TOP 10 transferów Bundesligi


Po najlepszych transferach Premier League i Premiera Division czas na najtrafniejsze zakupy w Niemczech. Nasze zestawienie zdominowali bramkarze, którzy wywalczyli aż cztery z dziesięciu możliwych pozycji.


Udostępnij na Udostępnij na

10. Tomas Pekhart, Sparta Praga1. FC Nuernberg, 2,3 mln euro
15 meczów ligowych, 4 gole

Czeski snajper dołączył do zespołu z Norymbergi jako wielka niewiadoma. W dodatku miał zastąpić Juliana Schiebera, który po bardzo dobrym zeszłym sezonie wrócił do VfB Stuttgart, z którego był do 1. FCN zaledwie wypożyczony. Czekało go niełatwe zadanie, jednak Pekhart świetnie sobie z nim poradził. Mimo dopiero 22 lat na karku już teraz imponuje zdecydowaniem pod bramką rywala. Jego największą zaletą jest świetna gra w powietrzu, ale czy przy 194 centymetrach wzrostu mogłoby być inaczej? Wydano nie niego nieco ponad 2 milionów euro, ale te pieniądze szybko się zwracają – oprócz czterech bramek zaliczył jeszcze cztery asysty i jest najskuteczniejszym piłkarzem Nuernberg w tym sezonie.

9. Ralf Fahrmann, Eintracht FrankfurtSchalke Gelsenkirchen, darmowy transfer
9 meczów, 13 puszczonych goli

Gokhan Tore, najjaśniejszy punkt HSV
Gokhan Tore, najjaśniejszy punkt HSV (fot. skysports.com)

Fahrmann miał przed sobą jeszcze trudniejsze zadanie niż Pekhart, mianowicie musiał zastąpić w Schalke Manuela Neuera. Pierwszy bramkarz reprezentacji Niemiec był w klubie prawdziwą ikoną i idolem kibiców, a jednak zdecydował się na transfer do znienawidzonego przez kibiców Bayernu. W jego miejsce za darmo sprowadzono Ralfa Fahrmanna, golkipera, który tak naprawdę w dorosłym futbolu zaliczył zaledwie jedną rundę. Jest on wychowankiem Schalke, jednak w 2009 roku odszedł do Eintrachtu Frankfurt, w którym również nie zaliczał wielu spotkań. Dopiero w drugiej połowie zeszłego sezonu wywalczył miejsce w pierwszym składzie i prezentował się na tyle dobrze, że z powrotem ściągnięto go do Gelsenkirchen. Od samego początku robił dobre wrażenie i choć zaliczył tylko jeden mecz z czystym kontem (1:0 z Borussią Moenchengladbach), to był mocnym punktem zespołu. Pechowy był dla niego mecz 9. kolejki z Kaiserslautern, w którym to powodując rzut karny, sfaulował piłkarza gości, Dorga Kouemaha. Za tę interwencję został ukarany czerwoną kartką, a jego zespół poniósł w tym starciu porażkę. Jak się okazało, przy niefortunnej interwencji bramkarz zerwał więzadła i od tamtej pory nie wrócił na boisko. Gdyby nie to wydarzenie, Fahrmann z pewnością znalazłby się w naszym rankingu wyżej, a tak musi się zadowolić miejscem numer dziewięć.

8. Thomas Kraft, Bayern MonachiumHertha Berlin, darmowy transfer
17 meczów, 25 puszczonych goli

Wychowanek Bayernu w swoim rodzimym klubie nie miał za wiele szans na grę w pierwszym zespole. Pierwsze spotkanie zaliczył dopiero w zeszłym sezonie, jednak nie przedłużono z nim kontraktu i w połowie 2011 roku został bez klubu. Szansę dali mu trenerzy stołecznej Herthy i z pewnością się na nim nie zawiedli. Zupełnie za darmo pozyskali do klubu dobrego bramkarza, który niejednokrotnie ratował berlińczyków przed stratą bramki. Dobrze, że Kraft w końcu dostał szansę pokazania swoich umiejętności, bo szkoda by było, gdyby tak dobry golkiper marnował się, siedząc na ławce rezerwowych. Zdecydowanie najlepszy transfer beniaminka Bundesligi.

7. Jerome Boateng, Manchester CityBayern Monachium, 13,75 mln euro
12 meczów, 0 goli

Najbardziej uniwersalny obrońca ligi niemieckiej. W tym sezonie z powodzeniem grał zarówno na prawej, jak i lewej stronie defensywy, a także na jej środku. „Bawarczycy” wydali na niego niemałe pieniądze, jednak był wart każdego eurocenta. Co prawda nie strzelił ani jednego gola i zaliczył tylko jedną asystę, ale jego gra do przodu robi naprawdę dobre wrażenie. Bez zarzutów spisuje się też w defensywie, świetnie rozumie się z Philipem Lahmem i Holgerem Badstuberem, kolegami z niemieckiej reprezentacji. W przegranym spotkaniu z Hannoverem wyleciał z boiska już w 28. minucie i był oczywiście postrzegany jako główny winny porażki. W reszcie meczów jednak nie zawiódł i z czystym sumieniem umieszczamy go na tej liście.

6. Gokhan Tore, Chelsea LondynHamburger SV, 1,3 mln euro
16 meczów, 0 goli

Jako jedyny z zaciągu z londyńskiej Chelsea w 100% spełnił pokładane w nim nadzieje. Co prawda dobrze radzi sobie też Jeffrey Bruma, młodszy brat występującego w Lechu Marciano, ale Tore zrobił w Bundeslidze prawdziwą furorę. Wybiegał w podstawowej jedenastce hamburskiego zespołu prawie za każdym razem – zaliczył 16 występów na 17 możliwych, z czego 14 w pierwszym składzie. Na boisku nie pojawił się tylko raz, w 4. kolejce, w przegranym 3:4 meczu z Koeln. W tym czasie zaliczył sześć asyst i zdobył miano jednego z najbardziej dynamicznych skrzydłowych Bundesligi. Gokhan ma dopiero 19 lat i podwójne obywatelstwo – niemieckie i tureckie. Nie pójdzie jednak drogą Mesuta Oezila i będzie reprezentował kraj swoich przodków, a nie ten w którym się urodził. Młody skrzydłowy zadebiutował już w tureckiej reprezentacji – rozegrał w niej siedem spotkań, ale na pierwszą bramkę jeszcze czeka.

5. Teemu Pukki, HJK HelsinkiSchalke Gelsenkirchen, 1,5 mln euro
8 meczów, 3 gole

Pukki dołączył do Schalke jako zawodnik, który świetnie radził sobie w rodzimej fińskiej lidze, ale nie sprostał wyzwaniom, jakie niosła ze sobą gra w Sevilli. Na włodarzach i sztabie szkoleniowym „Królewsko-niebieskich” świetne wrażenie zrobił w eliminacjach do Ligi Europy, w których Schalke trafiło na HJK Helsinki. Co prawda niemiecki klub wygrał dwumecz 6:3, ale wszystkie gole dla Finów strzelił właśnie Pukki. Była to wystarczająca rekomendacja do transferu. Mimo zaledwie 21 lat Teemu już drugi raz wyjechał z domu na podbój zachodniej Europy. Trzeba przyznać, że tym razem idzie mu dużo lepiej. Zagrał zaledwie w ośmiu spotkaniach, ale mając za rywali do miejsca w składzie Raula i Klaasa Jana Huntelaara, jest to wynik całkiem niezły. Zwłaszcza że od 11. kolejki regularnie pojawia się na boisku, prawie zawsze w pierwszym składzie. W Bundeslidze strzelił trzy gole i zaliczył jedną asystę, a prawdziwym popisem był mecz z Hannoverem, w którym strzelił dwa gole i dał swojemu zespołowi cenny remis.

4. William Kvist, FC KopenhagaVfB Stuttgart, 3,5 mln euro
17 meczów, 0 bramek

Duńczyk zrobił w Stuttgarcie prawdziwą furorę. Jego waleczność, precyzja i nieustępliwa gra zaimponowały trenerowi Bruno Labbadii, który od pierwszej kolejki odważnie na niego postawił. Kvist odwdzięczył się najlepiej, jak mógł – świetną grą. Po zaledwie 17 rozegranych w Bundeslidze spotkaniach uważany jest za jednego z najlepszych defensywnych pomocników w Niemczech. I słusznie, bo to jak odbiera piłkę, a potem dostarcza ją kolegom z zespołu, zasługuje na najwyższe uznanie. Przez ostatnie kilka sezonów do VfB dołączyło kilku naprawdę dobrych pomocników – Christian Gentner, Zdravko Kuzmanović czy Tamas Hajnal – jednak żaden z nich nie prezentował się tak dobrze jak Duńczyk.

3. Christian Fuchs, 1. FSV Mainz 05Schalke Gelsenkirchen, 3,9 mln euro
17 meczów, 2 gole

Chyba nikt się nie spodziewał, że Austriak zrobi w Bundeslidze takie zamieszanie. Fuchs gra w Niemczech już od 2008 roku, jednak głośno zrobiło się o nim dopiero niedawno. W poprzednim sezonie był ważnym ogniwem rewelacyjnie grającego Mainz, a przed obecnymi rozgrywkami przeszedł do Schalke. W barwach klubu z Zagłębia Ruhry rozegrał 17 ligowych spotkań, w których strzelił dwa gole i zaliczył cztery asysty. Śmiało można stwierdzić, że w tym roku był najlepszym bocznym defensorem całej niemieckiej ekstraklasy, a niecałe 4 miliony euro, jakie zapłaciło za niego Schalke, wydaje się kwotą śmieszną. W mediach głośno było o zainteresowaniu jego osobą samego sir Aleksa Fergusona. Wiele wskazuje na to, ze Fuchs jednak pozostanie w Gelsenkirchen i jeszcze długo będzie cieszył kibiców „Królewsko-niebieskich” swoją grą.

2. Manuel Neuer, Schalke Gelsenkirchen – Bayern Monachium, 22,4 mln euro
17 meczów, 10 puszczonych goli

Kolejny bramkarz w naszej klasyfikacji. Wychowanek Schalke był bohaterem najdroższego transferu Bundesligi w tym sezonie. Neuer dołączył do Bayernu za bagatela 22,4 miliona euro i z miejsca stał się pierwszym bramkarzem bawarskiego zespołu. Ta kwota nie splątała mu rąk i w dalszym ciągu pokazywał to, z czego był znany – świetny refleks, dobre zachowanie w pojedynkach jeden na jeden i niezwykłą pewność siebie. Aż dziesięciokrotnie zachowywał czyste konto – to najlepszy wynik w całej lidze. W tym miejscu nie można nie wspomnieć o rekordzie, który pobił – niemiecki golkiper nie puścił gola przez kolejne 1147 minut, licząc wszystkie rozgrywki. Był niepokonany od 13 sierpnia do 18 października, czyli przez ponad dwa miesiące. Wynik doprawdy godny pozazdroszczenia.

1. Bernd Leno, VfB Stuttgart Bayer Leverkusen, wypożyczenie za 0,5 mln euro, transfer za 7,6 mln euro
16 meczów, 20 puszczonych goli

Absolutny i niepodważalny numer jeden. Leno zadziwił w tym sezonie wszystkich miłośników Bundesligi. Dołączył do Bayeru Leverkusen, aby rozegrać kilka meczów, a potem gdy do zdrowia wróci już Rene Adler, powrócić do rezerw VfB Stuttgart. Swoją grą 19-letni golkiper udowodnił, że jego miejsce jest na salonach Bundesligi i Champions League, a nie gdzieś w trzeciej lidze. Leno dołączył do Bayeru w połowie sierpnia i od razu wskoczył do pierwszego składu „Aptekarzy”. Zadebiutował w meczu drugiej kolejki z Werderem Brema i przez trzy kolejne spotkania był niepokonany. Pod koniec rundy zrobiło się o nim naprawdę głośno, włodarze VfB twierdzili, że Bayer nie ma szans na sprowadzenie Leno na stałe, bo figuruje on w ich długoterminowych planach. Gdy jednak klub z Leverkusen wyłożył na stół niemałą kwotę 7,6 miliona euro, działacze Stuttgartu zmiękli i zezwolili młodemu piłkarzowi pozostać w Leverkusen. Leno podpisał z nowym klubem długoterminową umowę i sprawił, że z klubem prawdopodobnie pożegna się dotychczasowy numer 1, Rene Adler. Trener Robin Dutt powinien całować po rękach tego skauta, który wypatrzył młodziutkiego golkipera w rezerwach VfB. Z takimi piłkarzami jak Neuer i Leno Niemcy będą mieli spokój z obsadą bramki przez najbliższe półtorej dekady.

Zobacz też: TOP 10 transferów PremiershipTOP 10 transferów TME,  TOP 10 transferów Primera Division

Komentarze
~ManU (gość) - 12 lat temu

Neuer jak z Schalke przechodził to już był
znakomitym bramkarzem który bronił na światowym
poziomie a w Bayernie to tylko potwierdza ;) oby tak
dalej !;)

Odpowiedz
~Witold (gość) - 12 lat temu

A gdzie Robert Lewandowski?

Odpowiedz
~Luis7 (gość) - 12 lat temu

Już mnie wku*wiacie Robert był kupiony latem 2010
roku,a to są transfery z roku 2011 Jezu!Czy tak
trudno to zrozumieć?

Odpowiedz
~DxXd1212312468 (gość) - 12 lat temu

hahahahahahhaahhaha

Odpowiedz
~gosc (gość) - 12 lat temu

Mnie tez wkur..... takie osoby.
Najpierw się mysli pozniej pisze.

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze