Wyrównane mecze w Bundeslidze


Sobotnie starcia w Bundeslidze przyniosły wysokie zwycięstwa i wyrównane pojedynki, takie jak te w Wolfsburgu i Düsseldorfie, gdzie wynik był remisowy. Pełną pule zgarnęli piłkarze Hamburgera, którzy zabrali trzy punkty FSV Mainz na jego terenie.


Udostępnij na Udostępnij na

Remis w Wolfsburgu

Spotkanie VfL Wolfsburg z Hoffenheim było szczególnie ważne dla „Wieśniaków”, ponieważ po zwycięstwie nad Fortuną w ubiegłym tygodniu podopieczni Markusa Gisdola mieli ochotę pójść za ciosem. Początek meczu był wyrównany. W 13. minucie bramkę zdobył osiemnastoletni Arnold, który rozgrywał piąte spotkanie w Bundeslidze. Młody Niemiec nie dał szans Casteelsowi, uderzając mocno z woleja. Gola wyrównującego strzelił Salihović w 35. minucie z rzutu karnego. W drugiej połowie Hoffenheim wyszło na prowadzenie.

Gola na 2:1 strzelił kapitan Andreas Beck. I to jak strzelił. To uderzenie z około 30 metrów ma sporą szansę na tytuł bramki kolejki. Wszystko wskazywało na to, że Hoffenheim dostanie to, czego chciało, czyli trzy punkty. Plany postanowił popsuć Naldo, który wyrównał i jednocześnie ustalił wynik meczu na cztery minuty przed końcem regulaminowego czasu gry. „Hoffe” na razie przeskoczyło Augsburg w tabeli, natomiast Wolfsburg dopisał do swego dorobku kolejne punkty. Sezon dla „Wilków” jest już stracony i lokata, którą obecnie zajmują, w pełni im wystarcza.

VfL Wolfsburg − TSG 1899 Hoffenheim 2:2 (1:1)

M. Arnold (13.), Naldo (86.) – S. Salihović (35.), A. Beck (63.)

Obie ekipy nadal walczą o miejsce w tabeli, które gwarantuje grę w europejskich pucharach. Jeżeli któraś drużyna miała takie plany, musiała wygrać mecz. W podstawowym składzie próżno było szukać Rudnevsa i Aogo, których zastąpili Jiracek i Badelj. Pierwsza połowa nie była zbyt emocjonującym widowiskiem i groźnych akcji było raczej niewiele. W 33. minucie Ivanschitz trafił w poprzeczkę, natomiast Nicolai Müller próbował jeszcze dobić. Nic z tego. Rene Adler nie pozwolił, aby piłka wpadła do bramki. Fenomenalna parada bramkarza uchroniła Hamburger SV od utraty bramki.

Druga połowa wyglądała znacznie lepiej w wykonaniu ekipy Thorstena Finka, która już w 61. minucie wyszła na prowadzenie. Strzelcem gola był Koreańczyk Huen-Min Son. Drugą bramkę również zdobył ten zawodnik. Świetnie minął Wetklo i wpakował piłkę do pustej bramki. Honorowe trafienie zaliczył Shawn Parker, który wszedł na boisko w drugiej połowie. Hamburger po porażkach w ostatnich meczach wydaje się wstawać z kolan.

FSV Mainz − Hamburger SV 1:2 (0:0)

S. Parker (86.) – Heun-Min Son (61., 81.)

Ciekawe spotkanie obejrzeli kibice w Düsseldorfie. Fortuna podejmowała na własnym obiekcie Werder Brema. Obie ekipy znajdują się na bezpiecznych lokatach, które gwarantują grę w Bundeslidze w przyszłym sezonie, jednak podział punktów w tym meczu nie ucieszyłby żadnej z nich. Świetnie rozpoczęli gospodarze. Reisinger już w 2. minucie dał prowadzenie Fortunie. Na odpowiedź Werderu czekaliśmy kilkanaście minut. Juzunović strzelił wyrównującego gola dla przyjezdnych.

Druga połowa to już ciekawsze widowisko. Obie drużyny potrzebowały punktów, aby dostarczyć trochę spokoju kibicom i sobie. Świetnie rozpoczął Reisinger, który znów na początku połowy strzelił gola, dzięki czemu Fortuna wyszła na prowadzenie. Piłkarze Werderu już nie trafili do siatki w tym meczu. Zrobił to za nich Martin Latka, który niefortunnie wybił piłkę do swojej bramki. Piłkarze Fortuny wyraźnie poirytowani tym zagraniem radzili sobie gorzej, ale Werder już nie zmienił wyniku i pojedynek zakończył się remisem.

Fortuna Dusseldorf − Werder Brema 2:2 (1:1)

S. Reisinger (2., 48.) – Z. Juzunović (16.), M. Latka (70., sam.)

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze