Skarb kibica ekstraklasy: Odmieniony Bruk-Bet rozpoczyna sezon


Na co w trzecim sezonie w ekstraklasie będzie stać zespół trenera Rumaka?

16 lipca 2017 Skarb kibica ekstraklasy: Odmieniony Bruk-Bet rozpoczyna sezon

Poprzedni sezon Bruk-Betu nie należał do takich, które będzie się wspominać latami. Mimo awansu do grupy mistrzowskiej drużyna spisywała się słabo i o meczach rozegranych w tamtym czasie chcą jak najszybciej zapomnieć. Jak będzie teraz, gdy Mariusz Rumak objął zespół i odpowiednio go wzmocnił? Drużyna z Niecieczy bez większych problemów się utrzyma, awansuje do grupy mistrzowskiej, a może zdarzy się coś więcej?


Udostępnij na Udostępnij na

Można tylko gdybać, co byłoby z zespołem, gdyby nadal jego trenerem był Czesław Michniewicz. Śmiało można powiedzieć, że działacze skompromitowali się decyzją (szczególnie jej uzasadnieniem) o zwolnieniu obecnego selekcjonera młodzieżowej reprezentacji Polski do lat 21. Bruk-Bet zakończył poprzedni sezon na ósmym miejscu, choć w rundzie finałowej jego wyniki prezentowały się następująco: 0:2, 0:3, 0:6, 1:1, 0:2, 1:2 i 2:1. Mariusz Rumak został sprowadzony z myślą, aby takie serie się nie zdarzały, drużyna grała efektywny, jak i efektowny futbol oraz awansowała do grupy mistrzowskiej.

Przygotowania do sezonu

Na przełomie czerwca i lipca klub wybrał się na letnie przygotowania do Woli Chorzelowskiej, gdzie rozegrał cztery spotkania kontrolne. Najpierw Bruk-Bet przegrał z Rakowem Częstochowa 1:2, zremisował ze Stalą Mielec 1:1, wygrał z Górnikiem Łęczna 5:1, a na końcu bezbramkowo zremisował z GKS-em Katowice.

Mariusz Rumak kombinował z kilkoma wariantami gry swoich piłkarzy, sprawdził wszystkich zawodników dostępnych w kadrze i zespół wydaje się być przygotowany do startu sezonu. W dodatku transfery zostały przeprowadzone bardzo szybko i każdy z nowo pozyskanych piłkarzy grał w sparingach i uczestniczył w obozie przygotowawczym. I mimo iż „Słonie” w meczach towarzyskich nie zachwycały, to wszystko zweryfikuje ekstraklasa. Już w pierwszym spotkaniu przed Bruk-Betem trudne zadanie, gdyż ich rywalem będzie Jagiellonia.

Okno transferowe

Bruk-Bet jest jednym z zespołów, które z głową dokonywały kolejnych transferów zarówno z klubu, jak i do klubu. Owszem, w drużynie nie ma już takich zawodników jak Bartłomiej Babiarz, Wojciech Kędziora czy Krzysztof Pilarz, jednak ich zastępcy wydają się być piłkarzami, którzy dadzą więcej jakości na boisku. Zacznijmy od nowego golkipera „Słoni”, jakim jest Jan Mucha. Wszyscy pamiętają go występującego w Legii Warszawa, potem odchodzącego do angielskiego Evertonu. Jest on też 44-krotnym reprezentantem Słowacji.

Vitalijs Maksimenko jest lewym obrońcą za darmo pozyskanym z austriackiego Mattersburga. 26-letni defensor trzydzieści jeden razy wystąpił w kadrze Łotwy. W przeszłości grał w angielskim Brighton, szkockim Kilmarnock, łotewskim Skonto Ryga czy holenderskim VVV-Venlo. Na tę samą pozycję został sprowadzony z Sandecji Nowy Sącz Kamil Słaby, który w minionych rozgrywkach Nice 1. ligi wystąpił w 33 spotkaniach, strzelił osiem goli i zanotował trzy asysty.

Przejdźmy do ofensywnych zawodników. Bartosz Śpiączka nieoczekiwanie wybrał Bruk-Bet, choć jego transfer do Jagiellonii wydawał się być bardziej prawdopodobną opcją. Kupiony za 200 tysięcy euro z Górnika Łęczna w poprzednim sezonie odgrywał kluczową rolę w grze zespołu i pewne było, że po spadku pozostanie w ekstraklasie. Strzelec jedenastu bramek związał się z klubem czteroletnim kontraktem. Piłkarzem „Słoni” został również Łukasz Piątek – były zawodnik Zagłębia Lubin.

Największy atut

Przed chwilą pisaliśmy o transferach i na razie nie zmienimy tematu. Sądzimy, że to właśnie nowi zawodnicy w szeregach klubu wydają się być największym atutem zespołu z podtarnowskiej wsi. Bramkostrzelny Śpiączka, solidny Łukasz Piątek, duże wzmocnienie formacji defensywnej i bramkarz, o którego zatrudnienie walczyć mogłyby wszystkie zespoły ekstraklasy. To głównie na ich barkach będzie ciążyć odpowiedzialność za wyniki, będą to kluczowi zawodnicy w nowym ekstraklasowym sezonie. Jesteśmy pewni, że nowo pozyskani z nawiązką wypełnią lukę po sprzedanych piłkarzach.

Największa niewiadoma

Mariusz Rumak – w niedzielę szkoleniowiec zadebiutuje na ławce trenerskiej Bruk-Betu. To kolejne podejście 41-letniego trenera w ekstraklasie. Po Lechu Poznań, Zawiszy Bydgoszcz i Śląsku Wrocław przyszedł czas na drużynę z podtarnowskiej wsi. W takich warunkach jeszcze nie pracował i jest zagadką, jak odnajdzie się w tych realiach. W końcu może nastąpić weryfikacja trenerskich umiejętności Rumaka, gdyż patrząc na jego poprzednie przygody, trudno dokładnie ocenić, czy jest dobrym szkoleniowcem na lata, czy tylko osobą nadającą się do gaszenia wszelkich pożarów.

Co na pewno wydarzy się w przyszłym sezonie?

Szkoleniowiec będzie krytykowany za brak stylu swojej drużyny. Nie oszukujmy się, Mariusz Rumak nie pierwszy i nie ostatni raz znajdzie się w takiej sytuacji.

Jeśli trener jednak znajdzie pomysł na zespół i Bruk-Bet będzie wysoko w tabeli, okaże się, że jego posada będzie wisieć na włosku. Tak samo było z Czesławem Michniewiczem, tyle że jego zarząd zwolnił bez żadnej taryfy ulgowej.

Bruk-Bet kontra Sandecja na stadionie w Niecieczy. Mecz, który przyciągać będzie tylu widzów, co piłkarska reprezentacja Polski. To spotkanie po prostu trzeba zobaczyć!

Ciekawostki

Trzeci sezon zespołu z Niecieczy w ekstraklasie. W pierwszym uchronili się od spadku, w drugim awansowali do grupy mistrzowskiej. Ciągle krok po kroczku. Tym razem europejskie puchary?

Wojciech Kędziora nie powiększy swojego dorobku strzeleckiego w ekstraklasie w barwach Bruk-Betu. Najlepszy strzelec w historii klubu (dwanaście goli) odszedł z Termaliki i przeniósł się do GKS-u Katowice.

Na kogo postawimy w Fantasy Ekstraklasa?

Bartosz Śpiączka – jedenaście goli w poprzednim sezonie, w Niecieczy może spokojnie ten wynik poprawić. Podpisując kontrakt z tą drużyną, a nie Jagiellonią, pokazał, że dla niego liczy się przede wszystkim gra, której nie mógł być pewny w Białymstoku. Jeśli jest na murawie, to strzela, Bruk-Bet będzie miał z niego pożytek, tak jak osoby, które postawią na niego w Fantasy Ekstraklasa.

Patrik Mišák – ofensywny pomocnik, który może i powinien decydować o postawie drużyny w ofensywie. Już w poprzednim sezonie pokazywał pełnię swoich umiejętności, strzelając pięć bramek i pięciokrotnie asystując przy bramkach kolegów z drużyny. W nowych rozgrywkach również będzie błyszczał na ekstraklasowych murawach.

Podsumowanie

Bruk-Bet ma szanse na awans do grupy mistrzowskiej, lecz nie stać ich na cokolwiek więcej. Bardzo realna jest powtórka z poprzedniego sezonu, czyli zakończenie rozgrywek na ósmym miejscu.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze