Skarb kibica Premier League: Huddersfield Town


Na co stać sensacyjnego beniaminka?

2 sierpnia 2017 Skarb kibica Premier League: Huddersfield Town
Wikimedia.commons

Naprawdę niewiele brakowało, a dziś w ogóle nie rozmawialibyśmy na temat drużyny Huddersfield Town w kontekście inauguracji w Premier League. Im dłużej trwał poprzedni sezon w Championship, tym drużyna Davida Wagnera coraz wyraźniej cierpiała. I chociaż niemal przez większość rozgrywek zespół trzymał się wysoko w tabeli, praktycznie nie spadając poza pierwszą czwórkę, to jednak w trakcie ostatnich dziesięciu serii spotkań fazy zasadniczej coś ewidentnie zaczęło się psuć w tej machinie. Bo przecież trudno inaczej nazwać sytuację, gdy przegrywa się sześć pojedynków w ciągu dwóch miesięcy. Na całe szczęście dla wszystkich sympatyków, ekipa Davida Wagnera w pełni zrehabilitowała się za ten słaby okres, pokonując kolejnych rywali w fazie play-off i tym samym awansując do Premier League. Teraz pytanie, co począć, by ten powrót po 45 latach do elity angielskiej piłki nie zakończył się po roku? Czy Huddersfield stać na wyjście z tej sytuacji obronną ręką?


Udostępnij na Udostępnij na

Trzy rzeczy, które wydarzą się w tym sezonie

1) Niezły początek kampanii

Drużyna Davida Wagnera ma całkiem przyjemny terminarz na pierwsze tygodnie sezonu. Do końca września zespołowi przyjdzie się mierzyć tylko z jednym topowym klubem Premier League, czyli Tottenhamem (dokładnie 30 września w 7. kolejce). Po drodze na beniaminka czekają takie kluby jak chociażby Crystal Palace, Burnley, Newcastle czy Leicester. Wydaje się, że „Teriery” stać na wywalczenie niezłej zaliczki na początku rozgrywek. Śmiały i efektywny start może okazać się kluczowy.

2) Duży problem w defensywie

Rzadko zdarza się, by do awans do wyższej klasy rozgrywkowej zaliczyła drużyna z ujemnym bilansem bramek. Tymczasem Huddersfield ta sztuka się powiodła. Głównie za sprawą mobilizacji defensywy na kluczowe pojedynki w play-offach. W Premier League jednak ten numer już nie ma prawa przejść. Dlatego nie spodziewajmy się po drużynie Wagnera bardzo dobrze zorganizowanej i szczelnej obrony.

3) Porównania z filozofią Kloppa

Biorąc pod uwagę przeszłość szkoleniowca Huddersfield związaną z obecnym sternikiem Liverpoolu, trudno będzie przeoczyć w mediach wszelakie informacje na temat. Niezależnie od wyników i gry, część obserwatorów z pewnością pozwoli sobie na dokonywanie licznych porównań obu szkoleniowców oraz gry prezentowanej przez ich zespoły.

Transfery:

Przyszli: Laurent Depoitre, Aaron Mooy, Jonas Lossl, Tom Ince, Kasey Palmer, Danny Williams, Steve Mounie, Scott Malone, Mathias Jorgensen

Odeszli: Tareiq Holmes-Dennis, Jordy Hiwula, Fraser Horsfall, Rekeil Pyke, Jack Payne

To było dość intensywne lato. Władzom klubu trudno odmówić zaangażowania i chęci wzmocnienia zespołu. Dokonano w końcu parę ciekawych ruchów, rozszerzając możliwości na kilku pozycjach. Takich inwestycji, które wydają się w sam raz na obecne możliwości drużyny. Pierwszy przykład z brzegu to chociażby sprowadzenie z  Montpelier zdolnego napastnika, Steve’a Mounie. W poprzednich sezonie był autorem czternastu trafień w Ligue 1. W klubie postanowiono również wzmocnić obsadę bramki, stawiając na Jonasa Lossla, wypożyczonego z Mainz. Istotnym wzmocnienie powinno być sprowadzenie do środkowej strefy Aarona Mooya, a także bardzo dobrego skrzydłowego na poziomie Championship, czyli Toma Ince’a. Nie zapomniano również o dotychczasowej piątej kolumnie, czyli linii defensywy. Za jej wzmocnienie mają być odpowiedzialni doświadczeni Scott Malone oraz Mathias Jorgensen. Krótko mówiąc, jak na beniaminka możemy mówić o sporej ofensywie. Praktyka pokaże, czy na pewno skutecznej.

 

Podstawowa jedenastka

Ok, może nie jest to zestawienie, które rozkłada nas na łopatki, ale przecież czego oczekiwalibyśmy po drużynie grającej w najwyższej klasie po raz pierwszy od 45 lat? Zamiast narzekać, spróbujmy więc poszukać pozytywów. A tych wbrew pozorom jest kilka.

Do takich należy oczywiście pozyskanie kilku ciekawych piłkarzy, o czym już wspomnieliśmy wyżej. Część z nich z pewnością już od pierwszego spotkania sezonu będzie odgrywać ważną rolę w podstawowej jedenastce. Za zdobywanie goli będzie najprawdopodobniej odpowiadał Mounie. Wspomagać go będą skrzydłowi: Ince i Kachunga. Obaj na zapleczu Premier League pokazywali się z naprawdę przyzwoitej strony. Pytanie tylko, na ile to wystarczy w zmaganiach na dużo trudniejszej arenie. Eksperci zwracają również uwagę na transfer Aarona Moya, który może stanowić ważne zabezpieczenie środkowej strefy boiska. Pięta achillesowa? Bezapelacyjnie obrona, chociaż latem sprowadzono kilku nowych piłkarzy, którzy będą mieć za zadanie zniwelowanie słabych punktów.

Gwiazda

Steve Mounie. Trudno, żeby było inaczej. Jeśli bowiem wydaje się na takiego zawodnika ponad 10 milionów funtów, to nie czyni się tego w przypływie emocji. Pochodzący z Beninu napastnik ma predyspozycje, by wpasować się do stylu prezentowanego w Anglii. Jest skoczny i bramkostrzelny. Dowodzą tego statystyki – Mounie w poprzednim sezonie nie tylko zaliczył czternaście trafień, ale też był odpowiedzialny za pobicie rekordu ligi w liczbie wygranych pojedynków główkowych. Warto mieć go na uwadze w tym sezonie.

 

Najbardziej niedoceniany

Aaron Mooy. Będziemy szczerzy, specjalistami od Huddersfield Town nie jesteśmy. Postanowiliśmy podejść do tego tematu nieco inaczej, wybierając Aarona Mooya. Wybór ten argumentujemy przebiegiem jego dotychczasowej kariery.

Mimo 26 lat na karku reprezentant Australii jeszcze nie otrzymał szansy zaistnienia w poważnej piłce. Z całym szacunkiem do ligi australijskiej, ale nie uważamy tych rozgrywek za ścisły top na świecie. Mooy nie zdołał również przez ostatnie lata przekonać do siebie włodarzy Manchestery City, którzy bez większego żalu najpierw oddali go na wypożyczenie do Huddersfield. Nawet niezły sezon w jego wykonaniu na boiskach Championship nie skłonił Pepa Guardioli do zaoferowania zawodnikowi czegoś więcej w zespole z Manchesteru. Trudno się więc dziwić, że ostatecznie Mooy powędrował definitywnie tam, gdzie chcą go najbardziej. Wielu bardziej zorientowanych sympatyków drużyny z Huddersfield podkreśla: to może być nawet najważniejszy piłkarz w tym sezonie.

Trener

David Wagner. Kluczowy element tej całej układanki. Człowiek, który nie bał się zabrać zespół na obóz pod namiotami. Miłośnik odpowiednich metod motywacyjnych i przez wiele lat współpracownik Juergena Kloppa. Kiedy ten ostatni odchodził do Liverpoolu, bardzo chciał zabrać ze sobą na Anfield swojego zaufanego człowieka. Wagner wolał jednak rozpocząć pracę na własny rachunek. I na razie w roli samodzielnego szkoleniowca radzi sobie nadzwyczaj dobrze. Utrzymanie Huddersfield w Premier League będzie zdecydowanym sukcesem dla pochodzącego z Niemiec Wagnera. I kto wie, może też trampoliną dla jego dalszej kariery?

Pytania do kibiców

Drużyna Huddersfield nie cieszy się wielką popularnością wśród polskich kibiców. Dlatego też o opinię postanowiliśmy zapytać angielskich sympatyków. Udaliśmy się po nią do przedstawicieli fanpage’a Huddersfield Town – David Wagner’s Premier League Army. Ku naszemu zaskoczeniu, pytania zostały opublikowane w formie posta widocznego dla wszystkich fanów drużyny. Dzięki temu kilku kibiców wypowiedziało swoje zdanie na nasze pytania. Postanowiliśmy przytoczyć po kilka opinii.

1. Piłkarz, którego najchętniej bym sprzedał to…

– Colin Quaner, nie wydaje mi się, żeby był dobrym zawodnikiem na ten poziom.

– Colin Quaner, zwyczajnie nie pasuje do Premier League.

– Colin Quaner, ponieważ potrzebuje zdecydowanie więcej doświadczenia w grze na tym poziomie.

2. Ten sezon będzie inny od poprzedniego, ponieważ…

– Wracamy do elity angielskiej piłki, to wystarczający powód.

3. Największy problem może stanowić…

– Zdobycie granicy 40 punktów.

4. Co jest największą siłą Davida Wagnera?

– To zdecydowanie najlepszy szkoleniowiec, jakiego kiedykolwiek widziałem w klubie.

– Potrafi wycisnąć 120% procent z zawodników.

– Więź, jaką potrafił stworzyć między sobą a piłkarzami i kibicami.

5. Dlaczego Huddersfield może uniknąć losu takich drużyn jak Hull czy Middlesbrough?

– Jesteśmy zdecydowanie bardziej zorganizowani. Do tego dokonaliśmy sporo ciekawych transferów i bardzo dobrze prezentowaliśmy się na okresie przygotowawczym.

Prognoza

Przy cały szacunku dla fanów, piłkarzy oraz Davida Wagnera, utrzymanie w Premier League będzie gigantycznym sukcesem i niespodzianką. Ale w dalszym ciągu możliwą.

 

 

Skarb kibica Premier League: Brighton & Hove Albion

Skarb kibica Premier League: Newcastle United

Skarb kibica Premier League: Burnley FC

Skarb kibica Premier League: Watford

Skarb kibica Premier League: Stoke City

Skarb kibica Premier League: Swansea City

Skarb kibica Premier League: Leicester City

Skarb kibica Premier League: West Bromwich Albion

Skarb kibica Premier League: Bournemouth

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze