Zacięty mecz w Troyes


W pierwszym sobotnim meczu Ligue 1 Olympique Lyon pokonał na wyjeździe ESTAC Troyes. Gole dla Lyonu strzelili Samuel Umtiti oraz Maxime Gonalons.


Udostępnij na Udostępnij na

Mimo że Troyes broni się przed spadkiem, w tym meczu pokazało bardzo dobrą grę. I gdyby zawodnicy byli bardziej skuteczni, to kto wie, czy nie pokonaliby lidera Ligue 1.

Już w 5. minucie przed doskonałą szansą na zdobycie bramki stanął Stephane Darbion, jednak znakomicie w tej sytuacji zachował się Vercoutre. Cztery minuty później sędzia odgwizdał rzut wolny dla OL. Potężnie z 30. metra huknął Bastos, ale strzał na rożny wypiąstkował Brechet. I własnie po tym rzucie rożnym Lyon prowadził 1:0. Na bliski słupek znakomicie dośrodkował Steed Malbranque, najwyżej wyskoczył Maxime Gonalons, który dał gościom prowadzenie.

W 15. minucie Lopez znakomicie podał do Gomisa, ten znalazł się sam na sam z bramkarzem gospodarzy, który wygrał ten pojedynek. Później obie drużyny dostarczyły nam bardzo wiele emocji. W środku pola piłkę stracił Lyon, Troyes ruszyło z kontratakiem i tylko interwencja Lovrena uratowała przeciwników przed utratą bramki. „Les Gones” szybko rozpoczęli grę, piłkę wprost pod nogi dostał Lisandro Lopez, który z trzech metrów strzelił prosto w bramkarza.

Po tej akcji powinien być remis. Darbion dostał piłkę przed pole karne, strzelił, bramkarz Lyonu wybił futbolówkę wprost pod nogi jednego z zawodników Troyes, ten podał do Jeana, a on nie trafił z dwóch metrów na pustą bramkę. Później przez kilka minut obie drużyny nie mogły stworzyć dogodnej sytuacji, wszystkie piłki wrzucane w pole karne były wybijane przez obrońców.

W 38. minucie doskonale dośrodkowywał Julien Faussurier wprost na lewą nogę Benjamina Niveta, który pięknym strzałem zdobył bramkę. Kilka minut później sędzia Olivier Thual odgwizdał rzut wolny dla Troyes. Pięknym i celnym uderzeniem popisał się Corentin Jean, jednak na posterunku stał Vercoutre.

Po przerwie obie drużyny nie mogły stworzyć okazji do strzału na bramkę, dopiero w 55. minucie Olympique Lyon przeprowadził kontratak. Gomis podał przed pole karne do Lopeza, a ten strzelił kilka centymetrów nad bramką. Po wybiciu Brecheta w podobnej sytuacji jak Lisandro Lopez znalazł się Granddi Ngoyi, jednak także uderzył niecelnie.

W 75. minucie Lyon wyszedł na prowadzenie. Kolejny rzut rożny, tym razem piłka trafiła do Samuela Umtiti i ten podwyższył na 2:1. Ten sam zawodnik mógł jeszcze wywindować wynik tego spotkania, lecz futbolówka pofrunęła kilka centymetrów obok bramki. Zaraz przed końcem spotkania kibicom Lyonu musiało stanąć serce. Piłkę znakomicie strzelił Gregory Bettiol, ale fenomenalną paradą popisał się Vercoutre.

Komentarze
~CFChris (gość) - 11 lat temu

Nie chcę się czepiać(choć właśnie to robię
xD), lecz jeśli Umtiti strzelił na 2:1, to raczej
nie podwyższa na 2:0..... ^^

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze