Wydarzeniem 29 kolejki był pojedynek w Bazylei, gdzie FCB podejmowało prowadzące w tabeli FC Zurich. Mecz ten był prawdziwym piłkarskim świętem, o czym może świadczyć rekord sezonu jeżeli chodzi o frekwencję na trybunach.
Przed tym spotkaniem Zurich miał całkiem sporą przewagę punktową i ewentualna wygrana znacznie przybliżyłaby go do obrony mistrzowskiego tytułu. FC Basel, chcąc jeszcze myśleć o mistrzostwie, musiało w tym meczu wygrać. Na trybunach zasiadło aż 34 tysięcy widzów – ciekawe czy ktoś zdoła pobić ten rekord w Szwajcarii. Początek spotkania był udany dla gospodarzy, już w ósmej minucie młody pomocnik FCB – Ivan Rakitic strzelił gola na 1:0. Piłkarze z Zurichu zdołali wyrównać w 24 minucie, argentyńskiego bramkarza FCB pokonał Marc Schneider. Niecałe 10 minut później gospodarze znowu wysuneli się na prowadzenie, po golu 19-letniego Felipe Caicedo. Do przerwy rezultat już się nie zmienił. Druga połowa była równie emocjonująca jak pierwsza – w 65 minucie Bazylea prowadziła już 3:1, a swoje drugie trafienie zaliczył Rakitic. W 79 minucie z boiska zszedł zawodnik FCZ – Cesar, a w jego miejsce pojawił się Kollar, któremu już po kilku minutach udało się strzelić kontaktowego gola. Końcówka spotkania była szansą na wyrównanie wyniku dla Zurichu, gościom zabrakło jednak sił i szczęścia, a na dodatek w 92 minucie FCB przypieczętowało swoje zwycięstwo czwartą bramką. W polu karnm FCZ sfaulowany został Derdiyok i sędzia podyktował karnego. Wykonawcą jedynastki był Majstorovic, który strzałem w środek bramki pokonał bramkarza i ustalił wynik spotkania na 4:2.
Na trzecie miejsce w tabeli wysunęło się Young Boys Bern, które wygrało 2:0 z Schaffhausen. Dwa punkty mniej niż YBB ma St. Gallen, który miał trudniejsze wyjazdowe spotkanie ostatecznie zremisowane 1:1 z Grasshoppers.
Frekwencja tej kolejki to blisko 66 tysięcy widzów na pięciu stadionach, większość z nich kibicowała w Bazylei.
