2. kolejka Eredivisie


- Drużyna z Alkmaar jest kandydatem numer jeden do zdobycia mistrzowskiego tytułu - mówił przed meczem z AZ szkoleniowiec Vitesse Aad de Mos. Nadreńczycy postanowili jednak zdyskredytować sądy swojego trenera i na własnym obiekcie doprowadzili do największej sensacji 2. kolejki holenderskiej Eredivisie.


Udostępnij na Udostępnij na

Na inaugurację rozgrywek Vitesse wygrało wprawdzie na Het Kasteel ze Spartą, triumf ten nie był jednak zbyt przekonujący i mało kto spodziewał się, że AZ opuści Geldrię na tarczy. W ekipie gości zabrakło miejsca dla Danny’ego Koevermansa (to już standard) i Ryana Donka. Na szczególną uwagę zasługuje przypadek tego drugiego, który w sobotni poranek wybrał się na mecz zespołu młodzieżowego, co nie spotkało się z aprobatą Louisa van Gaala. – On już przespał sobie piątkowy trening. Jeśli ktoś wybiera się oglądać mecz tego samego dnia, kiedy samemu rozgrywa ważne spotkanie, nie może być w pełni skoncentrowany na własnym występie – oznajmił doświadczony szkoleniowiec. Zamiast Donka w składzie pojawił się więc pozyskany latem z RKC Waalwijk Milano Koenders. Utalentowany gracz debiutu w nowych barwach do udanych zaliczyć jednak nie mógł – jego ekipa sensacyjnie poległa w Arnhem, a jedyną bramkę strzelił sprowadzony na Gelredome z ADO Den Haag Santi Kolk.

Rekord Ajaksu

Bakircioglu - mistrz asyst
Bakircioglu – mistrz asyst (fot. ajax.nl)

Tempa zwalniać nie zamierza za to amsterdamski Ajax i do rewanżowego meczu ze Slavią Praga w eliminacjach Champions League Joden mogą przystępować pełni optymizmu. Tym razem podopieczni Henka ten Cate (osłabieni brakiem Gabriego, Davidsa i Leonardo) 4:1 ograli SC Heerenveen, a klasą dla siebie był Kennedy Bakircioglu, który zaliczył aż 3 asysty. Dwie bramki Fryzom zaaplikował Luis Suarez (jedna po kapitalnym lobie), a bez trafienia mecz zakończył tym razem bohater pierwszej kolejki Klaas-Jan Huntelaar. Przed spotkaniem okazję do pożegnania się z amsterdamską publicznością miał odchodzący do Realu Madryt Wesley Sneijder. – Dwanaście goli w dwóch meczach to niezły wynik. Dobrze rozpoczęliśmy rozgrywki ligowe i liczę na to, że doda to chłopakom pewności siebie na spotkanie ze Slavią – powiedział po meczu Henk ten Cate. Warto podkreślić, że tuzin bramek w dwóch pierwszych kolejkach to najlepszy rezultat w całej historii Eredivisie, a poprzedni rekord, opiewający na jedenaście trafień, współdzieliły Ajax, Feyenoord i AZ.

– Martwią mnie tylko kontuzje – dodał trener tuż po ostatnim gwizdku. Starcie z Giannim Zuiverloonem lekkim wstrząsem mózgu okupił Hedwiges Maduro, a w przypadku Gabriego pierwsze doniesienia mówiły nawet o kilkutygodniowym rozbracie z piłką. Ostatecznie wszystko skończyło się jednak po myśli Ten Cate i obaj zawodnicy będą do jego dyspozycji już w środę w Pradze. Dużo większe problemy ma za to trener niedzielnego rywala Joden – Gertjan Verbeek, szkoleniowiec ma bowiem kłopoty z niepokornym Afonso Alvesem. Brazylijczyk najpierw o kilka dni przedłużył sobie wakacje (przez co nie zagrał w pierwszej kolejce), a dzień przed meczem z Ajaksem nie pojawił się na treningu. – Oni nie mają do mnie szacunku. I to jest nieuczciwe – komentuje swoje zainteresowanie sam zachowany. Podłożem konfliktu jest oczywiście transferowe zamieszanie wokół najlepszego strzelca Eredivisie, który z chęcią przeniósłby się do Middlesbrough, które jest gotowe wyłożyć za jego kartę 19 milionów euro.

Faktem pozostaje jednak, że bez Alvesa pod bramką rywali Fryzowie cierpią straszliwe katusze, a Miralem Sulejmani, Gonzalo Garcia, Roy Beerens i Gerald Sibon nie są piłkarzami na miarę ekipy marzącej o grze w europejskich pucharach. W świetle konfliktu z Alvesem rośnie znaczenie przejścia na Abe Lenstra Radosława Matusiaka – Polak nie powinien mieć żadnych problemów z wywalczeniem sobie miejsca w podstawowym składzie SCH i prawdopodobnie już w najbliższy weekend zadebiutuje w nowej ekipie domowym meczem z rotterdamską Spartą. Warto podkreślić, że nie będzie on jedynym Polakiem w barwach SC Heerenveen, szkoleniowiec Fryzów zdecydował bowiem o dołączeniu do zespołu seniorów występującego dotychczas w drużynie młodzieżowej Macieja Wilusza. Eredivisie znów staje się więc coraz bardziej polska, Feyenoord Rotterdam zamierza bowiem ściągnąć na De Kuip Jacka Krzynówka.

Została czwórka

Vitesse lepsze od AZ
Vitesse lepsze od AZ (fot. az.nl)

Portowcy, mimo imponującego początku sezonu (3:0 z Utrechtem i 5:0 z NAC) wciąż mają bowiem kłopoty z obsadą linii ataku – na środku niepodważalna jest wprawdzie pozycja Roy’a Maakay’a, ale na skrzydłach Berta van Maarvijka dopadła prawdziwa klęska nieurodzaju. Problemy zdrowotne doskwierają Slory’emu i Vinckenowi, a przeciwko NAC linię ataku uzupełnić musieli nominalni środowi pomocnicy – Nicky Hofs i Luigi Bruins. Bohaterem niedzielnego meczu został jednak wypożyczony z Dortmundu Nuri Sahin, który na listę strzelców wpisał się dwukrotnie, a swój strzelecki dorobek okrasił asystą. Po niewyraźnym meczu w Almelo wigor odzyskało także PSV, a podopieczni Ronalda Koemana niespodziewanie wysoko pokonali NEC, trzy bramki strzelając Cesarskim w przeciągu ośmiu ostatnich minut meczu. Lista drużyn mających po dwóch kolejkach na swoim koncie komplet punktów zamyka się więc na ledwie czterech ekipach, niespodziewanych punktowych strat doznały bowiem Groningen i FC Twente.

Wynik zielono-białych trudno nazwać inaczej, niż prawdziwą sensacją. Euroborg stanowił zawsze poważny atut FCG w rywalizacji z czołowymi ekipami Eredivisie, tym razem z tarczą jaskinię lwa opuściło jednak skompromitowane przed tygodniem De Graafschap (1:8). Bramkowym dorobkiem podzielili się De Groot i Powel, a na końcowy wynik wpływ miał z pewnością brak w zespole gospodarzy Erika Nevlanda i Evegeny’a Levchenki. Trzy punkty zainkasował także beniaminek z Venlo, a gorszy od VVV okazał się być Excelsior – zespół z Woudestien w ligowej tabeli zajmuje pozycję przedostatnią i przez wielu wskazywany jest jako główny kandydat do spadku z Eredivisie. W niedzielę pierwszy punkty w nowym sezonie zdobył Utrecht, który po wymianie ciosów zremisował w Enschede. Trzecią bramkę w swoim drugim meczu zdobył Blaise N’Kufo i jeśli za tydzień utrzyma dobrą passę, w klasyfikacji strzelców może dogonić Huntelaara. O to będzie jednak niezwykle trudno, na Arke zawita bowiem PSV i spotkanie zeszłorocznej rewelacji z mistrzem kraju z pewnością należy uznać największym hitem 3. kolejki Eredivisie.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze