Jakub Mieżejewski, Michał Kołodko

Gdzie się podziali tamci piłkarze – Polska vs. Niemcy na Euro 2008


Pamiętacie ten skład?

16 czerwca 2016 Gdzie się podziali tamci piłkarze – Polska vs. Niemcy na Euro 2008
KONICA MINOLTA DIGITAL CAMERA

Prawie osiem lat temu Polska spotkała się na Euro 2008 z Niemcami. Tamta batalia zakończyła się zwycięstwem naszego arcyrywala, a sam mecz stał się początkiem końca marzeń o sukcesie ekipy Leo Beenhakkera. W oczekiwaniu na dzisiejszą rozgrywkę przypominamy, jak potoczyły się losy głównych bohaterów tamtego pojedynku. Obyśmy za osiem lat, tym razem z uśmiechem na twarzy, mogli wspominać zawodników, którzy dziś wyjdą na boisko. 


Udostępnij na Udostępnij na

Artur Boruc (65A/0). Obecny klub: AFC Bournemouth

Tego pana nie trzeba nikomu przedstawiać. Za czasów Euro 2008 grał jeszcze w klubie, w którym odniósł największe sukcesy, czyli Celticu Glasgow. Bohater mistrzostw świata 2006 i Euro 2008 w 2010 roku trafił na dwa lata do Fiorentiny, w której szybko wskoczył do pierwszego składu, i oczywiście stał się gwiazdą. Jego kariera nieco zwolniła w Southampton. Pupil kibiców na początku co prawda łapał się do wyjściowej jedenastki, ale kilka poważnych gaf sprawiło, że Ronald Koeman postawił na Frasera Forstera. Dziś „The Holy Goalie” broni barw Bournemouth, które także dzięki jego zasłudze rozpocznie niedługo swój drugi w historii sezon w Premier League. Krążą plotki, że podobnie jak w 2006 i w 2008 Artur Boruc będzie bronił dostępu do naszej bramki i w czwartek.

Marcin Wasilewski (60A/2). Obecny klub: Leicester City

Za czasów Euro 2008 Marcin Wasilewski błyszczał w Anderlechcie Bruksela. Prawy obrońca reprezentacji (w międzyczasie stał się stoperem i na tej pozycji występował podczas Euro 2012) bardzo szybko zdobył serca kibiców „Fiołków”, którzy jeżdżą za nim do dziś. Rok po Euro „Wasyl” przeżył dramat – w meczu ze Standardem Liege po faulu Axla Witsela doznał otwartego złamania nogi. „Czołg”, jak wołali na niego w Belgii, mimo tego się nie poddał i nie dość, że wrócił do piłki, to jeszcze spełnił swoje marzenie i zagrał w Premier League w barwach Leicester City, z którym rok wcześniej wywalczył awans. Strzelił nawet gola Manchesterowi United. Obecnie, jak wszyscy wiemy, Wasilewski jest mistrzem Anglii. Do dzisiaj jest mocno związany ze swoim były klubem z Brukseli, często odwiedza Stadion Constanta Vanden Stocka. Kilka dni temu przedłużył umowę z „Lisami”, teraz czeka go Liga Mistrzów.

Jacek Bąk (96A/3). Obecny klub: koniec kariery

Mistrzostwa Europy w Austrii i Szwajcarii były ostatnią wielką imprezą kapitana naszej reprezentacji. Dwa lata po wtopie na Euro Bąk zakończył karierę piłkarską w Austrii Wiedeń. W 2012 roku wykupił wraz z Jackiem Krzynówkiem udziały w Motorze Lublin, ale plan wprowadzenia zespołu na szczyt nie wypalił. Dziś wiedzie spokojne życie w rodzinnym Lublinie, choć sam przyznaje, że znacznie więcej korzysta z życia niż wtedy, gdy był piłkarzem.

Michał Żewłakow (102A/3). Obecny klub: koniec kariery

Ówczesny piłkarz Olympiakosu Pireus był wtedy filarem reprezentacji. Po zmianie trenera „Żewłak” wraz z Borucem stracił miejsce w reprezentacji z powodu słynnej afery samolotowej. Kiedy odszedł z Grecji, brat bliźniak Marcina wylądował na rok w tureckim Ankaragucu, a karierę zakończył w Legii Warszawa, z którą przez dwa lata gry zdążył zdobyć jeden tytuł mistrza Polski i dwa krajowe puchary, po czym został skautem „Wojskowych”. Dziś Żewłakow jest dyrektorem sportowym klubu ze stolicy.

(fot. Michał Kołodko / iGol.pl)

Paweł Golański (14A/1). Obecny klub: Górnik Zabrze

„On grał z Niemcami?!”. Tak, tak, lewym obrońcą reprezentacji Polski był wtedy Paweł Golański. Wówczas bardzo dobrze spisywał się w barwach Steauy Bukareszt, co zaowocowało powołaniem od Leo Beenhakkera. Po przygodzie w Rumunii „Golo” postanowił wrócić do Polski, a konkretniej do Korony Kielce. Tam został kapitanem i jednym z lepszych obrońców w lidze. Po kilku latach zdecydował się na powrót do kraju discopolopodobnej muzyki i wylądował w ASA Targu Mures. Ostatecznie w sezonie 2015/2016 został w Górniku Zabrze i grał na tyle dobrze, że znalazł się w… rezerwach. Nie wiadomo, czy po spadku zabrzan zostanie w I lidze.

Dariusz Dudka (65A/2). Obecny klub: Lech Poznań

Dudka przez wiele lat był podstawowym zawodnikiem naszej reprezentacji. W 2008 rok na mistrzostwa Europy jechał jako zawodnik Wisły Kraków. Kilka dni po zakończeniu turnieju dla Polski odszedł do AJ Auxerre, gdzie przez cztery lata był zawodnikiem podstawowego składu. Okazało się jednak, że pomocnik jest stworzony do gry tylko w tych dwóch wyżej wymienionych klubach, bo nie mógł się potem odnaleźć ani w Levante, ani w Birmingham City. Obecnie występuje, a raczej siedzi na ławce w Lechu Poznań, a jego zadanie ogranicza się do mentalnego wspierania mniej doświadczonych zawodników.

Mariusz Lewandowski (66A/6). Obecny klub: koniec kariery

W Szachtarze Donieck występował przed tym, jak do klubu wszedł oligarcha Rinat Achmetow. Co oczywiste, na Euro też jechał jako zawodnik wielokrotnego mistrza Ukrainy. Mimo przeciętnych umiejętności „Cycuś” osiągnął całkiem sporo, bo nie ma zbyt wielu Polaków, którzy mogliby się poszczycić taką liczbą występów na poziomie Ligi Mistrzów. Po mistrzostwach zanotował spory zjazd, ponieważ w 2010 roku wylądował w PFK Sewastopol. Z krymskiego klubu odszedł tuż przed rozpoczęciem się wojny na Ukrainie. Defensywny pomocnik, jak sam mówił, nie chciał rozmieniać się na drobne w polskiej lidze i zakończył karierę. Obecnie korzysta z życia, co możemy zaobserwować po zdjęciach z jego Instagrama.

Jesteśmy rozczarowani. Dobrze rozpoczęliśmy mecz, chcieliśmy nadawać ton grze, jednak nie było to proste z przeciwnikiem grającym na wysokim poziomie. Mamy niezły zespół, ale w przeciwieństwie do Niemców, nie dysponujemy tyloma zawodnikami, którzy mogą wpłynąć na losy meczu. Pogratulowałem moim zawodnikom, gdyż dali z siebie wszystko, co było w ich mocy. Leo Beenhakker o meczu z Niemcami

Wojciech Łobodziński (23A/2). Obecny klub: Miedź Legnica

Oj, przedziwnie potoczyła się kariera prawoskrzydłowego, który był jednym z ulubieńców Leo Beenhakker. Jak inaczej wytłumaczyć fakt, że piłkarz mający jeden zwód i niezłe dośrodkowanie grał w pierwszym składzie na najważniejszej imprezie reprezentacyjnej. Euro 2008 miało być dla niego trampoliną do europejskiego futbolu, jednak tak się nie stało. Kilka błędnych decyzji (odejście do Wisły Kraków pół rok przed mistrzostwami), kontuzje i wyrok ws. afery korupcyjnej przekreśliły szansę na osiągnięcie sukcesu. Obecnie Łobodziński jest kluczowym zawodnikiem I-ligowej Miedzi. Zawsze najlepiej mu się wiodło w klubach z województwa dolnośląskiego.

Jacek Krzynówek (96A/15). Obecny klub: koniec kariery

Legendarny reprezentant kraju z początku XXI wieku na Euro jechał świadom, że będzie to jego ostatnia wielka impreza. Miał w końcu 32 lata i ewidentnie był już po drugiej stronie rzeki. W Wolfsburgu, w którym grał w tamtym czasie, nie pełnił już istotnej funkcji i wiele osób było przeciwko wystawieniu zawodnika, niegrającego regularnie w lidze. W 2009 roku odszedł do Hannoveru 96, by rok później zakończyć piłkarską karierę. Do maja 2016 roku był dyrektorem sportowym GKS-u Bełchatów.

Maciej Żurawski (72A/17). Obecny klub: koniec kariery (ale jesienią 2015 roku Poroniec Poronin!)

„Żuraw, władca muraw!”  – krzyczeli kibice w całym kraju na Euro 2008, ale nasz napastnik był wtedy cieniem samego siebie sprzed kilku lat. W sezonie 2007/2008 miał za sobą nieudany okres w Celtiku i ratował się wypożyczeniem do greckiej Larissy, byleby znaleźć się w podstawowym składzie na Euro. Udało mu się to, ale w wybitnej formie nie był. Właściwie to wtedy zaczął się brutalny zjazd Żurawskiego. Larissa, Omonia Nikozja, Wisła Kraków – nigdzie nie potrafił odzyskać dawnej formy. Wydawało się, że w 2011 roku definitywnie zawiesił buty na kołku, ale niedawno wrócił do gry w III-ligowym Porońcu Poronin, jednak tylko do końca 2015 roku. Obecnie działa jako skaut Wisły Kraków, ale miał też krótki romans z polityką. W 2014 roku kandydował z listy SLD do Parlamentu Europejskiego.

Euzebiusz Smolarek (47A/20). Obecny klub: koniec kariery

Na mistrzostwa Europy jechał jako bożyszcze. Kochały go wszystkie panie domu, a eksperci wróżyli wielką karierę. Wszystko właściwie za tym przemawiało, bo „Ebi” strzelał i w kadrze, i w Borussii Dortmund. Błędem było odejście latem 2007 roku do Racingu Santander, gdzie Smolarek rozegrał fatalny sezon tuż przed Euro – było to widać na samym turnieju… Potem rozpoczął się jego powolny upadek, upadek na oczach wszystkich, warto dodać. Bolton – zero goli, Kavala – trzy gole i żarty Franciszka Smudy, Polonia – siedem goli i gra w Młodej Ekstraklasie, Al-Khor i Ado Den Haag – łącznie pięć goli. Na koniec był jeszcze nieudany epizod w Jagiellonii Białystok. Czemu mu nie wyszło? Introwersyjny charakter? Słaba psychika? Odpowiedzi na to pytanie nie zna pewnie sam Smolarek. A szkoda, że mu nie wyszło, bo zapowiadał się świetnie. Obecnie szkoli młodzież w Feyenoordzie Rotterdam.

Łukasz Piszczek (47A/2). Obecny klub: Borussia Dortmund

Tak, tak, w 2008 roku Łukasz Piszczek był jeszcze pomocnikiem i nawet nie myślał, że kiedykolwiek przyjdzie mu grać na prawej stronie defensywy. Na Euro pojechał przypadkiem za kontuzjowanego Jakuba Błaszczykowskiego. Kiedy zadzwonił do niego Leo Beenhakker, Piszczek odpoczywał wraz z narzeczoną na Rodos. Wakacyjna forma nie przeszkodziła mu jednak zagrać w pierwszym meczu mistrzostw. Wszedł z ławki rezerwowych w 65 minucie. Co się działo z reprezentantem Polski potem? W 2010 roku transfer do Borussii, poznanie Jurgena Kloppa, który zrobił z niego prawego obrońcę klasy światowej. A resztę tej historii na pewno znacie.

Roger Guerreiro (25A/4) Obecny klub: Villa Nova

Dobre występy w Legii Warszawa, znajomość języka polskiego i przyspieszone wyrobienie polskiego paszportu dały Rogerowi przepustkę do Euro 2008. Dwa występy w meczach towarzyskich przed tym turniejem wystarczyły, by Guerreiro przekonał do siebie Leo Beenhakkera. Brazylijczyk okazał się pewnego rodzaju bohaterem, bo zdobył naszą jedyną bramkę na tym turnieju. Rok później wyjechał do AEK Ateny z marzeniem o odbiciu się do jakiegoś lepszego klubu. Tam gra w piłkę nawet mu wychodziła, ale szybko zszedł na ziemię, gdy okazało się, że w kraju Zeusa panuje kryzys i pieniądze nie zawsze wpływają na konto, aż w końcu klub spadł z ligi. W 2013 roku opuścił więc „Enosis”, a od tamtej pory… nie rozegrał prawie żadnego meczu. Po wojażach po Brazylii (Guaratingueta, Comercial, Rio Branco) na krótko wrócił do do Europy, a konkretnie na Cypr. Kiedy otwarcie zadeklarował, że oczekuje powrotu do Legii, gdzie najwyraźniej nikt go nie chciał, wrócił do Brazylii.

Marek Saganowski (35A/5). Obecny klub: koniec kariery (?)

Akcja dwóch rezerwowych, czyli Saganowskiego i Rogera, dała nam historyczny punkt na mistrzostwach Europy. 29-letni wówczas „Sagan” grał w Southampton (albo raczej grywał). Po występach w Championship polski napastnik przeniósł się na pół roku do Aalborga, później wyleciał do Aten, a ostatecznie wrócił do Polski, gdzie związał się z klubem, który go wyszkolił – ŁKS-em Łódź. Gdy łodzianie spadli z ligi, rękę do wiecznie młodego „Sagana” wyciągnęła Legia, co okazało się niezłym wyborem, bo w ciągu czterech lat w tym klubie zdobył kilka ważnych bramek – jedna z nich dała „Wojskowym” puchar Polski. Po właśnie zakończonym sezonie klub ze stolicy nie zdecydował się na przedłużenie kontraktu z weteranem i choć zapowiada, że wciąż jest gotów do gry, 37-letni Saganowski prawdopodobnie zakończy karierę. W Legii czeka na niego stanowisko trenera jednego z młodych zespołów.

Leo Beenhakker

Do Austrii i Szwajcarii jechał jako bohater narodowy. Beenhakker mógł pozwolić sobie na wypowiadanie się wyniośle o stanie naszego futbolu. Tekst o wyjściu z drewnianych chatek dziennikarze i kibice puszczali mimo uszu, ciesząc się, że wreszcie gramy na mistrzostwa Europy. Leo miał tak mocną pozycję, że mimo klęski na Euro został na kolejne eliminacje. Jak się to skończyło, wszyscy wiemy. Porażki praktycznie z każdym poza San Marino i brak awansu na mundial w RPA. Dla Holendra praca z reprezentacją Polski była właściwie ostatnią poważną – w późniejszych latach pracował jako dyrektor techniczny w Feyenoordzie Rotterdam, Ferencvarosie i kadrze Trynidadu i Tobago. W czerwcu 2015 roku ogłosił zakończenie kariery.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze