graafschap, Jan de Jong w pierwszej linii korzystać może bowiem z usług najlepszego strzelca Eerste Divisie poprzedniego sezonu Berry’ego Powela i przeżywającego drugą piłkarską młodość Donny’ego de Groota. Ten ostatni w trwającym sezonie strzelił już 5 bramek, a w meczu z VVV wyrównał rekord Patricka Kluiverta, którzy 12 lat temu potrafił rozpocząć rozgrywki od bramek w czterech kolejkach z rzędu. Z powodzeniem z wynikiem 'Cracka’ w niedzielę zmierzył się także Roy Maakay i wraz z napastnikiem 'Superboeren’ stanie on za tydzień przed szansą zdetronizowania byłego napastnika PSV Eindhoven.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze