Koniec sezonu w Serie A. Wszystkie karty rozdane!


15 maja 2016 Koniec sezonu w Serie A. Wszystkie karty rozdane!

Za nami kolejny sezon we Włoszech. Po raz wtóry króluje w nim turyński Juventus, za jego plecami plasują się Napoli oraz AS Roma, a zachwyca nie tylko Gonzalo Higuain, ale i reprezentanci Polski. Dziś, po ostatniej kolejce spotkań, poznaliśmy także ostatniego ligowego spadkowicza – do Frosisone oraz Verony dołączyło Carpi.


Udostępnij na Udostępnij na

Nim przejdziemy do króciutkiego opisania najbardziej spektakularnych aspektów tegorocznych zmagań, należy nadmienić, iż w ostatniej serii gier rozstrzygnęły się we Włoszech losy batalii o utrzymanie. W nich triumfowało Palermo, które to dzięki zwycięstwu 3:2 nad Veroną wyprzedziło o jedno oczko w tabeli walczące do końca o pozostanie w lidze Carpi. Niestety mimo dzisiejszej wygranej z Udinese włoski beniaminek wraca z powrotem do Serie B.

Jednak z pewnością to nie walka o utrzymanie we Włoszech elektryzowała nas w tym roku najbardziej.

Hegemonia „Juve”

Ten sezon jest już piątym z kolei, który na szczycie tabeli Serie A kończy Juventus Turyn. Podopieczni Massimiliano Allegriego byli w tym roku absolutnie nie do zatrzymania i już na cztery kolejki przed końcem rozgrywek mogli świętować zdobycie mistrzowskiego tytułu. Co prawda kampania 2015/2016 zaczęła się dla nich od dwóch porażek, lecz im dalej w las, tym wszystko zaczynało się układać dla „Starej Damy” coraz lepiej. A można nawet rzec, że wręcz idealnie.

Począwszy od 11. kolejki Juventus (znajdujący się wówczas dopiero na 12. lokacie w tabeli) spośród wszystkich pozostałych 28 meczów w lidze wygrał aż 26 i tylko po jednym zakończył remisem oraz porażką. Notując w tym okresie aż piętnaście zwycięstw z rzędu, podopieczni Massimiliano Allegriego pobili klubowy rekord w tej domenie, a do wyrównania legendarnego osiągnięcia piłkarzy Interu z kampanii 2006/2007 zabrakło im zaledwie dwóch wygranych.

Bardzo duży udział w tegorocznym sukcesie Juventusu miał bramkarz „Starej Damy” Gianluigi Buffon. On również ustanowił w tym sezonie niesamowity wręcz rekord – pozostawał niepokonany w lidze aż przez 974 minuty i o 55 minut poprawił uprzednio najlepsze osiągnięcie pod tym względem wypracowane przez Sebastiano Rossiego (kampania 1993/1994).

 

Oprócz Buffona największe zasługi w ekipie Juventusu za sukces w minionym sezonie przypisywane są napastnikowi Paulo Dybali oraz największej gwieździe „Juve” Paulo Pogbie. Obaj panowie zdobyli łączenie w klasyfikacji kanadyjskiej w tym sezonie aż 49 punktów.

Rewelacyjny Higuain

Ten sezon to nie tylko popis zwycięskiego Juventusu, ale i wielkie show napastnika Napoli, Gonzalo Higuaina. Argentyńczyk dokonał w tegorocznych rozgrywkach niemożliwego – zaliczył aż 36 trafień w 35 rozegranych przez siebie spotkaniach i pobił tym samym 66-letni rekord w liczbie strzelonych goli w Seria A należący  do Szweda Gunnara Nordahla z Milanu.

Spośród zawodników występujących w najsilniejszych europejskich ligach jedynie Luis Suarez (40 goli) i Zlatan Ibrahimović (38 trafień) mogą poszczycić się lepszym dorobkiem strzeleckim w krajowych rozgrywkach od Higuaina. Napastnik Napoli był w tym sezonie w lidze skuteczniejszy nawet od Cristiano Ronaldo i Leo Messiego, a w klasyfikacji strzelców w Seria A wręcz znokautował rywali. Dość powiedzieć, że zajmujący w niej drugie miejsce Paolo Dybala uzbierał w tegorocznych rozgrywkach ledwie 19 trafień…

Co ciekawe, swojego pierwszego hat-tricka w tegorocznych rozgrywkach Argentyńczyk zaliczył dopiero w ostatniej kolejce spotkań. Dokładnie wczoraj napastnik Napoli trzykrotnie pokonał bramkarza Frosinone, a strzelając ostatnią bramkę uderzeniem nożycami, zachwycił cały futbolowy świat.

https://www.youtube.com/watch?v=bcMG1_WS0mg

Polskie akcenty

Tegoroczny sezon w Serie A obfitował również i w nasze rodzime wątki. Jednym z najjaśniej świecącym z naszych reprezentantów we Włoszech był w tym roku Wojciech Szczęsny. Bramkarz Romy wielokrotnie zbierał za występy w minionych rozgrywkach bardzo pochlebne recenzje, a występując w 34 meczach swojej drużyny w lidze, puścił dokładnie tyle samo bramek, okazując się w tej domenie gorszy jedynie od wspomnianego już Buffona oraz stojącego między słupkami bramki Napoli Pepe Reiny.

Kolejnym Polakiem, który ten sezon Seria A może zaliczyć do zdecydowanie udanych, jest pomocnik Empoli Piotr Zieliński. Reprezentant „Biało-czerwonych” wystąpił w tegorocznych rozgrywkach ligowych w niemal wszystkich meczach swojej drużyny, a w nich czterokrotnie trafiał do siatki rywali, a także zaliczył sześć asyst. Selekcjonera Adama Nawałkę może cieszyć fakt, iż polski pomocnik znajduje się obecnie w bardzo dobrej formie, co dobitnie udowodnił, zdobywając dziś piękną bramkę w spotkaniu z Torino.

A jeśli mowa o Torino, to nie sposób nie wspomnieć o kapitanie turyńskiego zespołu Kamilu Gliku. Etatowy środkowy defensor naszej kadry miewał w tym sezonie wzloty i upadki, a zespół Polaka stracił w lidze aż 55 bramek, lecz jego pozycja w klubie wciąż wydaje się bardzo mocna. 33 rozegrane mecze w Seria A dają nam nadzieję, iż Glik na zbliżającym się Euro 2016 będzie stanowił o sile obrony polskiej reprezentacji.

Pozostałymi naszymi graczami, którzy stosunkowo regularnie pokazywali się w tym roku we włoskiej ekstraklasie, byli Jakub Błaszczykowski, Paweł Wszołek oraz Łukasz Skorupski. Pierwszy z nich niestety przez ponad połowę tego sezonu nie znajdował miejsca w pierwszym składzie Fiorentiny, lecz drugi skrzydłowy wystąpił w tegorocznych rozgrywkach w barwach Verony aż w 27 meczach i zaliczył w nich sześć asyst. Ostatni z panów to podstawowy bramkarz Empoli, który wybiegał w pierwszej jedenastce swojego zespołu we wszystkich pierwszych 31 spotkaniach minionego sezonu (puścił w nich 41 goli), lecz na siedem kolejek przed końcem rozgrywek doznał kontuzji dłoni, która wykluczyła go z pozostałych gier.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze