Zbigniew Boniek: Musimy zacząć wygrywać


16 listopada 2010 Zbigniew Boniek: Musimy zacząć wygrywać

Była gwiazda reprezentacji Polski i Juventusu Turyn. Obecnie ambasador UEFA Euro 2012. Zbigniew Boniek w rozmowie z nami nie tylko chwalił maskotki, ale również podsumował ostatnie dokonania Franciszka Smudy, a raczej gry reprezentacji Polski pod jego wodzą.


Udostępnij na Udostępnij na

Za nami prezentacja oficjalnych maskotek UEFA Euro 2012. Jak pierwsze wrażenia?

Jestem bardzo zadowolony z wyboru maskotek. Nie są dziwne, jest powiew młodości i miłości do futbolu. Ubrania w barwach narodowych są fajnie skonstruowane, wydaje mi się, że maskotki będą się cieszyły ogromną popularnością. Teraz trzeba im dorobić jakieś imiona, z tego, co wiem, to bardzo szybko to nastąpi. Maskotka symbolizująca Polskę jest bardzo sympatyczna i śmiało można powiedzieć, że ma ona na piersi nieprzypadkowy numer. Mam nadzieję, że jest to dobra wróżba, że od dziś, od prezentacji tej maskotki może się coś w polskim futbolu zmienić. Na dobre oczywiście.

Zbigniew Boniek
Zbigniew Boniek (fot. Daniel Kowalski / iGol.pl)

Mamy logo, teraz poznaliśmy maskotki, a reprezentacja Polski zamiast grać lepiej to spisuje się coraz gorzej. W czym tkwi problem? Co powoduje, że drużyna narodowa nie dostarcza nam już tak dobrych emocji jak kiedyś?

Przede wszystkim musimy zacząć wygrywać. Wokół reprezentacji zrobił się za duży marazm. Jakbyśmy porównali jedną rzecz. W zeszłym roku o tej porze selekcjonerem reprezentacji został Franciszek Smuda, który był niejako mianowany przez kibiców, dziennikarzy, media, ogólnie społeczeństwo. Pamiętam, było pierwsze zgrupowanie, na którym było tysiące dziennikarzy, kibiców, ludzi. Panował wielki entuzjazm. Popatrzmy, co się dzieje teraz. Po roku reprezentacja jest w Grodzisku, a tam podobno jeden albo dwóch dziennikarzy, na treningu była garstka kibiców. Szarość, a to nie jest najlepsza informacja, by budować klimat przed Euro 2012, ta sprężynka powinna cały czas rosnąć, a nie iść w dół. Dlatego jeszcze raz powiem, że dla mnie ważna jest umiejętność grania spotkań z odpowiednimi rywalami. Niczego nie nauczymy się, przegrywając 6:0 z Hiszpanią, możemy wyciągnąć odpowiednie wnioski, wygrywając 2:0 z przeciętną drużyną. Ta reprezentacja musi wygrywać, musi tworzyć dobre emocje dla Polaków. Bo na dzień dzisiejszy mówimy za mało, a jak się mów,i to się mówi o imprezach, a nie o piłce.

Afera goni aferę, coraz więcej mówi się o tej negatywnej stronie reprezentacji Polski. Czy Franciszek Smuda potrafi jeszcze przemówić do swoich zawodników, a może nie potrafi nad nimi zapanować?

Jaka to jest afera? Ponoć  ktoś wypił sobie dwie czy trzy buteleczki wina podczas siedmiogodzinnej podróży. Przy czym nie musiał samolotem kierować. To nie jest jakaś wielka afera. Natomiast te rzeczy to są pewne problemy, które muszą być rozwiązane. Żeby osiągnąć sukces, musimy mięć grupę żywą, grupę, z którą będziesz mógł walczyć, grupę, z którą będziesz mógł sobie walnąć kieliszka, oraz grupę, której można powiedzieć: panowie, nie róbmy tak, tylko tak. Z tym, że jeśli myślimy, że znajdziemy grupkę zawodników, którzy nie napiją się żadnego piwa, żadnego koniaku i nie zapalą żadnego papierosa, to jesteśmy w błędzie. Jest to problem, na który trzeba spojrzeć z innego punktu widzenia. Takie nagłaśnianie sytuacji jest fatalne i dla reprezentacji, i dla Smudy. Franek według mnie jest pozostawiony sam sobie i jak to się mówi popularnie, został wsadzony na konia. Bo Franek jest na boisku, trenuje i tłumaczy piłkarzom. Natomiast Franek musi rozwiązać problem, który powinien być problemem menadżera reprezentacji, właściciela reprezentacji, czyli Polskiego Związku Piłki Nożnej. Natomiast te wszystkie problemy musi sam rozwiązać i niestety z tego pojedynku najlepiej nie wychodzi.
 

W rozmowie uczestniczył Robert Fila.

Komentarze
~sdfdsf (gość) - 13 lat temu

Ha ha ha ha ha gwiazda z niego jak i ze mnie
baletnica,a raczej tak gwiazda z niego jest,gadania
glupot tym ozorem to robi dobrze i to bardzo
dobrze,taki Nedved to jest gwiazda ale nie
Boniek,gdzie na dzien dzsiejszy by nawet nie gral w
Serie B

Odpowiedz
~Gunner (gość) - 13 lat temu

Idąc twoim tropem Maradona to zdegenerowany
narkoman, a Pele to też żadna gwiazda, bo już
biegać nie potrafi...

Odpowiedz
~Kolejorz (gość) - 13 lat temu

Jest troszkę różnica między okresem gry Bońka a
Nedveda.

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze