Po letniej przerwie do gry wraca holenderska Eredivisie. Okres między rozgrywkami minął szybko, szczególnie pod znakiem transferów. Z ligi odeszło kilka gwiazd, co z pewnością daje pole do popisu dla innych zawodników, którzy będą musieli godnie zastąpić renomowanych kolegów.
SC Heerenveen – Roda JC Kerkrade
Spotkanie, które zapoczątkuje sezon ligowy. Niewątpliwie faworytem są gracze z Fryzji, którzy poprzedni sezon zakończyli na piątej pozycji. Nieco gorzej wyglądała sytuacja Rody, która rzutem na taśmę, po wygranym meczu z Feyenoordem zapewniła sobie utrzymanie w gronie najlepszych drużyn w Holandii. Podopieczni Tronda Sollieda mają już za sobą pierwsze oficjalne spotkanie w tym sezonie. W meczu o Superpuchar ponieśli druzgocącą porażkę z AZ Alkmaar 1:5, lecz wśród kibiców panuje opinia, że Heerenveen dopiero nabierze tempa. Szczególne nadzieję wiąże się z Michalem Papadopulosem, który w tym okienku transferowym wzmocnił drużynę. Czyżby kolejny napastnik, który będzie miał okazję wypromować się na Abe Lenstra?
Przed „Górnikami” prawdziwy sezon prawdy. Nowy szkoleniowiec Harm van Veldhoven ma za zadanie utrzymać zespół w lidze. Jednak będzie to bardzo trudne zadanie, bowiem klub opuścili Sekou Cisse, Andres Oper i Marcel Meeuwis, a więc czołowi zawodnicy ekipy z Kerkrade. Dodatkowo kontuzje leczą Pa-Modou Kah, Laurent Delorge i Anouar Hadouir, a więc jak widać sytuacja w Rodzie nie wygląda ciekawie.
FC Groningen – Ajax Amsterdam
Jak poradzi sobie Groningen bez Marcusa Berga? To pytanie od wielu dni nurtuje kibiców zielono-białych. Odejście najlepszego strzelca odbiera się jako ogromne osłabienie, tym bardziej, że w jego miejsce nie sprowadzono żadnego dorównującego klasą Bergowi napastnika. Inaczej sprawy mają się w Ajaksie. Nowy szkoleniowiec Martin Jol nie żałował pieniędzy na transfery i pomimo straty Thomasa Vermaelena, kadra amsterdamczyków wygląda interesująco. Thimothee Atouba i Demy de Zeeuw powinni znacząco poprawić styl gry „Joden”. Dodając do tego skuteczność Luisa Suareza otrzymujemy zespół, który powinien bezproblemowo poradzić sobie na stadionie Euroborg. Co więcej, powinien on wywieźć kilkubramkowe zwycięstwo.
Feyenoord Rotterdam – NEC Nijmegen
Ten mecz zapowiada się szczególnie interesująco ze względu na dwójkę Mario Been i Dani Fernandez. Obaj jeszcze w poprzednim sezonie znajdowali się w Nijmegen, Been jako trener, a Fernandez jako zawodnik. Teraz ich drogi ponownie się zeszły, ale w Rotterdamie, gdzie wszyscy marzą o powrocie na szczyt. Mają w tym pomóc nie tylko sprowadzenie wspomnianej dwójki, ale także transfery Sekou Cisse czy Aleksandra Ignjatovicia. Szczególnie Serb zapowiada się obiecująco, bowiem w swoim kraju jest on porównywany do rodaka Nemanji Vidicia. W Nijmegen wszyscy liczą na Ertona Fejzullahu, który ma rozwiązać wszelkie kłopoty jeśli chodzi o zdobywanie bramek. Dużo osób wierzy też w trenera Dwighta Lodewegesa, który w poprzednim sezonie awaryjnie objął stery w PSV Eindhoven. Wówczas gracze ze stadionu Philipsa wyszli na prostą, dzięki czemu udało im się zająć chociaż czwartą pozycję na koniec sezonu. Czy teraz Nijmegen też czeka odrodzenie?
Oto pozostałe spotkania 1. kolejki Eredivisie:
Willem II Tilburg – Vitesse Arnhem
Sparta Rotterdam – FC Twente Enschede
Heracles Almelo – AZ Alkmaar
RKC Waalwijk – FC Utrecht
ADO Den Haag – NAC Breda
PSV Eindhoven – VVV-Venlo