2. kolejka Orange Ekstraklasy


Za nami druga kolejka Orange Ekstraklasy. Liderem jest Legia Warszawa, która jest jedynym obok Wisły Kraków klubem, który nie stracił jeszcze punktów. W meczu kolejki broniące tytułu Zagłębie Lubin uległo jedną bramką „Białej Gwieździe”. Prezentujący się słabo w Pucharze UEFA GKS Bełchatów po raz kolejny zawiódł, remisując z Widzewem Łódź.


Udostępnij na Udostępnij na

Ciekawe spotkanie obejrzeli kibice w piątek w Kielcach. Miejscowa Korona podejmowała Lecha Poznań. Szybka gra, efektowne pojedynki i sporo sytuacji podbramkowych mogły się podobać. Zabrakło jednak tego, co sympatycy piłkarscy lubią najbardziej, czyli dużej liczby bramek. Jedynego gola, na wagę trzech punktów strzelił chwalony tydzień temu na łamach iGola – Edi Andradina. Rozczarował Lech, który bez Piotra Reissa w składzie nie potrafił skutecznie zagrozić gospodarzom. Zdecydowanie najlepsze wrażenie w barwach Kolejorza wywarł debiutant Dawid Florian, który przed sezonem przebywał na testach m.in. w Koronie Kielce.

W Krakowie, w meczu pomiędzy dwoma zasłużonymi klubami: Cracovią i Ruchem Chorzów górą byli gospodarze. Niespodziewanego lidera po pierwszej kolejce pogrążył Dariusz Pawlusiński po bardzo ładnym uderzeniu z rzutu wolnego. Niewątpliwie wpływ na wynik miały kontuzje jakie w pierwszej połowie dotknęły kluczowych graczy „niebieskich”. Duszan Radolsky stracił najpierw Remigiusza Jezierskiego (uraz barku), a zaraz potem Pavola Balaza (uraz pachwiny) . „Myślę, że szczęście się do nas uśmiechnęło. Strzeliliśmy jedną bramkę więcej i wygraliśmy.” – podsumował krótko niezbyt emocjonujące spotkanie Stefan Majewski.

Nudno było także w Łodzi, gdzie spotkaniu ŁKS – Polonia Bytom przyglądał się Leo Beenhakker. Bezbramkowy remis bardziej ucieszył zawodników Polonii, dla których są to pierwsze ligowe punkty. Na pomeczowe piwo zasłużył Grzegorz Żmija, który kilkakrotnie ratował przyjezdnych przed utratą bramki. Na wynik nie narzekał także szkoleniowiec ŁKS-u, Wojciech Borecki, który w optymistycznym tonie wypowiadał się o postępach jakie z meczu na mecz robi jego drużyna. Jednak przy takiej postawie zarówno Łódzkiemu Klubowi Sportowemu jak i Polonii pozostaje walka o utrzymanie.

Tydzień temu w ostatnich minutach Odra Wodzisław zremisowała z ŁKS-em. W ten weekend także pokazała, że opłaca się grać do końca. Przy stanie bezbramkowym, w 90. minucie solową akcją na skrzydle popisał się Jakub Biskup, pokonując przy tym skutecznie bramkarza Zagłębia Sosnowiec. Dla beniaminka ze Śląska, jest to druga porażka z rzędu. Odra zwyciężyła zasłużenie, przeważając przez większą część spotkania. „Cieszę się z trzech punktów. Oglądaliśmy mecz Zagłębia z Lechem i wiedziałem, że łatwo nie będzie. Wygraliśmy zasłużenie. Jestem zadowolony, że w kolejnym meczu nie poddajemy się, walczymy do końca i za to należą się moim piłkarzom brawa. Biskup zrobił co do niego należało” – mówił po końcowym gwizdku Mariusz Kuras.

W spotkaniu kolejki Wisła Kraków zdetronizowała Zagłębie Lubin i to na terenie aktualnych Mistrzów Polski. Gola na wagę zwycięstwa zdobył Paweł Brożek, który z Andrzejem Niedzielanem tworzy duet groźnych napastników. Świetnie zaprezentował się Kamil Kosowski, pokazując, że w polskiej lidze czuje się zdecydowanie lepiej niż w zachodnich. Popularny „Kosa” szalał aż miło na lewej flance. Przegrana z Wisłą przerwała serie 25. spotkań bez porażki Zagłębia na własnym boisku. Drużyna Czesława Michniewicza przeżywa wyraźny kryzys i ciężko jej będzie się pozbierać przed rewanżowym pojedynkiem ze Steauą Bukareszt. Po skromnym zwycięstwie, ale efektownej grze „Biała Gwiazda” stała się jednym z murowanych kandydatów do walki o majstra.

Po falstarcie z pierwszej kolejki rozbudził się Groclin Grodzisk Wielkopolski. Drużyna prowadzona przez Jacka Zielińskiego rozbiła w Białymstoku Jagiellonie aż trzema bramkami, tracąc tylko jedną. Wynik mógł być dużo wyższy, ale napastnicy z Grodziska z Bartoszem Ślusarskim na czele niemiłosiernie pudłowali. Bardzo źle u gospodarzy zaprezentowała się linia obrony, która przy atakach gości wydawała się być bezsilna. Warto pochwalić białostocką publiczność, która w komplecie, nie zważając na wynik dopingowała swój zespół.

Bez formy jest Zagłębie Lubin, ale i bez formy jest GKS Bełchatów. W regionalnych derbach zremisował bezbramkowo z Widzewem Łódź. Podobnie jak w meczu ŁKS – Polonia poczynania graczy oglądał Beenhakker. Jak donosi jedna z gazet, najbliższy mecz eliminacyjny selekcjoner planuje rozegrać właśnie na stadionie Widzewa. Holender nie tylko nie przyniósł szczęścia z żadnej z drużyn, ale po raz kolejny w ten weekend niemiłosiernie się wynudził. „To był dla nas mecz prawdy, który miał pokazać, w którym miejscu jesteśmy po wyprawie do Tbilisi. Nie było to piękne widowisko, ale spotkanie, w które zawodnicy obu drużyn włożyli dużo sił.” – podsumował obiektywnie spotkanie Orest Lenczyk.

101. pojedynek ligowy stoczyły jedenastki Górnika Zabrze i Legii Warszawa. Spotkaniu przyglądało się aż 14 tysięcy widzów, którzy mogli obejrzeć trzy bramki, choć niestety nie dla zespołu, któremu kibicują. Legia pokazała się z bardzo dobrej strony, świetnie funkcjonowały skrzydła, a bramka Edsona była ozdobą meczu. Widać było, że stołeczni piłkarze, co raz lepiej realizują założenia Jana Urbana, który jako piłkarz trzykrotnie sięgał po Mistrzostwo Polski z Górnikiem Zabrze. Jeśli chodzi o sam Górnik to nieco zawiódł. Kilka ładnych podań Adama Dancha i Jerzego Brzęczka to zbyt mało aby pokonać Legię.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze